Bez ściemy... czyli nasze realne zuzycie kWh...

Michal

Moderator
Jesli w 600km trasie ostatnio przy -5, -10 stopniach na każdym z dwóch ładowań mimo ustawienia ładowarki dogrzewał i się wyłączał co jakiś czas a dojechałem z 36 stopniami na baterii... no i na 50kW GW ładował sie długo, dogrzewał baterię z 20% do aż 70% (grzał do 54 stopni !!!) podczas ładowania...
Wszystko to też zmienia się co aktualizację. Teraz mi dogrzewa jak się ładuję AC 11kW... wcześniej czegoś takiego nie widziałem...
Chyba zależy od temperatury. Moim zdaniem wcześniej też dogrzewała przy niskich.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Chyba zależy od temperatury. Moim zdaniem wcześniej też dogrzewała przy niskich.
Mozliwe, ostatnio odkrywam pewne fakty na nowo ;)
Bo auto parkuję na zewnątrz i bateria potrafi napisać ze ma -1 stopien :)
 

Michal

Moderator
Pierwszej zimy moje auto stało na zewnątrz i zdarzało się, że poniżej 10C potrafiło po prostu odpalić podgrzewanie baterii na postoju ;)
 

kaziwich

Posiadacz elektryka
Jesli w 600km trasie ostatnio przy -5, -10 stopniach na każdym z dwóch ładowań mimo ustawienia ładowarki dogrzewał i się wyłączał co jakiś czas a dojechałem z 36 stopniami na baterii... no i na 50kW GW ładował sie długo, dogrzewał baterię z 20% do aż 70% (grzał do 54 stopni !!!) podczas ładowania...
Wszystko to też zmienia się co aktualizację. Teraz mi dogrzewa jak się ładuję AC 11kW... wcześniej czegoś takiego nie widziałem...
Mialem tak samo wlasnie w jednej wersji, ze kilka razy dogrzewal i wylacza. Ewidentnie cos skopane, ale teraz (2022.44) wyglada, ze jest ok.
 

Karol_w-wa

Zadomawiam się
Mega samochód z mega niskim zużyciem.
Jeżdżę od końca września. OK. 70% to trasa.

Faktycznie b. niskie, ale jaką prędkość miewasz zwykle w tej umownej trasie?

Ja w sylwestra wykonałem Kią e-Niro (2021) trasę W-wa - Koszalin, a dzisiaj Koszalin - W-wa.

Droga tam. Temperatura na zewnątrz 13 stopni, do połowy trasy silny wiatr/podmuchy na samochód od frontu, tempomat zapięty na 124 km/h. Niestety do Green Waya przy Restauracji Chata Góralska zużycie aż 22,8 kWh (A2+A1). Ładowanie do 96% (nikt akurat nie przyjechał) i dalej kompletnie pustą obwodnicą Torunia/Bydgoszczy, zjazd na Koronowo, Sępólno Krajeńskie, Człuchów, Biały Bór, Bobolice. Jazda bez szaleństw, zużycie z całej trasy 21,8 kWh, przyjechałem na 15% baterii.

Powrót. Niestety przez noc naładowałem się z gniazdka tylko do 50% baterii (korki wywalało 3 razy, do tego rano obudził mnie gęsty gryzący dym z garażu, stare przewody mało się nie sfajczyły). Więc jeszcze 3,5 h ładowania na słupku Energii (Orlenu) w Koszalinie i wyjazd z 96% baterii. Temperatura na zewnątrz 15 stopni, przy wyjeździe z miasta samochód pokazywał zużycie 16,4 kWh, potem przy prędkości licznikowej 124 km/h ok. 19 kWh, od wjazdu na obwodnicę Bydgoszczy dałem trochę ognia, więc finalnie wyszło 20 kWh, do Chaty Góralskiej dojechałem z 30 km zasięgu. Ładowanie do 92%, powrót A1+A2, z prędkością nie mniej niż 124 km/h, a miejscami i 150 km/h (od Strykowa prawy pas jechał mi aż do Wiskitek -dość gęstym sznurem aut- ze średnią licznikową 137 km/h). Dojechałem na 10% (finalnie 8% bo jeszcze pokręciłem się po Warszawie odwożąc pasażerkę). Średnia zużycia z całej trasy wzrosła nieznacznie, na 20,8 kWh, mimo, że od Ciechocinka dawałem już ognia.

W obie strony ani razu nie włączyłem ogrzewania (czyli grzałki, bo pompy ciepła brak).

Wnioski mam takie, że cholernie dużo zależy od warunków pogodowych. Pomijam oczywistości typu śnieg i minusowa temperatura, ale choćby ten wiatr (lub jego brak) naprawdę robi różnicę. Do tego w lecie dokładnie tę samą trasę wykonałem na powrocie z wynikiem 357 km na jednym ładowaniu - od Koszalina dojechałem do Green Waya przy Hotelu Dwór Sójki. Dziś, przy 13 stopniach Celsjusza na zewnątrz (notabene rekordowych jak na 1 stycznia), taki wynik jest absolutnie nieosiągalny. Dla prędkości 120 km/h (po gps, czyli 124 km/h licznikowo) w e-Niro przy tych 13 stopniach na zewnątrz, mega bezpiecznie jest zakładać ok 270 km zasięgu autostradowego. W związku z czym, żeby dojechać do Koszalina, wymaga to doładowania w trasie na conajmniej 90%, co widzę problematycznie, bo jak by mi podjechał klient na ładowarkę i czekał za mną w kolejce, to czułbym się jak ostatni cham blokując ją powyżej tych 85%. Alternatywą jest wolna jazda, ale to nie dla mnie - ja przy 120 km/h na autostradzie dostaję autentycznej qrwicy, jak bym miał jechać jeszcze wolniej, to bym chyba pogryzł po drodze kierownicę. Aha, żona usiłowała wcześniej wymusić tę samą trasę podczas śniegów i temperatury minus 9. Ekhem... Kia e-Niro dobry elektryk, ale NIE WIDZĘ TEGO W OGÓLE. Chyba bym zszedł w trakcie jazdy na zawał.
 

PiotrS

Posiadacz elektryka
Na trasie utrzymuję 120 km/h. Czasem 130.

Porównanie z eNiro, które ma ok 10% większą baterię, mam takie, że zimą na trasie Warszawa - Szczytno - Malinowy Bzyk jestem w stanie przejechać w czapce i rękawiczkach (czyli bez grzania) i pod ładowarką już nie pokazuje ile mi zostało baterii (czyli niewiele).
W TM3 normalnie grzeję kabinę, grzeję baterię do ładowania i pod ładowarką zostaje mi 7%.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Odległości i prędkości Tesla podaje poprawne - nie oszukuje. Testował to wielokrotnie Bjorn Nyland.
Dane o zużyciu które podałem są na podstawie prawdziwego zużycia (z aplikacji TezLab, a nie to co pokazuje auto) - prawdziwe km, prawdziwe kWh i Wh/km. Jedynie bez strat na ładowarce i może jakiegoś małego podgrzewania auta na starcie, ale to naprawdę niewiele powinno zmienić sumarycznie, bo robiłem długą trasę.
Niestety nie mam danych o zużyciu z auta - niby ustawiłem nowy trip na starcie ale później nie spisywałem tego, więc nie mam jak porównać :(
Ja przez jakiś czas spisywałem i różnica raportowana przez Teslamate a samochodem to ok 8% - o tyle więcej pokazuje TeslaMate. I raczej bardziej wierzę w tą wartość (wyliczoną na podstawie tego ile weszło do baterii za daną róznicę procentów), gdyż gdybym planował trasę ode mnie do Sopotu (356km) patrząc na zużycie z auta (i jechałbym szybciej), to bym nie dojechał, dopiero zużycie z TeslaMate wszystko wyjaśnia.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Powrót. Niestety przez noc naładowałem się z gniazdka tylko do 50% baterii (korki wywalało 3 razy,
A ile mocy ładowania ustawiłeś?
Chyba za dużo....
do tego rano obudził mnie gęsty gryzący dym z garażu, stare przewody mało się nie sfajczyły).
Raczej nie "mało co" tylko "się sfajczyły".
Jeśli to u Ciebie, albo rodziny, to powinieneś je wymienić.....
 

Karol_w-wa

Zadomawiam się
A ile mocy ładowania ustawiłeś?
Chyba za dużo....

Raczej nie "mało co" tylko "się sfajczyły".
Jeśli to u Ciebie, albo rodziny, to powinieneś je wymienić.....

Wiesz, pani emerytce z rodziny żony to ja za wiele nie wytłumaczę... Moc ustawiłem minimalną, a z racji zagracenia garażu i zastawienia podjazdu do niego (spalinowym złomem samochodowym) musiałem użyć przedłużacza (który był podobnej jakości co ten garaż... ) Dymić i śmierdzieć zaczął rano ów przedłużacz... wcześniej wieczorem za to wywalało korki.
 
Top