BYD Dolphin Surf, test redakcji Elektrowozu

[jarqu]

To podobnie jak u nas TM3 na dłuższe trasy a surf wokól komina. Ta wersja Active to rzeczywiście troche takie Yeti mam wrażenie że trafiła tylko do cenników aby można było dumnie mówić od 82 tys zł ale BYD nie zależy by ją sprzedawać. W każdym razie ja po Renault Zoe z małą baterią chciałem coś z większym zasięgiem, bo bądź co bądź taka bateria jest wystarczająca do codziennego jeżdżenia do miasta ale na dłuższą mete jest upierdliwa szczególnie zimą ciągle wiszenie na ładowarce i mniejsza niezależność także wybrałem wersje boost bo ta ma być dostępna najszybciej, może nawet jutro uda mi się odebrać auto

 

[p.j.s]

Diametralnie? 10x szybciej niż TmS 75? 30-35min 10-80%, czyli są już auta które ładują się 3min? A może choć 5 minut? Nie? A to może 10 minut? Standardem jest po 15 latach ładowanie w 15 minut? A może chociaż 20minut?
No nie sądzę.

XPeng G6 już podobno jest w PL dostępny, ma ładowanie od 10-80% w 20 minut. Tak podają w broszurkach - dostałem z Inchcape. Szkoda że nie ma na Śląsku jeszcze żadnego punktu salon/serwis.

Byłem w BYD w Libero w Katowicach (kilka miesięcy temu), nie ma problemu umówić się na jazdy (nie miałem jeszcze czasu), przy okazji spytałem o serwis. Za pierwszym razem jak byłem, to mi powiedzieli, że mają z jakimś serwisem w Rudzie Śląskiej mieć podpisaną umowę na serwisowanie. Parę tygodni później mówili o Katowicach, a niedawno mi sprzedający powiedział że mają w planach za kilka miesięcy otworzyć normalny salon+serwis, ale nie jestem pewien - bodajże w Dąbrowie Górniczej.

Kilka razy widziałem już testy BYD Surf na drogach w południowych dzielnicach Katowic.

 

[jarqu]

niestety odbiór się przesunął na pon-wt. :/

 

[Ev3]

Diametralnie?

Tak.
19 minut na ładowanie (taki czas pokazywał zazwyczaj na ładowanie do 80% Ioniq), to jest coś co można pominąć w obliczeniach czasu w trasie.
I można mieć w pompie zasięg, ma dojechać od Ionity do Ionity i po sprawie.

Właśnie wróciłem z Włoch i niestety, w praktyce nie ma już tak dobrze.
Za mało tego czasu na jakąkolwiek konsumpcję, czy małe zakupy podczas ładowania, ot akurat na toaletę.

W połączeniu z zasięgiem na kilka godzin jazdy, często ładował się do 100%, bo nie nadążaliśmy z powrotem do samochodu na czas.....
I zamiast 19 minut wypadało 40 - i tak rewelacja.

10x szybciej niż TmS 75?

10 to może nie, ale zauważalnie szybciej niż ładowała się jako nowa nastoletnia Tesla, zwłaszcza do 100%.

 

[cooler]

Tak.
19 minut na ładowanie (taki czas pokazywał zazwyczaj na ładowanie do 80% Ioniq), to jest coś co można pominąć w obliczeniach czasu w trasie.
I można mieć w pompie zasięg, ma dojechać od Ionity do Ionity i po sprawie.

Właśnie wróciłem z Włoch i niestety, w praktyce nie ma już tak dobrze.
Za mało tego czasu na jakąkolwiek konsumpcję, czy małe zakupy podczas ładowania, ot akurat na toaletę.

W połączeniu z zasięgiem na kilka godzin jazdy, często ładował się do 100%, bo nie nadążaliśmy z powrotem do samochodu na czas.....
I zamiast 19 minut wypadało 40 - i tak rewelacja.

10 to może nie, ale zauważalnie szybciej niż ładowała się jako nowa nastoletnia Tesla, zwłaszcza do 100%.

30 minut a 20 minut to dalej poprawa 33%. Dla mnie to nie jest diametralna poprawa w ciągu ponad 10(!) lat.
W dodatku tak fajnie jest tylko latem, zimą wszystkie czasy ładowania idą w górę, a zasięg mocno w dół, również dlatego że sporo energii do przyszłego łądowania auto zużywa na grzanie baterii. Przez 4 lata jazdy elektrykiem zimą widzę że problemów jest drastycznie więcej niż ICE - dużo ładowarek ma problem z mrozem, to samo z auta - fajnie mieć ciepło w środku przy -12stC, ale jeżeli grzanie trwa 40-50 minut i zżera prawie 10% baterii to już nie do końca

 

[Ev3]

30 minut a 20 minut to dalej poprawa 33%.

Co się ładowało w 30 minut od 10-80%, przy baterii 80 kWh?
No bo przecież nie Tesla....

A zimą na wakacje to się samolotem lata, w ciepłe kraje, a nie jeździ w długie trasy, więc to średni problem.

 

[cooler]

Co się ładowało w 30 minut od 10-80%, przy baterii 80 kWh?
No bo przecież nie Tesla....

A zimą na wakacje to się samolotem lata, w ciepłe kraje, a nie jeździ w długie trasy, więc to średni problem.

No nie wiem, w mróz na lotnisko też trzeba jakos dojechać , a co gorsze potem takim zamrożonym wrócić. Mam trochę tych lotów w ciepłe kraje zimą (od listopada praktycznie w każdym miesiącu tydzień lub dwa tam jestem) i nie było wcale różowo.
Zdjęcie auta ze stycznia lotnisko Pyrzowice