zamrożenie cen energii nie dla bogatych

eldawido

Zadomawiam się
"Na przykład rozważamy zamrożenie cen energii elektrycznej na pewnym poziomie, ale do jakiegoś pułapu zużycia" – powiedział premier w rozmowie z Polskim Radiem.

Jak zaznaczył bowiem, są "ludzie, którzy są bardziej zamożni, mają większe domy albo po prostu stać ich na to, żeby korzystać z energii elektrycznej bez oszczędzania". Ci bogaci odbiorcy energii, jak mówi premier, w takim rozwiązaniu, "płaciliby więcej".

źródło

Jak rozumiem idea polega na tym by np. do 500kWh energii na licznik/dom było tańsze, a co więcej to już "widać ich stać niech więc płacą"
Emerytom to się spodoba.
 

galux20

Zadomawiam się
2.5 zl za kWh tanio nie jest.
W trasie nic to nie da .
Chyba , że przedłużymy przerwy na siku.
Ewentualnie pojechać no w Bieszczady i ładować pod hotelem czy domkiem.
 

Piter

Posiadacz elektryka
"Na przykład rozważamy zamrożenie cen energii elektrycznej na pewnym poziomie, ale do jakiegoś pułapu zużycia" – powiedział premier w rozmowie z Polskim Radiem.

Jak zaznaczył bowiem, są "ludzie, którzy są bardziej zamożni, mają większe domy albo po prostu stać ich na to, żeby korzystać z energii elektrycznej bez oszczędzania". Ci bogaci odbiorcy energii, jak mówi premier, w takim rozwiązaniu, "płaciliby więcej".

źródło

Jak rozumiem idea polega na tym by np. do 500kWh energii na licznik/dom było tańsze, a co więcej to już "widać ich stać niech więc płacą"
Emerytom to się spodoba.
To jest esencja tych rządzących: dziel i rządź zamiast planować rozwój kraju jako całości z perspektywą dłuższą niż jedno pokolenie. Byle do następnych wyborów.
 

Wojciech

Zadomawiam się
Cały nasz system państwowy oparty jest o pewien rodzaj solidarność. Cała służba zdrowia, system emerytalny itd. na tym się opiera. Zdrowi wspierają chorych, pracujący emerytów, umarli też ich wspierają bo ich kapitał zasila konta emerytów i rencistów. Większość członków tego forum to posiadacze EV, co wiąże się z tym że raczej nam się trochę lepiej w życiu powiodło niż innym. Osobiście nigdy tego nie liczyłem i aż boję się to zrobić, żeby podliczyć ile w postaci podatków różnego rodzaju i składek ZUS wpłaciłem do skarbu państwa. Myślę że są to takie kwoty jakich przeciętny etatowy pracownik nie wypracuje w całym swoim życiu. Dlatego nie mam skrupułów korzystać z jakiegoś dofinansowania bo to ja na za to dofinansowanie płacę.
Bardzo ciekawa uwaga. Ja też na pewno w podatku dochodowym wpłacam do budżetu znacznie więcej niż przeciętny obywatel. I w VAT przy większej konsumpcji też. I dziękuję Bogu, że tak jest. Nasuwają się w związku z tym 2 spostrzeżenia. W pewnym sensie, trudnym do policzenia, korzystam z pracy tych, którzy teraz są emerytami. Choćby w wykształceniu. Po drugie - kilka dni temu miałem pacjenta, który w moim wieku w pełni zdrowia przebył udar mózgu. Ledwo mówi, sparaliżowana połowa ciała. Jest dobrze, dopóki jest dobrze. I cyk, nagle można się znaleźć w grupie dochodowej razem z tak tu pogardzanymi emerytami. Nie mam problemu z tym, że biedniejsi więcej skorzystają na interwencji Państwa.
 

Michal

Moderator
Chyba nikt nie pogardza, tylko odnosimy się do tego co napisał @galux20, że oni nam dopłacają do ladowania. Emeryci są chyba też podawani jako przykład grupy społecznej, która jednak ma mniejsze zasoby w portfelu. Równie dobrze, może to być i młoda rodzina z dwójką dzieci, tylko ich trudniej jest określić jednym słowem.
 
Last edited:

JareG

Pionier e-mobilności
(...) Jest dobrze, dopóki jest dobrze. I cyk, nagle można się znaleźć w grupie dochodowej razem z tak tu pogardzanymi emerytami. Nie mam problemu z tym, że biedniejsi więcej skorzystają na interwencji Państwa.
Ale nikt tu nie każe biedniejszym cierpieć, bo są biedniejsi. Chodzi o to, że aktualnie panująca wolska władza tak tym folwarkiem 'zarządza', że ci biedniejsi wcale nie mają dobrze - to tylko propaganda tak twierdzi. Jak przychodzi co do czego (tak jak teraz, gdy się okazuje że wyngla nie ma, gazu nie ma, inflacja jakoś kurde nie chce spadać, itd. itp.) to państwo nie potrafi robić tego, do czego jest powołane. Nie potrafi, bo ma takie kadry, jakie ma. I te kadry przepierd*liły wszystko co mogły przepierd*lić (jeśli chodzi o zasoby czyli kasę, materiały, etc.), spierd*liły wszystko, co mogły spierd*lić jeśli chodzi o zarządzanie czy planowanie, i rozpierd*liły wszystko, co mogły rozpierd*lić jeśli chodzi o tkankę, która zapewnia fukcjonowanie państwa jako tworu społecznego (służba zdrowia, szkolnictwo i in). I teraz mamy sytuację, w której będzie obowiązywać zasada większy/bogatszy/lepiej ustawiony może więcej - czyli dżungla.. przeżyje silniejszy. A normalne państwo istnieje właśnie po to, żeby dać wszystkim jakieś szanse, jakieś bezpieczeństwo.. i bogatym, i biednym, i całej reszcie. A młoty PISowskie nadal nic, tylko rozpierdzielanie tych marnych zasobów, jakie pozostały, kombinacje socjotechniczne.. i modły o to, żeby zima była łagodna.

Pozdrawiam
 

viallos

Pionier e-mobilności
Jak tak sobie czytam te wypowiedz to co niektórzy zdają się nie widzieć nic więcej ponad czubek swojego nosa. Do tego mają takie cieśninie 'na prąd' że faktycznie co niektórym może przytrafić się to o czym napisał @Wojciech ... oczywiście tego nie życzę nikomu ... bo wtedy mogą nagle stanąć po drugiej stronie barykady i będą na rządzących miłosiernie spoglądać.

Do tego że żyjemy w Państwie z kartonu to już chyba nie trzeba nikogo przekonywać, tak więc nie można planować za dużo i inwestować w jedną stronę, gdyż jedna decyzja 'prezesa' może wywrócić wszystko do góry nogami. Tak było nie tak dawno z wiatrakami, tak było z fotowoltaiką, teraz z pompami ciepła i elektrykami .... można było się tego spodziewać.
Pamiętajcie, rządzący nie pozwolą Nam za bardzo uniezależnić się od nich :) ... ale mimo wszystko do tego dążę.

Ja podchodzę do tego standardowo ... dywersyfikacja.
Miałem założyć pompę ciepła w dwóch domach .. ale ze względu na to co się aktualnie dzieje z jednej zrezygnowałem. W domu w którym spędzam trochę więcej czasu pozostawiam piec gazowy mimo kilku ofert i sugestii od montażystów pomp ciepła aby gazu się pozbyć. Na szczęście nie posłuchałem. Po roku ocenię czy warto wstawiać pompę do drugiego.
Fotowoltaika na starych zasadach ze sporym zapasem (w tym roku 4MWh) która na pompę powinna wystarczyć ... ale jak zmienią sposób rozliczania to kto wie jak to będzie.
Podobnie z samochodem ... na początek jeden elektryk wystarczy .. ale drugi dieselek zostaje w obwodzie, mimo że byłem bliski pozbycia się go i zamówienia drugiego elektryka.

Jak patrzę na 'front' i zdrowie 'cara' to coś czuję że lada chwila cara może nie być, wojna się skończy(oby jak najszybciej i to głównie ze względu na dramaty ludzkie), a być może nowe władze będą chciały się układać z zachodem żeby wrócić do gry ... i co wtedy ... dadzą ropę i gaz za grosze i okaże się że znowu taniej będzie jeździć na ropie bądź benzynie i ogrzewać się gazem.

Zachód szybko zapomni bo to kapitaliści są i żeby utrzymać się u władzy darmowe surowce z chęcią wciągnąć aby utrzymać elektorat .. i tak w kółko.

Jak jest górka to będzie dołek ... jak jest dołek to przyjdzie górka ... taki wykres powinien być dobrze znanym tym 'od prądu' .. ale niektórzy jakby wciąż są zdziwieni jego przebiegiem.

1663513659384.png
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Teraz tylko Chińczykom może przyjść do głowy przyblokowanie
Złóż litu na których trzymają łapy i kończymy na jakiś czas ekspansję nowych technologii
Najwięksi wydobywcy litu to Australia, Chile, Argentyna, a najwięcej złóż litu (ok. 21 mln ton) ma Boliwia. Chiny wydobywają lit, choć nie mają szczególnie bogatych złóż, ale zasadniczo go importują. Są za to największym graczem w przetwórstwie tego pierwiastka (ok. 90%) i w ogóle są światowym liderem "bateryjnej rewolucji".
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
Jest przekaz ze Ci biedni beda mieli taniej ? Jest, i tylko o to chodzi. Ale realnie dwie osoby w bloku w kawalerce sa w stanie sie zmiescic w 2000kWh jak oszczedzaja. Tylko swieczki trzeba tez miec 😂
Mieszkam z żoną we dwoje w 2 pokojowym mieszkaniu, a raczej takiej dużej kawalerce z dodatkowym małym pokojem. Co prawda woda i ogrzewanie miejskie, a płyta kuchenna gazowa, ale nie oszczędzamy jakoś na świetle czy praniu. Nasze roczne zużycie mieści się w granicach 1200 kWh... Więc nie wiem ile ludzie muszą zużywać tego prądu, by w kawalerce, o ile nie grzeją prądem, zużywać w dwójkę ponad 2000 kWh...
 

solik

Pionier e-mobilności
Mieszkam z żoną we dwoje w 2 pokojowym mieszkaniu, a raczej takiej dużej kawalerce z dodatkowym małym pokojem. Co prawda woda i ogrzewanie miejskie, a płyta kuchenna gazowa, ale nie oszczędzamy jakoś na świetle czy praniu. Nasze roczne zużycie mieści się w granicach 1200 kWh... Więc nie wiem ile ludzie muszą zużywać tego prądu, by w kawalerce, o ile nie grzeją prądem, zużywać w dwójkę ponad 2000 kWh...
bojler do grzania wody w kawalerce to 120-150 kWh + indukcja na prad i juz nie masz limitu :)

grzejnik elektryczny w lazience to kolejne 30 kWh z kawalkiem miesiecznie zeby nie bylo wilgoci i schlo cokolwiek

kiedys sobie podpinalem smart plugi mierzace ile co zuzywa to mniej wiecej wiem - z calego zestawienia najmniejszym winowajca jest wspolczesna lodowka z jakims no frost, z kolei male pralko-suszarki bez pompy ciepla to sa dopiero zjadacze pradu
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Mieszkam z żoną we dwoje w 2 pokojowym mieszkaniu, a raczej takiej dużej kawalerce z dodatkowym małym pokojem. Co prawda woda i ogrzewanie miejskie, a płyta kuchenna gazowa, ale nie oszczędzamy jakoś na świetle czy praniu. Nasze roczne zużycie mieści się w granicach 1200 kWh... Więc nie wiem ile ludzie muszą zużywać tego prądu, by w kawalerce, o ile nie grzeją prądem, zużywać w dwójkę ponad 2000 kWh...
Naprawde podziwiam, lodowka zuzywa 200-300kWh rocznie.
Jak mieszkalem w bloku zuzywalem okolo 2500-3000kWh tylko mialem indukcje i piekarnik elektryczny.
Pewnie jak ktos nie ma telewizora, malego laptopa, i sporo czasu przebywa poza mieszkaniem to sie da.
 
Top