Ciemne strony UK

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Szanowny kolega bardzo ładnie podsumował, jak bardzo nie ma pojęcia o czym pisze.
To z całym szacunkiem czy "ad personam"? Albo jedno albo drugie. :p
Na pierwszym miejscu myli zwykły biznes z oddolnymi inicjatywami mającymi na celu promowanie ciepłego wizerunku i wpływu danego kraju. Krzewienie kultury danego narodu (pod co można podciągnąć "Hollywood") jest jednym z elementów soft power.
Hollywood to tez biznes wiec właśnie łączysz jedno z drugim. Biznes i jego postrzeganie to tez jest soft power i dlatego w czasach komuny PRL dostawał holywódzkie hity nie zawsze za pieniadze (biznes) ale też za darmo (to juz rzad USA tam finansował) w wyniku czego rosła w PRL sympatia do USA. Jedno i drugie było "soft power" a komuniści nie rozumieli jak to podkopuje ich pozycję.
Kolejnym błędem jest przekonanie, że Rosjanie nie czynią tego z suckesem od lat w krajach afrykańskich.
Ależ czynią jednak konkretnymi działaniami. Czyli muszą pomagac w inwestycjach infrastrukturalnych, w budowie szkół czy szpitali, czy wydobycia surowców. Nie maja marek i symboli znanych na całym świecie jakimi dysponuje USA musza robić to materialnie.
USA potrafi zrobić to po prosty reklamami Iphone, czy puszczajac im film typu "terminator"
p.s. Nie rozumiem też w czym problem jeśli Chiny czy USA inwestuja w Afryce pieniadze itp. na tym polega wolny rynek. USA to moze robic, my mozemy, moze też Rosja. Wszyscy mogą.
Uproszczony przykład - jeśli biedny kraj zmagający się z chorobami i brakiem dostępu do podstawowych dóbr dostaje za darmo paczki z lekarstwami, żywnością i wsparciem od USA czy nawet Polski, to w oczach takiego społeczeństwa, z naszą kulturą i ideologią jesteśmy jego dobroczyńcami. Dzięki temu możemy liczyć na jego wsparcie czy korzystne dla nas umowy w przyszłości (choćby o wydobywanie dóbr naturalnych), czy wsparcie na arenie międzynarodowej. Na tym polega soft power, a nie udostępnianiu za darmo YouTuba czy terminali płatniczych do którego 95% obywateli i tak nie ma i jeszcze długo nie będzie miało dostępu.
Oczywiscie ze na tym też, i ostatnio tak wypychaja z Afryki amerykanów chińczycy, nie są w stanie wypchnąc swoimi markami i symbolami, ale ze są potęgą przemysłowa produkująca nieprawdopodobne ilosci dosłownie wszystkiego więc łatwo im to rozdawac bo dla nich to niewielki koszt. Wolny rynek, jak chcemy mieć większe wpływy niz Chiny musimy robic to samo tylko mocniej i tyle.
Dyskusja toczy się o rosyjskich "farmach trolli", nie amerykańskich, chińskich czy północnokoreańskich, choć wiedzą powszechną jest, że te kraje również uskuteczniają takie działania. Nawet rząd brytyjski zapowiedział stworzenie oficjalnego rządowego odpowiednika tego narzędzia w celu przeciwdziałania dezinformacji.
To absolutnie nic nie znaczy, bo po prostu stworzą komórkę która wszelkie ich błedy będzie mogła zamieść pod dywan, zamiast przyznac sie do błednych decyzji i ich skutków powiedza ze winne sa ruskie trolle, takie numery odwalał juz nawet komisja europejska.
To jest zajeb...cie wygodne dla rzadzących, kazda wtopa, kazda porazka, wszystko co będzie nie tak nigdy nie bedzie ich wina tylko mitycznych trolli. Pisze to w kółko na forum ale to stworzenie odpowiednika średniwiecznych czarownic i krasnoludków - to rozgrzesza wszystkich decydentów, beda bezkarni, bo nieomylni, oni zawsze chcieli dobrze i robili dobrze no ale ruskie trolle zepsuły, co poradzić
Teza, że farmy w ogóle nie istnieją, bo "naród X kontroluje internet" jest kolejną z błędnych którą można obalić zwykłą brzytwą Ockhama. Skoro tak świetnie kontrolują, to dlaczego farmy indyjskich scamerów, botnety i inna cyberprzestępczość nadal istnieje i powoduje miliardy dolarów strat każdego roku?
Ale skąd te dane, przeciez to moze być dezinformacja, skoro Komisja Europejska moze zmyślac ze coś zrobiły ruskie trolle (lin powyzej) skoro horda ruskich trolli hulajaca na Twitterze moze byc wysmyłem (wczesniejszy link do ithardware) to jaka ja mam gwarancje ze te straty i ta cybrprzestepczosc to faktycznie ruskie trolle? Wiem ze tak najprosciej, ale wiem tez ze to jest bardzo w interesie naszych polityków. I w interesie von der Layen i w interesie Tuska i w interesie Kaczyskiego.
Oni są super, super wszystko robia, a te straty to przez ruskie trolle.
Celowo czy nie, kolega nie doczytał że nie pisałem o prezydencie Ukrainy, a Ukraińcach jako narodzie. To w nich jest wymierzona dezinformacja i akcja, której tezy można obalić na rozmaite sposoby. Od statystycznych po organoleptyczne, odwiedzając jedne z Ukraińskich przedsiębiorstw czy miejsca ich zamieszkania w mniejszych miastach Polski.
Mój błąd. Mam w pracy kolegę co nienawidzi Ukraińców. Z pewnoscią nie jest ruskim trollem bo tak samo nienawidzi ruskich. Jeśli on coś napisze w necie to w stylu "..bać Ukraińców" ale to nie oznacza ze płaci mu Putin, ona ma po prostu takie poglady. Jak mówi wkurza go ukraiński na ulicach polskich miast i nic na to nie poradzi (chłop ma charakter kibola i za młodu w niejednej bójce udział brał)
I takich ludzi jest sporo i jak oni pisza w necie coś czego nie wypada mówić prosto w twarz to nie oznacza ze są ruskimi trolami, ze ruskie trole istnieja, to oznacza ze nie kazdy kocha Ukraińców, tak jak nie kazdy kocha niemców czy amerykanów.
Nie ma możliwości by gdziekolwiek nastała 100% jednomyślność, zawsze będzie 10, 20 albo i 50% ludzi co mysla odwrotnie i Ci co myslą odwrotnie to nie dlatego ze Putin im płaci. Po prostu maja inne zdanie i tyle.
Jeśli zaś nie dostrzega kolega różnicy między rozmową telefoniczną Załeńskiego z Joe Bidenem a publicznym nazywaniem go dyktatorem i podważania jego autorytetu w swoim kraju, w połączeniu z chamskim zachowaniem w wykonaniu Donalda Trumpa, to na to już niestety nic nie poradzę. Mogę jedynie zasugerować mniej pochłaniania skrajnie prawicowej czy też Xowej propagandy, bo nie służy ona naszym interesom. Nie ważne czy z kierunku Rosyjskiego czy (teraz także) Amerykańskiego.
Pomyśl, kogo łatwiej wyprowadzicz równowagi Trumpa czy Bidena zwanego "sleepy Joe"?
Czy łatwiej się zagotowac przez telefon bez kontaktu wzrokowego czy jednak na żywo obserwujac gesty i mowę ciała?
Wiec ja widzę róznice. Zelenski potrafił wkurzyć nawet łagodnego Bidena i to przez telefon a nie na żywo. Skoro zdarzyło mu sie to i z Trumpem i Biden i prawdopodobnie inymi przywódcami europejskimi to oznacza ze nie w Bidenie i nie w Trumpie jest problem.
Różnica polega tylko na tym ze tym razem stało sie to przed kamerami.

p.s. Jest teoria ze Zelenski nie chce pokoju, bo historia by zapamietała go jako prezydenta co przegrał wojne i utracił czesc terytorium Ukrainy, więc on tego nie chce. Okazuje sie ze umowa była gotowa do podpisania 5 dni temu i nie było potrzeby wizyty w USA. Zelenski sie uparł ze przyjedzie i dopiero wtedy podpisze.
Nie mógł odrzucić umowy zdalnie, bo ukraiński parlament podpisał, ale prawdopodobnie wymyslił ze moze doprowadzic do jakichś sporów i dzieki temu miec "podkładkę" by umowę odrzucić. Teraz nikt go za to nie wini.
 

nabrU

Moderator
Coś odbiegliście od tematu wątku :p
To jakie są jeszcze te 'ciemne strony UK' bo może z zewnątrz to lepiej widać ;)
 

Fenrise

Pionier e-mobilności
Kolega jeden post powyżej dalej nie załapał i chyba wydaje mu się, że wszędzie na świecie jest tak jak u niego na podwórku ;)

Więc go tylko w skrócie uświadomię, aby nie hańbił się swoją ignorancją więcej - że prąd, internet, czy telewizja to rzeczy nieosiągalne i nieobecne dla większości omawianych społeczeństw. Dla których największym problem jest samo przetrwanie, choroby, klęski żywiołowe spowodowane zmianami klimatu, czy wojny klanów a nie jakaś śmieszna nazwa "marki" ze świata dla nich nieosiągalnego. A kolega szanowny chciałby im puszczać reklamy iPhonów. Chyba na desce albo narysowane patykiem na piasku.

Mógłbym punktować dalej, ale uszanuję szanownego Moderatora :)
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Kolega jeden post powyżej dalej nie załapał i chyba wydaje mu się, że wszędzie na świecie jest tak jak u niego na podwórku ;)
Więc go tylko w skrócie uświadomię, aby nie hańbił się swoją ignorancją więcej - że prąd, internet, czy telewizja to rzeczy nieosiągalne i nieobecne dla większości omawianych społeczeństw. :)
To moze ja uświadomię kolegę który nie złapał by nie hańbił się swoją ignorancją :p
"W 2020 roku, mimo postępów, Afryka nadal miała najniższy na świecie poziom dostępu do internetu – poniżej 40%, podczas gdy średnia światowa wynosiła około 58%."
czyli jest wyraźnie gorzej, ale to nie tak ze oni nie maja dostępu do neta, w 2025 na pewno jest lepiej.
No i zaraz, skoro ruskie trole działaja przez neta, to próba udowodnienia ze tam nie ma neta to troche strzał w kolano

prąd:
"W 2024 roku około 600 milionów mieszkańców Afryki, co stanowi ponad jedną trzecią populacji kontynentu, nadal nie miało dostępu do energii elektrycznej."
czyli ponad 60% ma dostęp.

klęski żywiołowe spowodowane zmianami klimatu:)

Ta, kleski wielki problem bo:
"Zdarzające się coraz częściej klęski żywiołowe spowodowały śmierć 600 tys. osób w ciągu 20 lat - podała w poniedziałek (23 listopada) ONZ"
czyli 30tysięcy rocznie, to dla przykładu tylko w USA:
"zgodnie z danymi badaczy z Uniwersytetu im. Johnsa Hopiknsa błędy medyczne powodują w USA około 250 000 zgonów rocznie., gdzie błędy w pozostałych krajach
czyli w USA lekarze zabiajaj 8 razy wiecej ludzi niz kleski żywiołowe na całym świecie :p
albo weźmy taka malarię:
"Z powodu malarii umiera około 1,5–2,7 milionów ludzi każdego roku."
czyli malaria zanija 50-90 razy więcej niz kleski zywiołowe, no ale media strasza zmianami klimatu a nie straszą malarią, wiec kolega połusznie rwie włosy z głowy z powodu klesk żywiołowych a nie malarii
nie jakaś śmieszna nazwa "marki" ze świata dla nich nieosiągalnego. A kolega szanowny chciałby im puszczać reklamy iPhonów. Chyba na desce albo narysowane patykiem na piasku.
Mógłbym punktować dalej, ale uszanuję szanownego Moderatora :)
Punktuj punktuj, z chęcią te punkty wyjasnie :p
 
Last edited:
Top