BEV na całe (samochodowe) żyćko?

consigliero

Pionier e-mobilności
25 lat, chciałbym tyle przeżyć. Mam nadzieję że przynajmniej auto trochę jeszcze pociągnie. Nasze kupione za gotówkę to nawet nie myślę o zmianie, tylko ewentualnie o dokupieniu czegoś. Czy bateria wytrzyma 25 lat, w sumie wymieniając moduły, obudowa pewnie powinna
 

Runior

Zadomawiam się
Myślę, że postęp technologiczny w przypadku samochodów elektrycznych jest wolniejszy niż się powszechnie uważa. Na horyzoncie nie widać ani baterii solid-state, ani nawet jakiegoś znacznego wzrostu pojemności/zasięgu. Ba! Nie ma nawet małej Tesli.
Dzisiejsze elektryki powinny być całkiem znośne w użytkowaniu za 8 czy 10 lat. Większym niż awarie problemem może być porzucenie oprogramowania przez producenta.
Uważam, że jeśli coś z aktualnej oferty spełnia Twoje oczekiwania, to trzeba kupować, jeździć i się cieszyć bez myślenia o utracie wartości rezydualnej.
 

boa

Pionier e-mobilności
Myślę, że postęp technologiczny w przypadku samochodów elektrycznych jest wolniejszy niż się powszechnie uważa. Na horyzoncie nie widać ani baterii solid-state, ani nawet jakiegoś znacznego wzrostu pojemności/zasięgu. Ba! Nie ma nawet małej Tesli.
Dzisiejsze elektryki powinny być całkiem znośne w użytkowaniu za 8 czy 10 lat. Większym niż awarie problemem może być porzucenie oprogramowania przez producenta.
Uważam, że jeśli coś z aktualnej oferty spełnia Twoje oczekiwania, to trzeba kupować, jeździć i się cieszyć bez myślenia o utracie wartości rezydualnej.
Wartości rezydualne wystrzelą po zakończeniu programu dotacji i przekonaniu się większej grupy ludzi do BEV (czyli jak trochę więcej aut elektrycznych będzie jeździło i szwagier na imieninach powie, że fajne…) ;-)
 

Kovalsky

Model Y LFP 2024
Wziąłem w leasing precyzyjnie kalkulując jak najniższe koszty miesięczne w korelacji z możliwością jak najwyższego wykupu. Przyjąłem założenie, że będzie to nasz (żony i mój) ostatni samochód. Wybierałem z aut, które mają szansę rozwijać się programowo oraz z czasem być może jeździć samodzielnie na obecnej konfiguracji technicznej. Zakładam, że po okresie gwarancyjnym (nie wiem jeszcze jak bardzo "po" - to się okaże) wymienię ogniwa lub baterię na większą pojemność. Świadomie wybrałem LFP.
 

Runior

Zadomawiam się
Wartości rezydualne wystrzelą po zakończeniu programu dotacji i przekonaniu się większej grupy ludzi do BEV (czyli jak trochę więcej aut elektrycznych będzie jeździło i szwagier na imieninach powie, że fajne…) ;-)
Najpierw musimy się przekonać jaka będzie popularność programu. Biorąc pod uwagę, że wykluczono z niego osoby prawne, liczby mogą nie powalać na kolana. Moim zdaniem pierwsza fala wniosków pochodziła głównie od tych, którzy nie chcieli bawić się w loterię dostępności środków w poprzednim programie. Teraz wszystko się ustabilizuje.
Zachęcać mogą oferty najmu przygotowane przez dealerów "pod dotację", ale rewolucji raczej bym się nie spodziewał. Moim zdaniem większe znaczenie niż dotacje, których pośrednim efektem jest zawyżanie cen, ma oferta modelowa. Jeśli eC3, Inster czy inne Renault 5 będą dobrymi samochodami, to faktycznie doprowadzą do popularyzacji elektryków.
 

Nestor

Fachowiec
Świadomie wybrałem LFP.
Ja celuje w Elroq, bo ma wszystko czego potrzebuje, bez minusow w postaci chinskich dzikich kart czy metki 'swasticaru'.

Jednak wszystkie 'dalekozasiegowe' MEBy maja NCM. Ciezko znalezc mi realne dane o degradacji w czasie, zwlaszcza ze wiekszosc modeli ma moze 5 lat od biedy.
Moj schemat uzytkowania to jazda w miescie 20-50km dziennie. Do 200-300km w weekend. Wycieczki wymagajace szybkiej ladowarki kilka razy w roku. Ladowarka 11-22kw na miejscu garazowym.

Mam nadzieje ze ten NCM wytrzyma te 10 lat powyzej 80%. Biorac pod uwage zmniejszenie kosztow serwisowych BEV w stosunku do ICE oraz wydajnosci paliwowej, nawet jesli trzeba bedzie kupic baterie za 30k po 8-10 latach, to dalej bede na plus. Zakladam tez ze za 10 lat beda zamienniki baterii z inna/lepsza chemią albo w ogole bardziej pojemne.

Takie moje gdybania z czapy.

PS. Wie ktos jak wyglada rynek nowych baterii do starych tesli?
 

Vicek

Użytkownik
Najpierw musimy się przekonać jaka będzie popularność programu. Biorąc pod uwagę, że wykluczono z niego osoby prawne, liczby mogą nie powalać na kolana. Moim zdaniem pierwsza fala wniosków pochodziła głównie od tych, którzy nie chcieli bawić się w loterię dostępności środków w poprzednim programie. Teraz wszystko się ustabilizuje.
Zachęcać mogą oferty najmu przygotowane przez dealerów "pod dotację", ale rewolucji raczej bym się nie spodziewał. Moim zdaniem większe znaczenie niż dotacje, których pośrednim efektem jest zawyżanie cen, ma oferta modelowa. Jeśli eC3, Inster czy inne Renault 5 będą dobrymi samochodami, to faktycznie doprowadzą do popularyzacji elektryków.
Dalej są to jednak auta "drugie w rodzinie" za 100 tys co jednak trochę ogranicza grupę odbiorców.
Inna sprawa, że miejskie auta będą kupować mieszkańcy suburbii, bo sami mieszkańcy miast nie mają gdzie i jak tanio ładować.
IMO rynek mogą rozruszać auta "uniwersalne" za 30-50 tys a do tego jeszcze trochę brakuje.
 
Top