Było do wyboru: Albo auto gotowe, na statku już płynęło, czyli to co ty kupiłeś. Pewne Było ze odbiór max 2 msc. Druga opcja z planowanej produkcji auto. I trzecia. Własną konfiguracja. "Widzi mi sie" z najdłuższym terminem.
Raczej nie było gotowe bo informacje o VIN dostałem po kilku dniach a wypłynęło z Korei po ponad 2 tygodniach. Tak, auto było z planowanej produkcji co wyraźnie podkreślał sprzedawca mówiąc że będzie dużo szybciej i miał racje. W momencie gdy zamawiałem (6 czerwiec) było jeszcze trochę samochodów dostępnych z planu więc jakiś tam wybór był.
Co do samego samochodu po tygodniu użytkowania:
- kamera cofania jest w innym miejscu niż w poprzedniku ale brudzi się chyba tak samo.
- przed odbiorem zamontowałem wielosezonówki Continentala, trochę się obawiałem tego że będą głośne (72 db vs 69 seryjnych opon) ale jeżdżąc po mieście jeszcze i tak słyszę tylko silnik.
- no właśnie, głośność silnika. Tu chyba jestem najbardziej rozczarowany, po jazdach innymi elektrykami zdecydowanie brakuje mi tu lepszego wyciszenia i cały czas słyszę świst. Nie jest to coś do czego nie można się przyzwyczaić (piszę to mieszkając w strefie nalotów Okęcia) ale trochę niedosyt jest.
- zużycie energii - turlając się dookoła komina po lokalnych drogach i w delikatnych korkach byłem w stanie zejść do zużycia 11,1 kWh jednak średnio jak na razie wychodzi mi około 15 (sporo krótkich odcinków, cały czas włączona klimatyzacja). W przyszłym tygodniu sprawdzę jak to będzie wyglądać w trasie.
- palcowanie ekranu i konsoli centralnej to jakiś dramat. Jutro jestem umówiony na oklejenie ekranu to może i konsolę się uda. Jak nie będą chcieli to może sprzedadzą mi kawałek dociętej folii i sam się pobawię skalpelem i powycinam otwory na przyciski.
No i aliexpress zaczął mi już podpowiadać oferty dotyczące KIA i nowego Niro. Organizer do schowka w podłokietniku, okleiny z logiem KIA na progi i górę zderzaka, zabezpieczenia na ranty drzwi z logo KIA, zestaw żarówek LED z canbusem, projektor logo KIA na ziemię po otwarciu drzwi. Wiedzą jak wyciągać kasę bo pewnie na coś się skuszę

.