Swoje doświadczenia z używania AP opisałemna FanPage Tesla-ma-moc na FB podrzucę tu opis z posta bo nie wiem czy można linkować, a poza tym nie każdy ma FB:
Autopilot – podstawowa wersja vs. rozszerzona
Przy zakupie skorzystałem z linku referencyjnego i w prezencie otrzymałem trzymiesięczny dostęp do rozszerzonego Autopilota. Niestety, muszę przyznać, że jestem rozczarowany tą wersją – nie sprawdza się ona w trasie. Na obecnym etapie rozwoju nie warto wydawać 19 500 zł. Podstawowa wersja autopilota, która utrzymuje pas ruchu z aktywnym tempomatem, w zupełności wystarcza.
Podstawowa wersja autopilota Tesli zapewnia utrzymanie pasa ruchu z aktywnym tempomatem, co jest wystarczające dla większości sytuacji na drodze. Wersja rozszerzona oferuje dodatkową funkcję zmiany pasa, umożliwiając wyprzedzanie innych pojazdów. W warunkach niewielkiego ruchu lub na autostradach z trzema pasami ruchu, autopilot radzi sobie dobrze, umożliwiając spokojną jazdę i płynne zmiany pasa.
Rozszerzony autopilot – rozczarowanie
Jednakże, w sytuacjach o dużym natężeniu ruchu, zmiana pasa może okazać się zbyt powolna, nawet w trybie Mad Max, co potencjalnie może przeszkadzać innym uczestnikom ruchu (kierunkowskaz, potwierdzenie ruchem kierownicy i następuje zmiana pasa, dużo wolniej od przeciętnego kierowcy). Doświadczyłem również zjawiska znanego jako ‘phantom braking’ – nieoczekiwane hamowanie autopilota bez widocznej przyczyny. Chociaż nie jest to gwałtowne hamowanie, to zwalnianie może być przerwane przez dotknięcie pedału przyspieszenia.
Niebezpieczne sytuacje z autopilotem
Zmiana pasa z prawego na lewy zazwyczaj nie sprawia autopilotowi problemów, ale przejście z lewego pasa na prawy w niektórych sytuacjach może być stresujące. Na przykład, gdy autopilot próbuje wykonać manewr zmiany pasa w momencie pojawienia się z prawej strony dodatkowego pasa zjazdowego, może to prowadzić do niepewności autopilota i nieoczekiwanego hamowania.
Inne niebezpieczne sytuacje, które zaobserwowałem, to np. hamowanie autopilota w odpowiedzi na włączenie kierunkowskazu przez inny pojazd, co zostało błędnie zinterpretowane jako zagrożenie i samochód zamiast wyprzedzać, zaczął hamować. Potocznie mówiąc Tesla przestraszyła się.
Innym razem zajmowałem lewy pas, jadąc 120 km/h, dogoniło mnie inne auto i kierowca dawał znać migając długimi światłami abym mu zjechał, niestety z prawej strony były inne wolniej jadące auta, a chciałem na spokojnie je wyprzedzić na autopilocie. Aby dać do zrozumienia, że za chwilę zjadę na prawy pas, włączyłem prawy kierunkowskaz, Tesla znowu uznała, to za zagrożenie i zaczęła hamować myśląc, że chcę zjechać na prawo. Musiałem reagować, więc wcisnąłem pedał przyśpieszenia i ręcznie wykonałem manewr wyprzedzania i zmiany pasa. Mogę tylko domyślać się co sobie mógł pomyśleć kierowca auta za mną, który migał światłami - zapewne zinterpretował to, że na złość mu zahamowałem przed maską.
W takich przypadkach konieczna była moja interwencja i manualne przejęcie kontroli nad pojazdem, a pasażerowie nie czuli się bezpiecznie. To doświadczenie pokazuje, że technologia autopilota wciąż wymaga udoskonalenia, aby zapewnić bezpieczeństwo i płynność jazdy.
Apel do innych kierowców:
Warto pamiętać, że zachowanie bezpiecznej odległości od innych pojazdów jest kluczowe, szczególnie gdy w grę wchodzi technologia autopilota, która może reagować w nieprzewidywalny sposób. Dlatego apeluję do kierowców: nie należy zbyt blisko podjeżdżać do tylnego zderzaka Tesli.