Ja CT szanuję. Tak jak te jankeskie "semi trucki" uważam za krzyk rozpaczy kierowców niezbyt hojnie obdarzonych przez naturę, tak szanuję zdolność do drastycznego przełamania schematów i pójścia swoją drogą. Za to samo cenię Fiata Multipla i niektóre Citroeny.
Musk na szczęście jest świrem i spora część tych wariactw mu wychodzi. Gdyby nie ześwirował z wstawieniem 5x za dużych silników do S'ki, dzisiejszy rynek EV składałby się głównie z przeciętnych samochodów o miernych osiągach. Tak samo z CT - nie wiem czy chciałbym nim jeździć, ale liczba szalonych pomysłów, które tam wstawiono - drive by wire, skrętna tylna oś, stalowe poszycie, futurystyczna bryła, instalacja 48V. To są rzeczy, które od dziesięcioleci pokazują firmy moto z całego świata w concept cars, a tutaj trafiły do produkcyjnego samochodu. Wszystkie na raz. Prawdopodobnie nie będzie to dobry samochód, ale mimo to szanuję.