Ja mam w dupie teoretyzowanie na temat prostych faktow, których doświadczam.
Fakf to fakt.
Nie śmierdzi , nie pierdzi, a jazda jest niemal na zero kosztów w porównaniu do fury którą bym i tak za taką kasę kupił w spalinie.
A to ze BEV będzie masowy i dlaczego, ja to wiem, bo jak ludzie będą mieli kasę, by je kupić, to kupią i tyle.
Kasa/cena i podaż, to klucz jedyny do upowszechnienia elektryków .
Dużo osób nie ma pojęcia o zmiqmach i ich nie inferesuje elektromobilność i, w ogóle motoryzacja jako taka.
Ci od pytań o "wyższości Świąt nad Świętami" , mają po prostu zaleganie afektu, no są oporni na fakty a bronią swej frustracji spowodowanej sytuacją która ich zaskoczyła, iż szukają górnolotnych odpowiedzi w postaci prądu z węgla itp...
Mnożą więc pytania , pętają się po forach i próbują mieszać, nie dla wiedzy, a dla obrony swojej wiary w gusła
A tylko tzw "próg wejścia " jest wysoki i to jest ten problem z jakim trzeba się obecnie zmierzyć chcąc być na czasie. A właśnie tego chcieliby Ci, co najwięcej mącą.
Ale przekonać się sami nie mogą i to ich boli.
Ci co co mają to wszystko w nosie, siedzą sobie cicho.
Wśród ludzi małej wiary... czasem młodego wieku i niekiedy małej wiedzy.. wszystko jest "zero jedynkowe" , czarne lub białe. Nie ma stanowisko pośrednich
A historia niczego ich nie uczy, a przecież zanim te zakazy wprowadzą minie tyle czasu,, że tylko nielicznym one zaburzą dobrostan.
Spaliniaki znikną jak Maluch, Fiat 125p, Polonezy itp. Nikt za nimi przecież już nie tęskni, choć niektóre były popularne, tanie i łatwe w serwisie. Naturalnie i po cichu ICE czeka podobny los, ale to potrwa na oko z 15 lat minimum, zanim to zauważymy .
Więc jako stary wyga, co z nie jednego pieca chleb jadł, mam w nosie ten zakaz.
Ten napęd odchodzi w sposób naturalny jako napędu powszechny osobówek , a zostanie dla tych co go będą naprawdę pożądać.
Dodam ze obsługa auta też się zmienia. Dla mnie odpalanie i gaszenie , to przeszłość, tak jak jazda w miejscu zamieszkania na stację paliw.
Wiele rzeczy jest nowych i do wielu już przywyklem.
Opinię producentów starych samochodów i odnoszenie się do czasem bełkotu czy nawet opisów faktów , mam w duszy, jak moje samochody elektryczne ku mojemu nawet zdziwieniu, od Leafa poczynając,, były lepsze od wszytkich ok 25 samochodów ICE, które do tej pory posiadałem.
Jęczenie staje się namolne u tych co po prostu zazdroszczą, tylko my przez grzeczność im tego nie mówimy. A jest to czasemmżenujące . Zmieniają nicki, fora aby ciągle "robić sobie dobrze" , to takie trolowanie terapeutyczne.
Bo rozumiem , iż można raz coś wytłumaczyć, przedstawić fakty, ale to tak jest jak gadanie z Macierewiczem i Biniendą.