Dawno, dawno temu, w czasach gdy jeździłem często do Szwajcarii oplem kadetem i z przekraczaniem granic potrafiłem po 12 godzinach być w Szwajcarii. Pamietam że poznaliśmy w tamtych czasie biznesmena robiącego w reklamie który chciał otworzyć przedstawicielstwo w naszym kraju. Ponieważ mieliśmy trochę czasu na rozmowy zeszło na samochody i podróże samochodem. Pamietam że nie mogliśmy zrozumieć gdy usłyszeliśmy o podróży do naszego kraju ze Szwajcarii trwającej 2 dni. Tym bardziej że wiedzieliśmy że jeździ jakimś porsche z prędkościami około 200 km/h. W trakcie dalszej rozmowy zrozumieliśmy dlaczego, praktycznie zatrzymywał się na każdej stacji benzynowej, moźe niekoniecznie aby zatankować, tylko wypić kawę, zapalić papierosa. W moim przypadku zatrzymanie było tylko w wyniku wyższej konieczności, to średnia była wyższa. Z samej jazdy do Szwajcarii już po autostradach średnia nam wyszła 100km/h a w samych niemczech licząc od Ionity do Ionity średnia na przejechanie tych 367 km według google map wyszła 88 km/h a na pewno jechaliśmy powyżej 120 km/h . Jednym słowem czas dotarcia niekoniecznie musi być sporo większy gdy będziemy chwilowo zapier****ć ile samochód potrafi, tylko jak jesteśmy w stanie utrzymać wysoką średnią przejazdu .