Szykują mi się dwie podróże służbowe i ponieważ jest tu wiele tematów (czy nawet sprzeczek) na temat użycia EV vs ICE myślę, że to dobry pomysł pokazać jak to jest na moim "podwórku" czyli w kraju, który ma ponad 10 razy więcej ładowarek niż Polska.
Pierwsza podróż (w nadchodzący czwartek) to trasa Southampton - Deeside. Według
Google Maps do pokonania jest ok. 234 mile (czyli coś kole 376km) i najszybsza trasa to obecnie (biorąc ruch po uwagę) 3h 51 min.
Te 234 mile powinno się teoretycznie udać zrobić w ID.3 z baterią 58kWh na jeden raz. Ale praktycznie trzeba będzie się raz zatrzymać, bo temperatury jeszcze relatywnie niskie i trasa praktycznie w całości po autostradach. Ja też nie mam ciśnienia na jazdę 4 h bez zatrzymywania się na np. kawę czy odwiedzenie toalety.
Zaprzęgam więc ABRP i aby nie było tak prosto limituję tylko postoje w miejscach gdzie są minimum 4 szybkie ładowarki

. Założenie jest też takie aby mieć ciągle ok. 35% SOC w miejscu docelowym, jako że śpię w hotelu w Chester, który nie ma ładowarek. Są jakieś w pobliżu, ale jest spore prawdopodobieństwo, że nie będę miał czasu po przyjeździe z nich skorzystać, więc ładowanie będzie na drugi dzień w drodze powrotnej na jakieś szybkiej ładowarce, do której jakoś trzeba dotrzeć.
ABRP "wypluwa" więc
taką traskę, która ma 220 mil (krócej) i zajmie mi ok 4h 15 minut (z jednym 25-minutowym ładowaniem na ładowarce 150kW). Jako, że ABRP nie uwzględnia ruchu (w darmowej wersji, którą mam), więc zapewne będzie to coś ciutkę więcej.
Jak widać różnica ICE vs EV w trasie niewielka, sporo ładowarek po drodze w razie jakiegoś planu B (choć przy założeniu ładowania w miejscu gdzie są min. 4 ładowarki, plan B jest raczej mało prawdopodobny).
P.S. Będzie tu pewnie jakiś "real update" jak wróce z trasy w piątek...