Naprawa Tesli 3 po uderzeniach krawężnikiem

krzyss

Pionier e-mobilności
Tutaj sie zgadzam w 100% nie można spojrzeć na nawigację jadąc na Autopilocie bo zaraz wrzeszczy. Najciekawsze ze czasami wrzeszczy jak pasazer klika w tym czasie na ekranie.
Dlatego ja zakrylem kamere w srodku.
 

inter

Pionier e-mobilności

miv

Posiadacz elektryka
Przykra sprawa ogólnie. Mam nadzieję, że się dobrze skończy.

Swoją drogą zaskoczyło mnie, że przejechanie ledwie 1000 kilometrów pozwala oduczyć się używania hamulca. Nie dziwię się więc Chińczykom, że nie za bardzo pozwalają na stosowanie one pedal driving u siebie.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Przykra sprawa ogólnie. Mam nadzieję, że się dobrze skończy.

Swoją drogą zaskoczyło mnie, że przejechanie ledwie 1000 kilometrów pozwala oduczyć się używania hamulca. Nie dziwię się więc Chińczykom, że nie za bardzo pozwalają na stosowanie one pedal driving u siebie.
Dziwne, 1000km to tyle co nic, a już kolega zapomniał o hamulcu?
Ja jeżdżę na tyle dynamicznie (Tesla robi za fun car do upalania) że hamulec cały czas w użyciu. Poza tym na bieżąco jeżdżę 2 manualami oraz 2 automatami, więc chyba wtedy zdrowsze odruchy się ma, noga na hamulcu nawet gdy wiem że to Tesla wyhamuje.
 

cooler

Pionier e-mobilności
jak wyżej
To faktycznie pech... Wygląda na to (niektórzy myślą nawet że tu Toyotę promuję) że jednak dobrze mieć jakiegoś ICE (najlepiej manuala) żeby co jakiś czas się przejechać i odzyskać zdrowe nawyki przekładania nogi na hamulec. One Pedal Driving to następne udogodnienie (które kocham) ale które izoluje nas od rzeczywistości. Jest udowodnione że im bardziej kierowca jest angażowany w proces prowadzenia (biegi, dźwignie, przyciski, sprzęgło etc) tym bardziej skupiony jest na jeździe.

Zresztą - naprawdę fajnie jest pojeździć różnymi samochodami, mi daje to frajdę. Rodzina wie o tym i wie o moim zamiłowaniu do diagnostyki i grzebaniu w autach i często prosi żeby się jakimś złomikiem przejechać i posłuchać "co to może być" - a że mam dobry słuch (zbyt dobry, drogo mnie to kosztuje) to zwykle trafiam z diagnozą :)

Generalnie nie bierz zdarzenia do siebie - głupsze rzeczy się ludziom trafiają, dobrze że nikogo nie zgarnąłeś z chodnika i Tobie się nic nie stało.
Patrząc pozytywnie - teraz już nie będziesz się gapił w ekran w czasie jazdy, może sobie zamiast Tesli jakiegoś napchanego klawiszami Lexusa kupisz :) Uwielbiam te wnętrza LS-a lub GS-a :)
 

Kszychu

Pionier e-mobilności
Ja nie jeżdżę żadnym ICE, w tesli mam przejechane 17k i nie widzę takiej możliwości żeby odzwyczaić się od hamulca. Zdejmując nogę z gazu w sytuacji trochę bardziej nieprzewidzianej nogą od razu instynktownie leci na hamulec. A jeżeli u kogoś taki instynkt zanika to sugerowałbym nad tym popracować
 

teślomierz

Fachowiec
Zdejmując nogę z gazu w sytuacji trochę bardziej nieprzewidzianej nogą od razu instynktownie leci na hamulec.
to mi nie leci... wiele razy miałem tak, że jak trzeba było zahamować gwałtowniej to nie zdążałem nawet trochę wcisnąć hamulca, bo Tesla robiła to sama za mnie i wręcz zbyt mocno.
 
Top