Ja staram sie isc wielotorowo w mojej wspolnocie. Dostalem zgode od zarzadu na montaz gniazda 3F.
Czy do montazu gniazda potrzebuje jakichkolwiek papierow czy ekspertyz? Czy podlaczenie EVSE do tego gniazda zrobi z niego punkt ladowania czy nie? Czy ciaza na tym jakies obwarowania prawne?
Czy moze poprostu ustawa o elektromobilnosci uszczegóławia jak zamontowac punkt ladowania, bo wspolnoty moglyby nie wyrazic pozwolenia na gniazdo?
Ustawa nie uszczegóławia

Ogólnie temat bardzo słabo (jeśli w ogóle) sprecyzowany w prawie i w normach. Prawo budowlane nie nadąża! Szczegóły montażu punktu ładowania znajdziesz w instrukcjach od producenta. To nie żart, ekspertyzy też na takie źródło się powołują.
Do samego gniazda siłowego - jak w każdej instalacji: - protokół z oględzin i pomiarów rezystancji izolacji, impedancji pętli zwarcia, skuteczności działania różnicówki, ciągłości przewodu ochronnego.
Przede wszystkim zadbaj, żeby to gniazdo siłowe było zabezpieczone różnicówką z ch-ką typ B lub A (typ B jest mega drogi, jak 3/4 Wallboxa; ale typ A jest jeszcze w rozsądnej cenie). Nie typ AC, jak stosuje się w domu. To wynika ze specyfiki konstrukcji ładowarki EV. Takie zalecenia widziałem w ostatniej ekspertyzie.
Czy podlaczenie EVSE do tego gniazda zrobi z niego punkt ladowania czy nie? Czy ciaza na tym jakies obwarowania prawne?
Moim zdaniem, formalnie, jak samochód stoi na miejscu i się ładuje, to jest już punkt ładowania.
Wtedy chodzi już o względy ppoż, nie tylko sama elektryka. W ekspertyzach różnie w tym paragrafie pisali:
Od lakonicznego: "sprawdzić działanie istniejącej instalacji ppoż przed uruchomieniem punktu ładowania",
aż po fantazjowanie typu: "zaleca się oddzielić stanowisko od sąsiednich miejsc niepalnymi przegrodami i lokalnie zwiększyć wydajność systemu oddymiania" (WTF !?) ...
Jedna firma rutynowo montuje przed stanowiskiem dodatkową gaśnicę + koc ppoż przy punkcie ładowania (koszty!), a inna pisze, że "najbliższa gaśnica ma być nie dalej niż 20-30m" (nie pamiętam liczby) i nic takiego nie przykręca do ściany.
A to wszystko piszą fachowcy z tym samym poziomem uprawnień, w tym samym mieście

...
Jeśli chcesz mieć święty spokój, to ekspertyza ppoż kosztuje jakieś 600-800 zł, ale z tym papierem już nikt z administracji czy sąsiadów (albo firmy ubezpieczeniowej...) się nie przyczepi.