Skandaliczna jakość samochodu

slaveq

Pionier e-mobilności
Ej ja już naprawdę zgłupiałem i sąsiedzi myślą, że chyba zwariowałem ale jeszcze raz obleciałem samochód dookoła i LAKIER U MNIE JEST TWARDY JAK SKAŁA NA PROGACH. Jeszcze żonę poproszę żeby sprawdziła. Ogólnie polakierowanie mojego egzemplarza oceniam w moich standardach na bardzo dobre (poza tymi zawiasami klapy, które mi nie przeszkadzają). Można jakoś sprawdzić datę produkcji samochodu? Bo może byśmy z kolegami z dostawy Q2 sprawdzili i może partie są różne.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Pewnie masz rację, ale musisz przyznać, że te nieszczęsne myjki są wyjątkowo zabójcze dla Tesli, chociaż ich właściciele nie mieli problemów z wcześniejszymi samochodami, chociaż myli je w ten sam sposób. Poza tym na tych zdjęciach widać, że lakier wyjątkowo lekko i chętnie odchodzi od podkładu, ma gładkie krawędzie i nie złuszcza się po kawałku.
Cos jest nie tak, ale mimo wszystko mysle ze to wady produkcyjne i nie kazda jest spiepszona.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Ej ja już naprawdę zgłupiałem i sąsiedzi myślą, że chyba zwariowałem ale jeszcze raz obleciałem samochód dookoła i LAKIER U MNIE JEST TWARDY JAK SKAŁA NA PROGACH. Jeszcze żonę poproszę żeby sprawdziła. Ogólnie polakierowanie mojego egzemplarza oceniam w moich standardach na bardzo dobre (poza tymi zawiasami klapy, które mi nie przeszkadzają). Można jakoś sprawdzić datę produkcji samochodu? Bo może byśmy z kolegami z dostawy Q2 sprawdzili i może partie są różne.
Masz na homologacji dzien produkcji.
Ja lakier sprawdzalem rozkladajac kocyk na ziemi 😜 dopatrzylem sie 5 odpryskow, z czego trzy na progach.
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Ej ja już naprawdę zgłupiałem i sąsiedzi myślą, że chyba zwariowałem ale jeszcze raz obleciałem samochód dookoła i LAKIER U MNIE JEST TWARDY JAK SKAŁA NA PROGACH. Jeszcze żonę poproszę żeby sprawdziła. Ogólnie polakierowanie mojego egzemplarza oceniam w moich standardach na bardzo dobre (poza tymi zawiasami klapy, które mi nie przeszkadzają). Można jakoś sprawdzić datę produkcji samochodu? Bo może byśmy z kolegami z dostawy Q2 sprawdzili i może partie są różne.
Myślę, że nie zgłupiałeś. Jak mówisz, że jest twardy to jest 🙂 Ale to moim zdaniem dobry znak.
 

krist

Posiadacz elektryka
byłem dzisiaj w serwisie. Obsługa bardzo profesjonalna, wymienili lampę, poprawili klapę, zrobili zaprawki na tyle dobrze że kwalifikuje się to oklejenia teraz. Serwis faktycznie przeniósł sie do budynku gdzie był już salon. Elektrowózz coś pisał że będzie otwarty "salon" w przeciwieństwie do "punktu odbioru". Póki co wygląda to nadal bardzo przaśnie, nadal gdzieś miedzy Ssang Yongiem a Dacią. 4 auta w środku, żadnej recepcji czy obsługi. Sorry ale jeśli Tesla Polska nie zainwestuje to samo się nie zrobi, nie wiem na co oni czekają, byłem w grudniu pierwszy raz i doszły 4 fotele i jedna lada z monitorem.
Strasznie szkoda że na przykład nie mają superchargera v3 na terenie, żeby zareklamować co mają najlepszego, a i klienci by mieli gdzie się naładować. Ja przyjechałem na 5%, podładowali mnie w czasie serwisu, ale praktycznie zaraz po wyjeździe musiałem jechać na ładowanie.

Ponieważ chwilę to trwało, to przeszedłem sie po placu. Nie ruszałem aut, ani nie robiłem zdjęć, z szacunku dla przyszłych właścicieli, ale miałem czas przyjrzeć się ok połowie aut na placu. I powiem tak, kochani, nie chrzańcie że wasz egzemplarz jest wyjątkowy, wszystko w nim leży, i ogólnie idealny. Na nie wiem, z 50 aut które na szybkości obejrzałem KAŻDE miało spore wady spasowania. Jak odbierałem swojego też nie wiedziałem gdzie patrzyć, ale teraz wystaczy 30 sekund żeby znależć jakieś wtopy. Bez dotykania i otwierania aut. Przody ogólnie są spaprane w 99%, kazdy ma albo lampy źle spasowane, albo błotniki a już zderzak do błotników to praktycznie wszystkie mają dużo większą szparę po prawej niż lewej. Z tyłu przyjrzyjcie się końcówkom słupków górnych, 90% ma wady tłoczenia i/lub są nie domalowane. potem jeszcze dachy, drzwi, słupki, nie wszystkie mają wszystko, ale każde ma coś. To już tak z 2 metrów widać :) Jedno co musze przyznać, auta które były oklejone z transportu miały klapy tak sobie, część krzywo część prosto. Auta przygotowane do wydania miały tylne klapy idealnie, widać że serwis się przykłada i to reguluje, naprawdę dobrze. Jak byłem odbierać w marcu auto większośc był przkoszona.

I to nie jest koniec świata, to nadal super jeżdzące auto, tylko trzeba sobie jasno powiedzieć, lexus to to nie jest. Jak jeszcze raz przeczytam na elektrowozie że tesla to segment "luxury" wyślę fakturę za czyszczenie monitora
 

v460

Fachowiec
U mnie też jest twardy na progach. Nic się nie ugina. Odprysków żadnych nie znalazłem. Zresztą, oglądałem go pod tym kątem już na placu w salonie.
Lakiery czerwony i biały są inne niż pozostałe. Można o tym poczytać w necie. Te dwa są multi-coat a pozostałe metalik. O 8 warstwach powiedziała mi babka w salonie w kontekście czerwonego i wyższej ceny za dopłatę do niego. Także info niesprawdzone, ale źródło znane. Jak z nią gadałem to mówiła, żeby brać czerwony albo bez dopłaty czyli biały „bo to nie biały tylko wielowarstwowa perła” 🤷‍♀️
 

v460

Fachowiec
byłem dzisiaj w serwisie. Obsługa bardzo profesjonalna, wymienili lampę, poprawili klapę, zrobili zaprawki na tyle dobrze że kwalifikuje się to oklejenia teraz. Serwis faktycznie przeniósł sie do budynku gdzie był już salon. Elektrowózz coś pisał że będzie otwarty "salon" w przeciwieństwie do "punktu odbioru". Póki co wygląda to nadal bardzo przaśnie, nadal gdzieś miedzy Ssang Yongiem a Dacią. 4 auta w środku, żadnej recepcji czy obsługi. Sorry ale jeśli Tesla Polska nie zainwestuje to samo się nie zrobi, nie wiem na co oni czekają, byłem w grudniu pierwszy raz i doszły 4 fotele i jedna lada z monitorem.
Strasznie szkoda że na przykład nie mają superchargera v3 na terenie, żeby zareklamować co mają najlepszego, a i klienci by mieli gdzie się naładować. Ja przyjechałem na 5%, podładowali mnie w czasie serwisu, ale praktycznie zaraz po wyjeździe musiałem jechać na ładowanie.

Ponieważ chwilę to trwało, to przeszedłem sie po placu. Nie ruszałem aut, ani nie robiłem zdjęć, z szacunku dla przyszłych właścicieli, ale miałem czas przyjrzeć się ok połowie aut na placu. I powiem tak, kochani, nie chrzańcie że wasz egzemplarz jest wyjątkowy, wszystko w nim leży, i ogólnie idealny. Na nie wiem, z 50 aut które na szybkości obejrzałem KAŻDE miało spore wady spasowania. Jak odbierałem swojego też nie wiedziałem gdzie patrzyć, ale teraz wystaczy 30 sekund żeby znależć jakieś wtopy. Bez dotykania i otwierania aut. Przody ogólnie są spaprane w 99%, kazdy ma albo lampy źle spasowane, albo błotniki a już zderzak do błotników to praktycznie wszystkie mają dużo większą szparę po prawej niż lewej. Z tyłu przyjrzyjcie się końcówkom słupków górnych, 90% ma wady tłoczenia i/lub są nie domalowane. potem jeszcze dachy, drzwi, słupki, nie wszystkie mają wszystko, ale każde ma coś. To już tak z 2 metrów widać :) Jedno co musze przyznać, auta które były oklejone z transportu miały klapy tak sobie, część krzywo część prosto. Auta przygotowane do wydania miały tylne klapy idealnie, widać że serwis się przykłada i to reguluje, naprawdę dobrze. Jak byłem odbierać w marcu auto większośc był przkoszona.

I to nie jest koniec świata, to nadal super jeżdzące auto, tylko trzeba sobie jasno powiedzieć, lexus to to nie jest. Jak jeszcze raz przeczytam na elektrowozie że tesla to segment "luxury" wyślę fakturę za czyszczenie monitora
Tesla to segment Ford T. Auto przygotowane do masowej produkcji. Niebawem pewnie milion ich już będzie. I bardzo dobrze. Lexus to to nie jest, ale chyba nikt sobie nie wyobrażał, że kupuje lexusa. A może się mylę?! ;)
To trochę tak, jakby kupować starego poczciwego LR Defendera i oczekiwać sedana od Mercedesa 🙈🙈🙈
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Tesla to segment Ford T. Auto przygotowane do masowej produkcji. Niebawem pewnie milion ich już będzie. I bardzo dobrze. Lexus to to nie jest, ale chyba nikt sobie nie wyobrażał, że kupuje lexusa. A może się mylę?! ;)
To trochę tak, jakby kupować starego poczciwego LR Defendera i oczekiwać sedana od Mercedesa 🙈🙈🙈
Mówisz o tym Fordzie T, czy o jakimś innym?

„Legendarna trwałość (jak na ówczesne standardy) Forda T wynikała z wysokiej jakości zastosowanych materiałów oraz przemyślanej, niezwykle prostej konstrukcji”

„Początkowo we wnętrzu Forda znajdowała się jedna skórzana kanapa, zaś w 1919 roku w modelu T zamontowano dwie wygodne kanapy obszyte pikowaną skórą.”

„Model T był produkowany w wielu odmianach nadwoziowych. Wykonane z wysokiej jakości stali nadwozie samochodu było malowane na czarno. Lakier ten wybrano ze względu na jego niską cenę i trwałość.”

To, że produkowano go masowo, nie znaczy, że był gównianie zrobiony.
 

v460

Fachowiec
Mówisz o tym Fordzie T, czy o jakimś innym?

„Legendarna trwałość (jak na ówczesne standardy) Forda T wynikała z wysokiej jakości zastosowanych materiałów oraz przemyślanej, niezwykle prostej konstrukcji”

„Początkowo we wnętrzu Forda znajdowała się jedna skórzana kanapa, zaś w 1919 roku w modelu T zamontowano dwie wygodne kanapy obszyte pikowaną skórą.”

„Model T był produkowany w wielu odmianach nadwoziowych. Wykonane z wysokiej jakości stali nadwozie samochodu było malowane na czarno. Lakier ten wybrano ze względu na jego niską cenę i trwałość.”

To, że produkowano go masowo, nie znaczy, że był gównianie zrobiony.
Inne czasy, inna filozofia produkcji. Wcześniej auto miało służyć lata, dziś - do końca gwarancji / leasingu. A podobieństwo jest w masowości i rewolucji. Ford T miał umasowić samochód a Model 3 ma umasowić napęd elektryczny.
My Polacy mamy tendencję do przyjmowania skrajnych opinii: jak nie lexus, to gówno 🤷‍♀️
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Mialem około 30stu samochodow, mam teraz cztery, nie mam żadnego idealnego. I nie pamietam aby taki był.
Chyba z trzy byly z wyjątkowym nasileniem usterek, ale inni tak nie mieli w tych samych markach i modelach.
Pozbylem się i kwita. Wkurw.. ny bylem z tydzien, dwa ale nie miesiące .
Mamy kilku (dwóch) "nieszczęśników" , co mieli wyjątkowego pecha i stało się to prawie początkiem "misji" wyszukiwania usterek swoistą ideą fix. Jak w "Szwejku" Haszka, gdzie pewien chyba kapral miał wrzód i nie chcial sie go pozbyć z powodu fajnego uczucia, jak mu ból przechodził.
Jest to nawet przydatne, takie ciągłe ostrzeganie ale mówmy o swoich autach bo to przeginanie pały. Mogę np napisac eleborat o usterkach Mercedesów, nie swoich, bo tu wyjdzie jeno broszura, ale w sieci o innych się nazbierało na epopeję... Itd.
 
Top