Będę chyba kupował przyczepę kempingową lekką do ev ?

wojtkow

Pionier e-mobilności
Ja jestem "kasetowcem" i faktycznie dwie kasety czasem się przydają, jeżeli ma się tylko miejsce, żeby je wozić (czyli dla kamperowców ale nie kampervanowców).
Zbiornik szarej mam 90l i też czasem cierpię, tak jak z czystą (110l). No ale to też umiejętność organizacji. My raczej dużo jeździmy (zwykle 1-2 noce w jednym miejscu - 90% dzikusy), więc zawsze znajdzie się miejsce skąd nabrać wodę (stacje benzynowe, zwłaszcza z myjniami).
 

tokwi

Pionier e-mobilności
Nigdy nie "kempingowałem" z przyczepą, ale zainteresowaliście mnie.
Nawet przejrzałem już ofertę Niewiadowa i nie powiem.. kusi..
Ale tak realnie da się takim zestawem podróżować? Przy takiej powierzchni czołowej opór rośnie wielokrotnie. Niższa prędkość trochę kompensuje straty energii, ale tak czy siak nawet dla LongRange niezbędne będzie ładowanie max co 200km.
Pytanie do praktyków, jak się ładujecie w trasie? Czy np: rozpinacie zestaw, żeby podjechać tyłem do stacji?
 

tokwi

Pionier e-mobilności
..jednak rozpinanie
Właśnie kiełkuje mi w głowie pewien projekt, w którym przyczepa by się sprawdziła, tylko ten dojazd.
Ale to budujące, bo znaczy że elektrykiem też się da :)
 

ypl

Pionier e-mobilności
Ja nie rozumiem kto jeździ z przyczepami albo kamperami... Ostatnio sprawdzałem sobie trasę Polska - Norwegia i byłem w szoku, że za kampera musiałbym zapłacić 500 zł dziennie, a pokój na airbnb mogę mieć za 300. Przecież to się kompletnie nie opłaca.
Dokładnie, cały ten karawaning miał sens 40 lat temu jak nie było Booking i airbnb, teraz płacić 400 koła za klitke z dykty, ciągnąć to, a i teraz to nie ten sam karawaning co kiedyś. Wtedy to była wolność, jechałeś i stawiałeś po drodze gdzie Ci pasowało, teraz trzeba rezerwować z rocznym wyprzedzeniem dobre campingi i cena wychodzi jak za mieszkanie na Booking, a do tego trzeba być szambiarzem, elektrykiem i hydraulikiem. Jeżdżą chyba tylko Ci co jeździli od dziecka i mają sentyment, taniej i wygodniej jest na Booking. Weź jeszcze trzymaj cały rok taką przyczepę, ubezpiecz, serwisuj, no wolność jak nic 🤣
 

skyactivwalker

Pionier e-mobilności
Dokładnie, cały ten karawaning miał sens 40 lat temu jak nie było Booking i airbnb, teraz płacić 400 koła za klitke z dykty, ciągnąć to, a i teraz to nie ten sam karawaning co kiedyś. Wtedy to była wolność, jechałeś i stawiałeś po drodze gdzie Ci pasowało, teraz trzeba rezerwować z rocznym wyprzedzeniem dobre campingi i cena wychodzi jak za mieszkanie na Booking, a do tego trzeba być szambiarzem, elektrykiem i hydraulikiem. Jeżdżą chyba tylko Ci co jeździli od dziecka i mają sentyment, taniej i wygodniej jest na Booking. Weź jeszcze trzymaj cały rok taką przyczepę, ubezpiecz, serwisuj, no wolność jak nic 🤣
Jak lubisz spać w pościeli i na materacach w które ktoś wcześniej się pocił, zsikał, porzygał czy co tam jeszcze. Wycierać w ręczniki wykorzystywane przez gości do niestworzonych rzeczy, korzystać z niedomytych po poprzednikach talerzy, sztućców i szklanek to korzystaj z booking i rezerwuj. Nie wszystko się przelicza na pieniądze i nie wszystko się musi opłacać. NAdal mnóstwo ludzi jeździ i nocuje na dziko w miejscach zapierających dech. Ja kamperem ciągnę łódź motorową (też się nie opłaca) i zabieram SUPy, kółka do holowania za łodzią, deski windsurfingowe, żagle, maszty, bomy. Namiot dla dzieciaków bo to dla nich atrakcja. Zabieramy też sprzęt wspinaczkowy dla całej 5 osobowej rodziny. a ja zabieram sprzęt do nurkowania. I jeszcze całą masę rzeczy które uprzyjemniają nam urlop. Do żadnej osobówki bym tego nie spakował nie mówiąc o samolocie.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Dodam, że my mamy tzw szerszy wybór. Ci co by nawt chciało, spróbować, muszą wypożyczyć. Pomijam koszty ale to tez wymaga wiekszego, planowania i przestrzegania wiekszej ilosci warunków i to co najgorsze czasowych..
:)
Zaczyna sie gadanie jak o, EV z tymi co dla nich beemka na naleśnikach z wyprutym wydechem jest mega cool.
Taniej? Slowo klucz i warunek.
Last mineta do Hurgady o, Chorwacji nie wspomnę na szybko bo szkoda każdego dnia jest tańsza - to fakt.
Właśnie jadę do hotelu, a to tylko, dlatego że jw pisałem, znajomy chce się bujnąć Xsem (może sobie kupi?} . Trudno, byl nawet plan aby jechać mdo Poznania i kamperem i osobówką ale pies by zgłupiał . Do kojca się nie nadaje nie jest jeszcze wyćwiczony.
Jedno nie wyklucza drugiego ale hotele , to na ogół syf malaria, wyjazdy na czas i z rezerwacją, to potem czasowa konieczność. Mozna odwołac jak wybierze tą droższą opcję. Ale zawsze jest presja.

My tu mowimy o karawaningu luzackim, komfortowym bez napinania.
Kamperem jeżdżę nawet na większe zakupy i byłem w Slupsku na grobach. Kobity latały ze szmatami i miotłami po mogiłach, a ja z psem bykiem na wyrku, kawka itd.
Serwisowanie, niewiele sie różni od wyjazdu samochodem tylko bierzemy co chcemy a nie co wejdzie ? To nawet lepsza zabawa niz doposażanie domu czy Tesli,. taki tuning kampera. Zresztą to dom letniskowy o tyle lepszy że na wiekszej ilosci działek.
Nie są to tanie rzeczy i to jest problem, podobny jak z elektrykami. Teraz po covidzie jest nawet drożej, itp.
Wszystko jest podobne do rynku elektryków. Na swojego kampera pare lat temu, czekalem kilka miesięcy, bo już wiedzialem po poprzednim mniejszym i przyczepie czego w nim chcę. To podobnie jak tu w EV. Ja ż nie kupię elektryka tylko że będzie do kupienia, on musi mi odpowiadać, bo wiem co chcę a nie że mi się coś wydaje.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Mam tempomat i automat i zniosę tego diesla po tuningu, ale brakuje mi asystenta pasa i aktywnego tempomatu.
Kampera nie zmienię, bo juz mi sie nie chce i nam pasuje, więc muszę poszukać patentu na ten tempomat. Niestety to nie USA czy Chiny i tu niewielu się chce kombinować i niewiele można.
 

ypl

Pionier e-mobilności
Jak lubisz spać w pościeli i na materacach w które ktoś wcześniej się pocił, zsikał, porzygał czy co tam jeszcze. Wycierać w ręczniki wykorzystywane przez gości do niestworzonych rzeczy, korzystać z niedomytych po poprzednikach talerzy, sztućców i szklanek to korzystaj z booking i rezerwuj. Nie wszystko się przelicza na pieniądze i nie wszystko się musi opłacać. NAdal mnóstwo ludzi jeździ i nocuje na dziko w miejscach zapierających dech. Ja kamperem ciągnę łódź motorową (też się nie opłaca) i zabieram SUPy, kółka do holowania za łodzią, deski windsurfingowe, żagle, maszty, bomy. Namiot dla dzieciaków bo to dla nich atrakcja. Zabieramy też sprzęt wspinaczkowy dla całej 5 osobowej rodziny. a ja zabieram sprzęt do nurkowania. I jeszcze całą masę rzeczy które uprzyjemniają nam urlop. Do żadnej osobówki bym tego nie spakował nie mówiąc o samolocie.
Czyli wszelkie hotelowe wakacje odpadają, jedzenie w restauracjach też odpada, bo też mogą na niedomytym talerzu podać. Mimo wszystko gdybym miał takie obawy to prościej byłoby zabrać swoją pościel i ręczniki niż cały dom na kołach. Na dziko w całej Chorwacji nie staniesz bo mandat, a gdzie nawet u nas nad Bałtykiem w sezonie możesz przyjechać i miejsce na campingu dostać? Ale nie w polu 2 kilometry od brzegu. Ja wielokrotnie w sezonie w dobrej cenie na Booking na ostatnią chwilę na weekend połączony z czwartkiem i piątkiem rezerwowałem. Biorę parę rzeczy, wsiadam w auto i jadę, bez długiego planowania i pakowania chaty na kołach. Talerzom się nigdy nie przyglądałem bo jak jeździmy gdzieś to nie po to żeby siedzieć w kuchni i gotować. A tak z ciekawości jeszcze dopytam, zimą nigdzie nie jeździcie, na jakieś narty, czy może też kamperem jeździcie żeby na swoich materacach spać?
 
Last edited:
Top