BOOO : Jeśli taki suv trzyma się drogi jak sedan a w ev to możliwe być z wiadomej racji, to wygodniej się wsiada i wysiada. Czasem jedzie lepiej i pakuje się więcej, a niekiedy i fotel da się tak ustawić, by siedzieć rozwalonym jak w sedanie (wielu woli bardziej pionową pozycję) . Gdy ma to być samochód uniwersalny, SUV itl chyba jest lepszy.?
Bagażnik ma spory i miejsca na ogół wiecej, a przy dobrej trakcji, o ile sam nie jest wielki, to tylko nie tolerowanie takiej bryly, podobnie jak niektorych kolorów decydują . Emocje a nie potrzeby czy konkrety zdecydowały np. u mnie o Xie i chęci na CT.
Dlatego nawet chińskie mundurki, czy jeansy nie wszystkim pasują a są przecież takie praktyczne.
Przechodzimy różne etapy, jedni od piździków miejskich po Land Cruisery, inni odwrotnie. Inaczej też myślą ci co mieli np dwa, a inaczej ci co np. dwanaście i więcej samochodów..Dziesiątki warunków i motywów z jednym wiadomym podstawowym..
Jasne, że można sobie wybrać większy samochód, ale, żeby potem nie parkować po krzakach albo na przejściach dla pieszych, "bo nie ma gdzie zaparkować", bo samochód się nie mieści na miejscu parkingowym. Można też zająć na przykład 2-3-4 miejsca. Ale na co "zdolności" terenowe jak można podjechać pod krawężnik i niszczyć chodniki?
Może te elektryczne lepiej się prowadzą, ale spalinowymi buja na zakrętach, że w pasie nie potrafią się zmieścić.
Jak się kupuje wielki samochód do wożenia wielkiego ego, to wiąże się z określonymi skutkami, ale to chyba do ludzi jakoś nie dociera i "im się należy" miejsce do zaparkowania. Nie żeby ci z mniejszymi się jakoś bardziej hamowali, ale badania marketingowe wykazały, że tzw. "assholes" częściej jeżdżą SUVami, czego sztandarowym przykładem jest pan adwokat, który zabił dwie kobiety waląc na czołówkę i opowiadał, że to ich wina, że zginęły bo jechały w trumnie na kółkach.
Potem zwykły Kowalski widzi te wielkie pudła na ulicach i żeby nie czuć się jak Fiat126P przy tirze kupuje większy samochód i mamy samonakręcający się wyścig zbrojeń.
Podsumowując SUVy to rak na zdrowej tkance motoryzacji.
Parę zdjęć z prywatnego albumu parkingowych dzbanów.

