Ale siara dzisiaj.

Lekko padał deszcz, więc światła były włączone.
Widziałem jak skaczą góra-dół, bo odbijały się w znakach drogowych. Wyłączyłem automatyczne drogowe, włączyłem na stałe mijania, więc to na 100% nie to, że próbuje włączyć długie. Poziomowanie świruje. Ludzie pewnie myśleli, że policja stoi.
Mam wrażenie, że wycieraczki też podrygiwały czasem ze swojego położenia parkingowego.
EDIT:
W drodze powrotnej próbowałem ustawić tylko światła postojowe, żeby nie błyskać, ale -ciekawostka- Tesla i tak włączy krótkie światła.
Robiłem więc mobilny light show całą drogę.

(No przez pół, bo początek był bez błędu.)
