Dylemat zakupowy TM3 vs TMY

miksell

Posiadacz elektryka
Wczoraj jeździłem bezpośrednio po sobie Y i 3H i nie umiałbym podjąć decyzji. Y jest bardziej praktyczna, ale zmiany w 3 - poza kierunkowskazami - to same plusy. Jest ciszej, ładnie, nowocześnie + plus wentylacja foteli. Nowy Y będzie idealny, tylko nie wiadomo, kiedy to będzie. W salonie twierdzą, że nie w 2024.
Tez miałem taki dylemat. Zdecydowałem sia ostatecznie na TMY. Zima i snieg przyczyniły sie do podjęcia decyzji.
 

miksell

Posiadacz elektryka
Masz na myśli prześwit?
Tak. Z racji mojego zawodu czasem zjeżdżam z drogi (wizyty na budowach dróg). Zadałem sobie pytanie: jakimi autami jeżdżą ludzie z mojej branży - wszyscy maja SUVy. Ja też zawsze miałem Suva/crossovera (rav4, chr, pajero itp).
Byłem praktycznie zdecydowany na TM3 HL, gdzie przemawiały na plus: lepiej wykonane wnętrze, wentylowane siedzenia, większy zasięg, lepszy czas 1-100. Śnieg i zaspy oraz obniżka cen TMY zadecydowały ostatecznie o zakupie TMY.
Trzeba przyznać, że rozważałem: TM3 RWD za ok 210 tys. TMY RWD kosztował 202 tys zł.

Jak już mam zamówienie za sobą to zdałem sobie sprawe iż w TMY dla mnie na plus są:
- prześwit
- wygodniejsze wsiadanie/wysiadanie
- ciemne szyby
- cena
- lepsze audio
- bardziej praktyczny bagażnik (5 drzwi)
- "normalne" kierunkowskazy
 

Pedr

Pionier e-mobilności
Miałem dokładnie taki sam dylemat i obawy związane z niskim prześwitem. Zgadzam się ze wszystkimi argumentami za Y. Ja wybrałem jednak TM3 HL ze względu usprawnienia, które wprowadził FL. To co zrobili z zawieszeniem i wytłumieniem TM3 jest naprawdę niesamowite. Ekran z tyłu dla mnie zupełnie niepotrzebny. A do prześwitu powoli przyzwyczajam się bo właśnie do tej pory miałem SUVa.
 

miksell

Posiadacz elektryka
Miałem dokładnie taki sam dylemat i obawy związane z niskim prześwitem. Zgadzam się ze wszystkimi argumentami za Y. Ja wybrałem jednak TM3 HL ze względu usprawnienia, które wprowadził FL. To co zrobili z zawieszeniem i wytłumieniem TM3 jest naprawdę niesamowite. Ekran z tyłu dla mnie zupełnie niepotrzebny. A do prześwitu powoli przyzwyczajam się bo właśnie do tej pory miałem SUVa.
Tak, wytłumienie jest niesamowite. Ale za to TMY ma lepsze audio. (w wersj RWD) Ekran z tyłu to fajny bajer. TMY ma ok 17 cm prześwitu a TM3 ok 14. Te 3 cm to dla mnie dużo.
 

Pedr

Pionier e-mobilności
Tak, wytłumienie jest niesamowite. Ale za to TMY ma lepsze audio. (w wersj RWD) Ekran z tyłu to fajny bajer. TMY ma ok 17 cm prześwitu a TM3 ok 14. Te 3 cm to dla mnie dużo.
Żal mi było audio - fakt. Na pocieszenie, to zwykłe audio gra lepiej niż moje "premium" audio w poprzednim samochodzie. :D Z prześwitem TM3 do lasu nie pojadę, ale mam 150m drogi gruntowej do posesji i jakoś daje radę. idealnie byłoby gdyby zeszli z ceną Y LR do 225k - wówczas nie byłoby dylematu. Ale już nie chciałem czekać.
 

Kilt

Fachowiec
idealnie byłoby gdyby zeszli z ceną Y LR do 225k - wówczas nie byłoby dylematu
Oj tak. Człowiek by się załapał na dopłatę do programu "Mój Elektryk".
Pomimo ceny, też zamówiłem TMY LR ze względu na praktyczność i rodzinny charakter. Niestety, zależało mi na napędzie na obie osie, bo wychodzę z założenia, że warto mieć i nigdy nie użyć, niż nie mieć, a musieć użyć choć raz. Gdyby nie to, to program "ME" w zasięgu.
A szczególnie zimą taki napęd na obie osie przydaje się.
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
Myślę, że w lifcie będzie środek z HL (pasek LED, wentylowane siedzenia, monitor z tyłu)
Ciekawe tylko jaka będzie cena ;-)
Taka sama. Tu pewnie też powtórzą schemat Highland gdziectrojka pozostaje niezmieniona cenowo. Ale przyszłość pokaże bo townie dobrze może potanieć (wojna cenowa, trendy sprzedażowe, itp) jak i zdrożeć (popyt, marże)
 

Kilt

Fachowiec
Ale przyszłość pokaże bo townie dobrze może potanieć (wojna cenowa, trendy sprzedażowe, itp) jak i zdrożeć (popyt, marże)
Na dwoje babka wróżyła ;)
Z jednej strony, czemu Elon miałby obniżać ceny jeszcze bardziej. Tesla już teraz nie ma konkurencji w swoim segmencie. Inflacja (przynajmniej u nas), zaraz wzrośnie pensja minimalna i to grubo ... to może nie sprzyjać cięciu ceny. A z drugiej strony, spadające ceny baterii, umacniająca się złotówka ... ? ... kto wie, co przyniesie przyszłość. Ja mimo wszystko na jakąś znaczną obniżkę bym nie liczył. Raczej spodziewał bym się ruchu w drugą stronę.
Chociaż Elon jest nieprzewidywalny ;)
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
Na dwoje babka wróżyła ;)
Z jednej strony, czemu Elon miałby obniżać ceny jeszcze bardziej. Tesla już teraz nie ma konkurencji w swoim segmencie. Inflacja (przynajmniej u nas), zaraz wzrośnie pensja minimalna i to grubo ... to może nie sprzyjać cięciu ceny. A z drugiej strony, spadające ceny baterii, umacniająca się złotówka ... ? ... kto wie, co przyniesie przyszłość. Ja mimo wszystko na jakąś znaczną obniżkę bym nie liczył. Raczej spodziewał bym się ruchu w drugą stronę.
Chociaż Elon jest nieprzewidywalny ;)
Ja stawiam, że celem jest wykrwawienie europejskiej konkurencji i osiągnięcie przez Teslę takiej masy krytycznej, w której ludzie powszechnie będą identyfikowali produkt i zaufanie do niego. Jeżeli 2 sąsiadów będzie miało Teslę i 3 kolegów z pracy, a miniemy dziennie po drodze ich 10 to otwartość na tai zakup będzie spory.

Do tego dochodzą różne fiksacje giełdowe gdzie do jednorożców zalicza się firmy które nigdy nie przyniosły zysku. I tak może (coc nie musi) być z Teslą - osiągnięcie w jakiejś perspektywie 5 mln. sprzedanych aut może mieć dla inwestorów większa wartość niż osiągnięcie z tego tytułu rekordowych zysków.

I jest jeszcze efekt skali - realnie tesla produkuje 2-3 pojazdy zależnie jak licząc - jeden powiedzmy luksusowy w wariancie sedana i suva (S i X) i tym bardziej jeden popularny w wersji niskiej i wyskokiej (3 i Y) przy czym te siostrzane modele pokrywają się w powiedzmy 70% komponentów. Tesla 3 do liftingu produkowana była przez bite 6 lat (w spalinowych to zmiana kolejnej generacji) i będzie jeszcze tłuczona pewnie przez 5 lat - Y pewnie analogicznie z odpowiednim opóźnieniem. Tesla S już teraz tłuczona jest ponad dekadę a końca produkcji nie widać. Przy tej skali sprzedaży - zwłaszcza 3/Y cały projekt został pewnie już dawno zaamortyzowany - w szczególności w odniesieniu do płyty podłogowej i ogólnie części "samochodowej" (czyli tej "pozaelektrycznej"). Kolejna generacja będzie już zapewne tylko modyfikacją 3/Y a nie budową od zera. To samo odnosi się do linii produkcyjnych, centrów logistycznych, relacji z poddostawcami, marketingu jaki by on nie był. To wszystko sprawia, że postawienie 2-3 kolejnych gigafabryk czy wyprodukowanie kolejnych 3 mln. aut będzie znacznie tańsze niż dotychczasowych

Poza tym jest jeszcze perspektywa chińska - Tesla może zabiegać o utrzymanie pozycji lidera elektryków w Europie i USA odpuszczając jedynie Azję.
 
Top