W dalszym ciągu nie widzę tu podziału na wiek spalonych aut z uwzględnieniem rodzaju napęduTen temat bardzo dobrze monitorują Szwedzi bo prowadzą dokładną statystykę pożarów samochodów (nie wiem czemu ale zgaduje że że względu na bardzo dużą ilość podpaleń u nich).
Tutaj masz artykuł, który to wyjaśnia:
![]()
🔥 Electric cars catch fire less often than fossil fuel cars
The fires in electric cars have been steady in the last three years, although the number of electric cars has almost doubled.www.warpnews.org
Pomimo dwukrotnego wzrostu ilości samochodów elektrycznych ilość pożarów rocznie nie wzrosła i nadal wynosi 20 przypadków rocznie.
Samochodu elektryczne palą się głównie w mediach które łykają rosyjską narrację. To dla Rosjan bardzo ważne żeby opóźnić transformację na transport oraz ogrzewanie elektryczne - to dla nich być, albo nie być, połowa budżetu Państwa pochodzi z przychodów z ropy i w mniejszym stopniu z gazu.
A czego ma dowodzić wiek auta? Z moich obserwacji wynika, że palą się zarówno nowe BMW w dieslu jak i nowe Tesle w elektronach. W starych Audi często z kolei wywala korek od chłodnicy jak jadą z marszu na wakacje nad Bałtyk.W dalszym ciągu nie widzę tu podziału na wiek spalonych aut z uwzględnieniem rodzaju napędu
Auta spalinowe palą się zazwyczaj używane, kilkunastoletnie. Przyczyn jest wiele, ale można je sprowadzić do jednego mianownika - zużycia materiału.A czego ma dowodzić wiek auta? Z moich obserwacji wynika, że palą się zarówno nowe BMW w dieslu jak i nowe Tesle w elektronach. W starych Audi często z kolei wywala korek od chłodnicy jak jadą z marszu na wakacje nad Bałtyk.
Rozumiem, że znalazłeś już odpowiedź na to pytanie, skoro twierdzisz żejaki jest wiek aut spalinowych, które ostatnio się spaliły, a w jakim wieku są auta elektryczne, które uległy pożarowi?
Bądź tak miły i podziel się źródłem takich danych.Auta spalinowe palą się zazwyczaj używane, kilkunastoletnie. (…)
Nowe się palą rzadko (…)
Natomiast elektryki palą się niemal nowe. (…)
Poruszałem ten temat wielokrotnie nawet tutaj na forum i prosiłem o jakieś statystyki pod tym kątem - nie dostałem odpowiedzi.Rozumiem, że znalazłeś już odpowiedź na to pytanie, skoro twierdzisz że
Bądź tak miły i podziel się źródłem takich danych.
no wlasnie inne zrodla podaly ze nie 25 ale prawie 400 elektrykow bylo na pokladzie - wiec w sumie ak zawsze - nic na 100% nie wiadomoWidziałem liczbę 25, ale też mi to coś przypomina.
No właśnie, tylko moim zdaniem ta dedukcja jest błędna (i wydaje się, że inspirowana jakąś wypowiedzią "autorytetu" w mediach, bo sam też próbę zainsynuowania takiej zależności - wieku auta - kojarzę). Z drugiej strony nie wiemy też czy pożary aut (elektrycznych) nie wynikają przypadkiem z ich naprawiania po kolizji. Nie wiemy ile ich jest sprowadzanych "po delikatnej stłuczce", oczywiście nie każdy sprowadzony to od razu wrak. Dlatego póki co musimy opierać się na statystykach, które są dostępne za granicą.Poruszałem ten temat wielokrotnie nawet tutaj na forum i prosiłem o jakieś statystyki pod tym kątem - nie dostałem odpowiedzi.
Natomiast mój wniosek to zwykła dedukcja w oparciu o to, co jest głównymi przyczynami pożarów aut spalinowych (np. wyciek paliwa raczej nie występuje w autach nowych), jaki jest średni wiek aut spalinowych (nie tylko w Polsce) i a jaki elektrycznych.
Auta spalinowe palą się zazwyczaj używane, kilkunastoletnie. Przyczyn jest wiele, ale można je sprowadzić do jednego mianownika - zużycia materiału.
Nowe się palą rzadko, chyba że, jak BMW z dieslem, mają wadę fabryczną.
Natomiast elektryki palą się niemal nowe. Jeżeli tak jest teraz, to co będzie, gdy dojdzie do zużycia materiału po kilku latach.
Średni wiek samochodów w Polsce to nie 13 lat, a dużo mniej, ponieważ statystyka wlicza martwe dusze bez ważnego przeglądu.Po raz kolejny trzeba zadać to samo pytanie - jaki jest wiek aut spalinowych, które ostatnio się spaliły, a w jakim wieku są auta elektryczne, które uległy pożarowi?