podłączyć pewnie możesz, ale czy możesz używać to druga sprawaSyn ma też gniazdo w hali, ale załatwiane pod ev I sprawę można odwrócić ,szukajac dziury w całym : Czy mogę do " pkt ładowania samochodów elektrycznych" podłaczyć np szlifierkę katowå?![]()
Przede wszystkim nie można udostępniać bez kontroli gniazd 3F, bo każdy budynek ma określoną moc przyłączeniową obliczoną na X mieszkań i może być tak że nie da się ładować w tym samym momencie 5 aut. I po to jest ekspertyza, a ja mam w niej takie zdanie:No chyba niezbyt. Czy to nie było tak, że montaż zwykłych gniazdek był problematyczny i wspólnoty mogły odmawiać bez głosowania? Dlatego zostało to niby ułatwione w ustawie o elektromobilności, ale jak widać i tak nie działa jak powinno.
Do tego, prawdę mówiąc to nie jest moim zdaniem złe samo w sobie, że wymagamy odpowiedniego projektu dla takiego gniazdka. Jednak obciążanie regularne po kilka(naście) kW i kilka godzin to co innego jak montaż gniazdka, do którego podepniemy od czasu do czasu odkurzacz.
Niestety jak to zwykle bywa przepisy mają kilka luk i jeżeli trafi się na oporną wspólnotę to nagle okazuje się, że montaż porządnego punktu ładowania urasta do rangi lotu w kosmos i nie da się
Ładowarka zasilana z okablowania wspólnotowego (obwód administracyjny)?... gdyby ktoś przyszedł z wnioskiem o 3F to bym się zastanowił po co mu, zwłaszcza jeżeli instalacja miałaby się podpiąć pod okablowanie wspólnotowe (części wspólne).
150kW rezerwy mocy? Na ile to mieszkań?Ładowarka zasilana z okablowania wspólnotowego (obwód administracyjny)?
Jestem gotów postawić skrzynkę wooodki za taką możliwość
Próbowałem uzyskać zgodę na takie przyłączenie, i była tak stanowcza odmowa, jakbym chciał piec hutniczy zasilać.
Mimo, że 3 lata temu zrobili pod tym kątem ekspertyzę i wyszło im 150kW rezerwy mocy do przyznania "kto pierwszy ten lepszy". Rozesłali maila, żeby składać wnioski. Ale nikt się wtedy nie zgłosił bo był COVID, nikomu w głowie inwestycje, a aut elektrycznych było jak na lekarstwo.
Trochę później postawili jeszcze na dachu 50 kWp fotowoltaiki, za ciężkie pieniądze mieszkańców, i dołączyli to oczywiście do obwodu administracyjnego.
Jak później jako pierwszy złożyłem wniosek o zgodę na inst. EVSE tak jak ogłaszali, to już Państwu się odwidziało... (bo może nie jestem wśród znajomych Królika)
Nagle wymyślili, że trzeba będzie nowy kabel do transformatora przekopać na mój koszt (dodatkowa "inwestycja" na ~30 tysi).
Ostatecznie ja też mocno zmieniłem sposób myślenia o tym zarządzie i jego administracji
A przecież generacja z PV i autokonsumpcja (np. przez ładowanie z tego samochodów elektrycznych) to miało być to, do czego zmierzamy jako cywilizacja ...
moze jeszcze grzanie wody, ale magazyn energii obowiazkowo150kW rezerwy mocy? Na ile to mieszkań?
Fotowoltaika pewnie do wind, my też to liczyliśmy ale nie opłaca się bez magazynów energii (windy jeżdżą rano i wieczorem jak solary słabo pracują). Do oświetlenia to się w ogóle nie opłaca.....
Trochę ponad 200 mieszkań + ~10 lokali usługowych.150kW rezerwy mocy? Na ile to mieszkań?
Fotowoltaika pewnie do wind, my też to liczyliśmy ale nie opłaca się bez magazynów energii (windy jeżdżą rano i wieczorem jak solary słabo pracują). Do oświetlenia to się w ogóle nie opłaca.....
Jeżeli macie Zarząd powierzony (administrację) a nie właścicielski to wałki z fotowoltaiką będą na porządku dziennym, bo ktoś bierze łapówkę. Tak samo jak administrację wykonuje firma podeweloperska, to również robią wałki (wszystko można policzyć tak, że na oko się opłaci). U nas zmieniliśmy administrację a w Zarządzie jest ekspert od banków energii, więc nas admnistracja nie wkręciła. Sami wyliczyliśmy i podziękowaliśmy.Trochę ponad 200 mieszkań + ~10 lokali usługowych.
Rezerwa mocy jest w 3 rozdzielniach administracyjnych, nie w mieszkalnych. Tak wyszło im z ekspertyzy, jak zaczęli mierzyć obciążenia obw. admin. przez kilka miesięcy. Jak widziałem na schematach instalacji, to kable z transformatora są tam pociągnięte miedzią, nie aluminium (jak na nowszym osiedlu od tego samego developera).
Ale teraz do tej rezerwy Zarząd nie pozwala się nikomu dołączyć. Może trzymają rezerwę na zmianę floty Zarządu na BEV
A propos fotowoltaiki 50kWp - wspólnota nikomu nie przedstawiała rachunków i prognoz czy się opłaci, kiedy zwróci. Rozgłosili na zebraniu, że dzięki temu wydatki na prąd będą mniejsze, a prąd będzie drożał. Mieszkańcy szybko przegłosowali uchwałę, a potem czynsz mieliśmy wyższy o 600 zł przez pół rokuNa koniec Wspólnota dostała dotację i część z tego zwrócili jako nadpłatę.
To było bez magazynu energii (wtedy były jeszcze zaj* drogie). Więc energetyka dyma teraz Wspólnotę gdzie się da, na cenach odkupu energii, bo weszli już w net-billing.
W tej wspólnocie jest już od dawna zarząd właścicielski, i to mnie martwi (bo miało być lepiej ...)Jeżeli macie Zarząd powierzony (administrację) a nie właścicielski to wałki z fotowoltaiką będą na porządku dziennym, bo ktoś bierze łapówkę. Tak samo jak administrację wykonuje firma podeweloperska, to również robią wałki (wszystko można policzyć tak, że na oko się opłaci). U nas zmieniliśmy administrację a w Zarządzie jest ekspert od banków energii, więc nas admnistracja nie wkręciła. Sami wyliczyliśmy i podziękowaliśmy.
U nas jest 100 mieszkań i mamy zabezpieczenie w rozdzilelni 355A, więc wychodzi mi 81,6kW (tak mam w ekspertyzie). Nie wiem czy to cała moc przyłączeniowa ale jakoś mało na tyle mieszkań.
Ale zgodnie z ustawą o elektromobilności miejsca w nowych halach mają już być liczone z zapewnieniem mocy 3,7kW na miejsce. To by znaczyło, że w nowych budynkach z 50 takich miejsc, projektant przyjmuje 50 x 3,7kW ze współczynnikiem k=1? Ciekawe, jak to się przekłada na WT... Nie zabraknie mocy?Ale już dla punktów ładowania przyjmuje się k=1 i to zaczyna być problemem w ekspertyzach ale też w dalszym rozwoju elektromobilności.
Bo nagle jeden punkt ładowania w papierach tak obciąża przyłącze, jak 15 mieszkań o tej samej mocy umownej
Dopóki nie będzie zalecenia / wymogu dynamicznego zarządzania mocą ładowania - gdzieś w przepisach, w normach, w wytycznych, ciągle będziemy odbijać się od ściany...
[OT ON]W tej wspólnocie jest już od dawna zarząd właścicielski, i to mnie martwi (bo miało być lepiej ...)
Tak, dobrze pamiętam Zarząd powierzony (spółkę-córkę dewelopera)! Wtedy wałki były jeszcze większe i już całkiem ewidentne. Np. administracja nikomu nie chciała udostępniać do wglądu ofert, które wpływały od firm do konkursów na jakieś przebudowy / modernizacje. I za to ich wywalili z hukiem już po roku takiego rządzenia
Odnośnie mocy przyłączeniowej: dla mieszkań przyjmuje się współczynnik jednoczesności "k" z takiej tabeli ze znanej w Polsce Normy: