Aż chciałoby się wrzucić rapsa "Yo yo yo, our Yoke is a Joke" 😆

vwir

Pionier e-mobilności
Nawet w nie-yoke masz przyciski na kierownicy do obsługi kierunkowskazów. Więc yoke niewiele zmienia.
Żeby było śmieszniej - stara TM3 mi się nie podobała. Tak po prostu, z wyglądu. Ale obsługa była akceptowalna (może z wyjątkiem braku zegarów przed oczami, ale to się da ogarnąć). Tablet mi nie przeszkadza.
Nowa TM3HL już jest dużo ładniejsza z wyglądu i nawet mi się podoba, to znowu zjebali obsługę i zrobili głupkowate kierunkowskazy. No nic - teraz trzeba poczekać, aż chińczycy dorobią dźwignię kierunkowskazów do TM3HL. Albo kupić coś innego. Bardziej skłaniam się ku opcji numer dwa.
 

p0li

Pionier e-mobilności
Zawsze lubiłem stare Citroeny, bo były inne, ciekawe, nowatorskie, kiedyś na DX i CX „chorowałem”, ale…
Aktualnie citroen to nie Citroen…
citroen zawsze byl synonimem nowoczesnosci, wygody (hydro) i wyznaczania trendow
dzis niestety jest to masowka, aczkolwiek w nowej c4 zamontowali te hydrauliczne poduszki ktore jednak sporo podnosza komfort
 

gim-kg

Pionier e-mobilności
A to swoją drogą owszem. Miałem okazję jechać TM3. O ile napęd robi wrażenie, o tyle pod względem obsługi czy wyglądu kokpitu kompletnie nie moja bajka i jeden wielki tablet przyklejony do do deski rozdzielczej, który służy do obsługi auta + wyświetla podstawowe parametry jazdy, kompletnie do mnie nie przemawia. Nie mogłem się przyzwyczaić, za dużo na nim się dzieje i za mało jak dla mnie czytelny
Bąku też tak mówił jak testował, ale jak już pojeździł swoją 5 miesięcy to zmienił zdanie
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
Bąku też tak mówił jak testował, ale jak już pojeździł swoją 5 miesięcy to zmienił zdanie
W 5 miesięcy to do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do drewnianych foteli i szyb na korbkę...
Chodzi o to pierwsze wrażenie i pierwsze km, kilka pierwszych dni. To sprawia, czy jest coś intuicyjne - czy jesteśmy w jak najkrótszym czasie ogarnąć dane rozwiązania
Nawet miesiąc do wystarczający czas, by się już trochę przyzwyczaić. Czym innym jest intuicyjność, czym innym przyzwyczajenie po dłuższym czasie
 
Last edited:

ELuk

Pionier e-mobilności
Czasem warto zmienić złe nawyki i po okresie przyzwyczajenia żyć inaczej?
Np. porzucić cotygodniowe weekendowe chlanie. W pierwszym kontakcie będzie brakowało tej analogowej flaszki i podnoszenia kieliszka/szklanki do ust.
Ale po pewnym czasie da się przyzwyczaić do tych braków! 😉👍✌️😎
 

ELuk

Pionier e-mobilności
Inny wariant to jak woźnice zmieniali się w szoferów, też im brakowało tych naturalnych czynności obsługi konia, a obsługa aut wydawała się nieintuicyjna. 😉👍
Jest jeszcze argument przesiadki iPhone/Android lub Android/iPhone, też w pierwszym kontakcie jest to nieintuicyjne, czyli zawsze czy trzeba być przywiązanym do swoich ograniczeń?
Gdyby ludzkość tak działała, że pierwszy negatywny kontakt determinowałby całość życia to dalej byśmy byli w epoce kamienia łupanego. ✌️😎
 
Last edited:

Robsonics

Posiadacz elektryka
Czasem warto zmienić złe nawyki i po okresie przyzwyczajenia żyć inaczej?
Np. porzucić cotygodniowe weekendowe chlanie. W pierwszym kontakcie będzie brakowało tej analogowej flaszki i podnoszenia kieliszka/szklanki do ust.
Ale po pewnym czasie da się przyzwyczaić do tych braków! 😉👍✌️😎
Sugerujesz, że jazda nie-Teslą to zły nawyk?
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
Inny wariant to jak woźnice zmieniali się w szoferów, też im brakowało tych naturalnych czynności obsługi konia, a obsługa aut wydawała się nieintuicyjna. 😉👍
Jest jeszcze argument przesiadki iPhone/Android lub Android/iPhone, też w pierwszym kontakcie jest to nieintuicyjne, czyli zawsze czy trzeba być przywiązanym do swoich ograniczeń?
Gdyby ludzkość tak działała, że pierwszy negatywny kontakt determinowałby całość życia to dalej byśmy byli w epoce kamienia łupanego. ✌️😎
No i co z tego? Nie chcę Tesli, bo mi nie odpowiada. Czy koniecznie trzeba kupić Teslę, bo inne auta są jakieś gorsze, nie są samochodami, czy co? Nie rozumiem do czego zmierzasz.
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
Nie sugerowałem nic na temat zakupu tesli.
To Twoja decyzja, że nie planujesz zakupu tego auta bo Ci nie odpowiada.
Natomiast wieczne utyskiwaniem nad wadami auta, którego nie chcesz kupić sugeruje, że masz jakiś problem. 🤣
Nie chcę, bo na wady, o których piszę. To logiczne, a nie sugeruje o problemie
 
Top