Ale po co tak konfrontacyjnie? Musisz denerwować ludzi?Tak, przypominamy - istnieje możliwość nie łamania przepisów
Ale po co tak konfrontacyjnie? Musisz denerwować ludzi?Tak, przypominamy - istnieje możliwość nie łamania przepisów
Tak, jeżeli jesteś automatem do przestrzegania przepisów. Nie jest to do końca możliwe ponieważ aparat władzy z góry zakłada wpływy z mandatów więc z założenia nie jesteś w stanie być na 100% praworządny. Bo wtedy nie będziesz potrzebny jako obywatel. Bo do czego?Tak, przypominamy - istnieje możliwość nie łamania przepisów.
Nikt się nie denerwuje, jak dziecko ubrudzi sobie rączki. Tak musi być bo jest dzieckiem. Uczy się pilnie w szkole po to żeby później nie używać rozumu tylko przestrzegać przepisów.Ale po co tak konfrontacyjnie? Musisz denerwować ludzi?
Nie jest to do końca możliwe ponieważ aparat władzy z góry zakłada wpływy z mandatów więc z założenia nie jesteś w stanie być na 100% praworządny.
Jestem ogarnięty, tego systemu nie można rozpatrywać wycinkowo jak proponujesz. To jest cały system ściągania z ciebie gotówki a tak naprawdę twojego bezcennego czasu. Gdyby to było jak piszesz to każdy by się kapnął o co chodzi a tak wielu myśli, że to ich nie dotyczy. Poza tym gdyby były pomijalnym przychodem to nie byłyby potrzebne, nie sądzisz? Przepraszam za tego brzydkiego mema ale nie mam nic innego pod ręką.Odpływasz. W 2024 wpływy z mandatów wyniosły 1.2 miliarda złotych. Wydatki budżetu państwa w tym samym okresie to 834 miliardy. Mówimy o 1.5 promila wydatków budżetowych. W mandatach uwzględnione są również inne wykroczenia niż ruch drogowy (spóźnione deklaracje podatkowe, drobne kradzieże itp. W skrócie - wpływy z mandatów są pomijalnym przychodem budżetowym.
Nie twierdzę inaczej. Jednak często inteligentni ludzie dochodzą do błędnych wniosków.Jestem ogarnięty
Nie, no system to wg. definicji zbiór współpracujących elementów. U nas mamy co najwyżej zbiór gniotów napisanych przez dyskalkulików.To jest cały system ściągania z ciebie gotówki
Czyli co, jak ktoś ostro przegina na drodze, to państwo nie powinno na to reagować, czy od razu wsadzać do więzienia? Albo jeżeli ktoś śmieci, czy podprowadzi flaszkę w Biedronce?Poza tym gdyby były pomijalnym przychodem to nie byłyby potrzebne, nie sądzisz?
Nie to miałem na myśli. Nauczyli cię w szkole czytać statystykę, wcześniej podawaną przez ciebie jako przykład na nieistotne liczby w skali państwa i tak ma to dla ciebie wyglądać. Może tak być, jeśli czytasz wycinkowo, jednakże spójrz na to inaczej. Zobacz ile osób to dotknęło, jaki spowodowało impakt w ich życiu i ich rodzin, jakie działania musiało uruchomić i wreszcie jakie były ogólne koszty społeczne. Dopiero wtedy będziesz mógł zrozumieć co się za tym kryje. Do tego potrzebujesz odrobiny empatii i solidaryzmu społecznego. W Polsce intelektualizm jest mylony z niezależnym myśleniem co jest zwykłą bańką mydlaną, wydmuszką. Może przewrotnie zadam ci pytanie: co jest nie tak z kierowcą który na prostej, szerokiej drodze nie panuje nad bardzo drogą, naszpikowaną systemami bezpieczeństwa i wsparcia maszyną z maksymalnym zestawem ułatwień przy prędkości 100km/h?Czyli co, jak ktoś ostro przegina na drodze, to państwo nie powinno na to reagować, czy od razu wsadzać do więzienia? Albo jeżeli ktoś śmieci, czy podprowadzi flaszkę w Biedronce?
No to musiałbym mieć wybitnego pecha, żeby mi wjechał tuż przed maskę - zazwyczaj trzymam spory odstęp od poprzedzającego, a jak ktoś mi wjeżdża przed maskę, to zwalniam, bo czuję się mało komfortowo z małym odstępem. Dlatego w AP/tempomacie Tesli brakuje mi ustawienia odległości poza 7, gdzieś tak do 10 by się przydało minimum.Gorzej jak w trakcie pomiarów, glonojad wepchnie się przed ciebie. Wtedy obaj jesteście ugotowani. Podobno będą też pomiary z dronów i do tego dość częste. Z dłuższej podróży można wrócić bez prawka![]()
Cholera, masz mój głos w nadchodzących wyborachCzyli co, jak ktoś ostro przegina na drodze, to państwo nie powinno na to reagować, czy od razu wsadzać do więzienia? Albo jeżeli ktoś śmieci, czy podprowadzi flaszkę w Biedronce?
Mandat to kara. Kara, żeby działała musi być niedogodna dla karanego. Można oczywiście podejść po lewicowemu i mówić, że "to nie jego wina, wystarczy upomnienie, ludzie są dobrzy", tylko to raczej nie działa. Gdyby policja dawała jedynie upomnienia, to powiedzmy że kilka osób by się faktycznie ogarnęło "ok, moja wina, poniosły mnie emocje, szczerze żałuję za swoje grzechy i postanawiam się poprawić", ale reszta zauważyłaby, że może robić takie rzeczy bezkarnie i poszła w drugą stronę.Zobacz ile osób to dotknęło, jaki spowodowało impakt w ich życiu i ich rodzin
A jakie są koszty społeczne wynikające z faktu, że obecnie mamy 2000 ofiar śmiertelnych ruchu drogowego rocznie? Jakie są społeczne zyski z faktu, że mamy ich tylko 2000, a nie 4000 jak kilkanaście lat temu?wreszcie jakie były ogólne koszty społeczne