Skoda dała rada a serwis postawił diagnozę i zlikwidował jeden z problemów, przynajmniej taką mam nadzieję. Wizyta była w celu zlikwidowania stuków pojawiających się czasem podczas jazdy, co już opisywałem i nawet mialem potwierdzenie z jednego serwisu w Niemczech. Po opuszczeniu akumulatora, panowie posiłkując się moim wcześniej przeprowadzonym dochodzeniem, szybko zlokalizowali media tunel który był według niemieckiego serwisu źródłem dźwięków. W teorii powinien być przykręcony do nadwozia, ale nie był. Nie wiadomo też czy był przykręcony i śrubki się wykręciły, czy też nigdy nie był przykręcony. Szczerze mówiąc byłbym bardziej zadowolony gdyby można stwierdzić że chodzi o drugi przypadek, bo można zapomnieć o przykręceniu, ludzka rzecz jak się w poniedziałek przychodzi do roboty. Natomiast gdyby został przykręcony i śrubki gdzieś zjadło to pytanie brzmi dlaczego tak się stało i gdzie wpadły śrubki. Kwestia groźnie wyglądających błędów, które się same naprawiały została zdiagnozowana jako jakiś element sterujący przy kierownicy, trzeba go wymienić i ma być spokój, został on zamówiony i jest wizyta ponowna umówiona na 22.07. Droga powrotna z serwisu przebiegła bez specjalnych zakłóceń, ale gdy się zatrzymaliśmy na obiad w Szczucinie i gdy ponownie wsiadałem do auta to pojawił się znajomy dźwięk mówiący o błędzie. Teraz w zależności od tego w którą stronę ruszę przełącznik świateł to będę miał długie światła albo tylko długie w formie poganiającej. Gdy dam na poganianie to pojawia się druga informacja że jest zakłócenie asystenta świateł, on odpowiada między innymi na automatyczną zmianę świateł, ale bez tej informacji mogłem włączyć długie a teraz nie można tego zrobić. Błąd żółty mówiący o usterce pojawia się zaraz po wejściu do samochodu i jest on z gatunku które się same nie kasują tylko pozostają na stałe, precyzyjniej rzecz biorąc ten błąd powraca. Być może jest to też twardy dowód na to ów element sterujący naprawdę jest zepsuty, a to coś w kwotach netto to ponad 1500 PLN, próbowaliśmy dojść po cenie co to może być. Pozostaje czekać na ów element mając nadzieję że zlikwiduje on też ostatni błąd, być może w ciągu tych kilku dni oczekiwania dotrze informacja o aktualizacji, bo miałbym z głowy kolejną wizytę w serwisie