FSD - doświadczenia i informacje

Michal

Moderator
Nie wiem jak Wy ale ja mając tylko autopilota i jeżdżąc na co dzień (ruch podmiejski) potrafię 95% trasy jechać z jego pomocą. Wyłączam tylko na ronda i skręty. Działa to super i widzę kolosalną poprawę od 12.2020.
Jak wyjeżdżam na trasę z domu, to tylko muszę się wydostać z nieoznakowanych uliczek i bach - autopilot już 99% trasy.
W sobotę zrobiłem ~550 km na dwie jazdy po 275 km i zero zmęczenia drogą - ja jestem zachwycony. No dobra, może trochę mnie denerwował odcinek Łódź - Warszawa, bo tam co 3 auto to tir ale poza tym.

Przy czym osobiście nie kupiłbym w PL ani ogólnie w EU FSD, bo przepisy są takie jakie są i przy takich nie ma za bardzo szans na jakąkolwiek poprawę sytuacji. Polecam obejrzeć filmik, który @danielm przesłał w tym wątku (trochę nudy momentami ale ogólnie otwiera oczy): [klik]
No i ciężko mi sobie wyobrazić, żeby te przepisy zmieniły się w ciągu najbliższych 2 lat. Może za 5 (jak już będzie za późno dla europejskich marek), ale nawet wtedy dopiero zaczną się dopiero beta testy na drogach EU, które w każdym kraju jednak trochę się różnią i będzie problem żeby wzięli pod uwagę np. to, że u nas tablica wjazdowa do miasta oznacza automatycznie ograniczenie do 70km/h, a teren zabudowany do 50 km/h. Robią to niby już teraz na podstawie map ale to jednak działa trochę słabo moim zdaniem, bo za późno te ograniczenia wchodzą w życie. Jest pewnie jeszcze kilkadziesiąt takich warunków brzegowych w PL, które zostaną uwzględnione za 10 lat :p
 

gim-kg

Pionier e-mobilności
Dlatego dużo lepiej jakby FSD było przypisane do konta. Nie zawsze kupujący będzie skłonny zapłacić więcej za samochód tylko dlatego że ma FSD. Dodatkowo przypisanie do konta przytrzymało by użytkownika przy marce, bo mając już FSD na swoim koncie zupełnie inaczej podchodził by do zakupu samochodu innego niż Tesla.
 

Michal

Moderator
Dlatego dużo lepiej jakby FSD było przypisane do konta. Nie zawsze kupujący będzie skłonny zapłacić więcej za samochód tylko dlatego że ma FSD. Dodatkowo przypisanie do konta przytrzymało by użytkownika przy marce, bo mając już FSD na swoim koncie zupełnie inaczej podchodził by do zakupu samochodu innego niż Tesla.
Ale oczywiście tak by było najlepiej dla kupujących i wtedy pewnie nawet ja bym kupił, bo za 10 lat na 100% to wejdzie nawet w PL szeroko.

Problem polega na tym, że dla firmy to jest gówniany interes, bo jak to miałoby działać? Że płacisz raz i masz na 60 lat? Nie ma na to szans, bo to by się po prostu nie opłacało. Zbyt łatwo można sobie wyobrazić, że takie źródełko nowych przychodów by im wyschło i to bezpowrotnie, bo zaraz zaczęły by się zabawy z przenoszeniem albo współdzieleniem kont jak w Netflix :p
Zgadzam się, z ludźmi, którzy mówią o tym, że Tesla ściemnia z tym FSD ale w EU, bo tutaj naprawdę nie widzę możliwości żeby w sensownym czasie to wystartowało. Ja chyba poważnie zastanawiałbym się nad pozwaniem Tesli do sądu w takim przypadku, przy czym oczywiście można na to patrzeć dwojako, bo jednak jak ktoś tak jak Bronek kupił FSD za 6 000 USD, a teraz kosztuje 12 000 USD, to jednak ma jakiegoś asa w rękawie przy sprzedaży auta i nie wiem czy w takiej sprawie sądowej wygrałby dużo więcej niż jest w stanie zyskać przy sprzedaży... To trochę tak jak z tym darmowym ładowaniem na SuC - niby nic a jednak ludzie kupują dla tej opcji Tesle.

Wracając do meritum - dlatego właśnie weszła subskrypcja - ją możesz traktować jako przypisaną do konta, bo w dowolnym momencie możesz wyłączyć w starym aucie i włączyć w nowym. Tutaj 200 USD, daje 5 lat za 12 000 USD. Przy czym radzę pamiętać o tym, że ta cena będzie rosła z czasem - pewnie można przyjąć mniej więcej właśnie taki przelicznik - cena / 1 mc = 1/60 ceny FSD.
 
Last edited:

Bronek

Pionier e-mobilności
Z dodatkami do samochodu to podobnie jak z parkietem w sprzedawanym domu. Tylko nieliczni docenią dodatki.
Masa kupuje metry, roczniki i modele.. No i musi być skóra :) nie może być tuningu, nawet jak paprawia auto.
Nowy kupując stare, chce aby to stare było jak nowe salonowe ;-)
Potem sam dobawia w to co mógłby mieć od razu

Zresztą nigdy nie myślałem o sprzedaży kupując lub dokupując. Nie mój charater, zabawki to nie waluta
 

Michal

Moderator
Masz rację, tylko "głośno" zastanawiam się nad tym co bym zrobił mając auto z FSD - czy straszyłbym ich sądem i rzecznikiem praw konsumenta (bo jednak są jakieś podstawy do tego), czy jednak olał to i liczył na znalezienie kogoś komu to przypasuje i dzięki temu kupi moje auto chętniej.
Chyba bym to olał i liczył na 10-20k więcej przy sprzedaży.
Tesla jednak nie używa większości kasy z opłat za FSD z tego waśnie powodu - wiedzą, że część klientów może ich pozwać i odzyskać te pieniądze. Nie pamiętam w tej chwili jaką część środków z FSD odblokowali do wykorzystania, ale strzelam, że jakieś 20-30%, a reszta leży i czeka.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
W naszym kulawym prawie , to meka.Ale widac ze i jakos nikt w USA sie nie procesuje. Ja kupilem swiadomie wiedzac ze to marzenie scietej glowy @@pisze z Tesli bez polskich znakow
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Ale oczywiście tak by było najlepiej dla kupujących i wtedy pewnie nawet ja bym kupił, bo za 10 lat na 100% to wejdzie nawet w PL szeroko.

Problem polega na tym, że dla firmy to jest gówniany interes, bo jak to miałoby działać? Że płacisz raz i masz na 60 lat? Nie ma na to szans, bo to by się po prostu nie opłacało. Zbyt łatwo można sobie wyobrazić, że takie źródełko nowych przychodów by im wyschło i to bezpowrotnie, bo zaraz zaczęły by się zabawy z przenoszeniem albo współdzieleniem kont jak w Netflix :p
Hmmm, ale gdyby zrobili licencje - na zasadzie kupisz 2 jak masz dwa auta - to możesz przypisać do dwóch... Jeśli masz jedną - to tylko do jednego. Czas przepisania na inne auto odpowiednio wydłużony tak aby nie opłacało się skakanie w koncie między autami każdego dnia. Mało tego - współdzielenie konta ;) z obcym to słabe rozwiązanie w tesli :D
Faktycznie, bardziej by mogli przywiązać człowieka do konta/marki.
Właściciel miałby możliwość, sprzedać auto z kontem(FSD) lub sprzedać bez FSD - taniej, a na koncie mieć kolejną teslę i podłączyć do niej FSD.
W teorii mógłby zadziałać efekt skali w postaci sprzedania większej ilości licencji niż aut z FSD. Trzeba brać pod uwagę, że to jest usługa niematerialna. HW i tak pakują pod FSD więc się za to też płaci...

Teoretycznie jak z licencja na Windowsa :) możesz komputer sprzedać z licencją ale na upartego możesz sobie zabrać ją i przypisać do innego PC ;)

Czy nie dałoby się tego porównać do systemu ubezpieczeń OC dla kierowcy a nie na auto ? Kierowców mamy więcej niż aut, - chcesz jeździć, kup sobie OC, jeśli moim autem na moją odpowiedzialność (OC) to tylko ze mną.

A kwestii płacisz raz i masz... to też by się dało rozwiązać. Np. jeśli masz auto to twoja licencja nie wygaśnie. Nie wiem - jedno auto max 20 lat... Jeśli sprzedałeś auto i czekasz na jakieś nowe i jest ono w systemie zamówione to sobie licencja czeka. Jeśli sprzedałeś a nie zamówiłeś nowego, to jakaś symboliczna opłata roczna za utrzymanie konta/licencji.

Myślę, że dałoby się to ogarnąć z zyskiem dla firmy :) i dla ludu.
 

Michal

Moderator
Ja tego nie widzę w ten sposób, a oni nie mają problemu z popytem i nic nie wskazuje na to, że będą mieć.
Może, może jeśli coś dziwnego by się działo i pojawiłaby się rzeczywiście sensowna konkurencja ale ich obecnie ogranicza produkcja baterii, a nie cokolwiek innego. Z resztą na brak popytu też są znacznie lepsze rozwiązania:
  • zwiększenie baterii - skoro nie mają popytu na auta, a to oznacza, że mają więcej baterii niż są w stanie skonsumować, to zwiększają pojemność zestawu akumulatorów w autach i viola stają się znowu najbardziej pożądanym producentem na rynku. Wyobraź sobie TMY z zasięgiem autostradowym 700km, albo TMS z 800 km zasięgu (jak miał być ten Plaid plus).
  • zmniejszenie ceny - obecnie z tego co pamiętam zarabiają około 25% na aucie, co jest po prostu niewyobrażalne w tej branży. Mają więc duże pole do manewru z ceną i w razie problemów mogą z niej mocno zejść.
  • produkcja tańszych aut - Tesla Model Q/2 oraz Cyber zjedzą całą nadwyżkę baterii jaką by mieli
  • Tesla Semi - to samo co powyżej
Nie ma powodu, żeby dawali FSD na całe życie.

Bardzo podoba mi się Twój przykład z Windowsem - praktycznie nie da się go przenieść na inny komputer, bo jest to bardzo skomplikowany proces i powoduje potrzebę ponownej aktywacji itp... Microsoft z resztą przechodzi po woli ze wszystkim na usługi oparte na subskrypcji i tam samo będzie z Windowsem w ciągu 10 lat. Kiedyś dało się kupić Office na własność, teraz już się nie da ;)
 
Top