Instalacja wallboxa w garażu podziemnym

Anderus

Zadomawiam się
Cześć wszystkim, czy ktoś ma do polecenia firmą inną niż Bezszelestni (zauważyłem coraz więcej złych opinii tj. bardzo długi czas oczekiwania i olewanie klienta) do całego procesu doboru oraz instalacji ładowarki do samochodu elektrycznego w garażu podziemnym?
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Poczytałem sobie to wszystko o ładowaniu w garażu wspólnoty i powiem Wam że już mi sie odechciało elektrycznego auta. Czy warto jest kopać się z koniem ( zarządcą ), wyjaśniać każdej starej ku... z bloku po co mi to gniazdko w garażu, latać za dziesięcioma papierami i płacić tysiące złotych?
Ten kraj nigdy się pod tym względem nie zmieni i zawsze będzie rzucać kłody pod nogi tym którzy chcą coś zrobić.
Pozwolenia, ekspertyzy, decyzje.
A w dupie z nimi wszystkimi!
Nie buduj domu :)
 

kaktus

Posiadacz elektryka
Poczytałem sobie to wszystko o ładowaniu w garażu wspólnoty i powiem Wam że już mi sie odechciało elektrycznego auta. Czy warto jest kopać się z koniem ( zarządcą ), wyjaśniać każdej starej ku... z bloku po co mi to gniazdko w garażu, latać za dziesięcioma papierami i płacić tysiące złotych?
Ten kraj nigdy się pod tym względem nie zmieni i zawsze będzie rzucać kłody pod nogi tym którzy chcą coś zrobić.
Pozwolenia, ekspertyzy, decyzje.
A w dupie z nimi wszystkimi!
Mam dokładnie odwrotne doświadczenie. Jak zaczynasz z takim nastawieniem, że każdy jest idiota to nie oczekuj innego traktowania :)

Co do wymagań - są sensowne i wszystkie da się spełnić.
 

Anderus

Zadomawiam się
Na początku września zaczynam ogarnianie wallboxa w garażu podziemnym, warunki przyłączenia ogarnięte, wspólnota potrzebuje tylko ekspertyzy, więc zostało mi znalezienie elektryka, który ogarnie podłączenie i ekspertyzę.
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Poczytałem sobie to wszystko o ładowaniu w garażu wspólnoty i powiem Wam że już mi sie odechciało elektrycznego auta. Czy warto jest kopać się z koniem ( zarządcą ), wyjaśniać każdej starej ku... z bloku po co mi to gniazdko w garażu, latać za dziesięcioma papierami i płacić tysiące złotych?
Ten kraj nigdy się pod tym względem nie zmieni i zawsze będzie rzucać kłody pod nogi tym którzy chcą coś zrobić.
Pozwolenia, ekspertyzy, decyzje.
A w dupie z nimi wszystkimi!
Po wstępnym entuzjazmie, teraz myślę bardzo podobnie ...
Mnóstwo pracy trzeba włożyć, aby przejść całą tą ścieżkę formalną. W sytuacji jak mam w miarę dostępną ładowarkę w robocie, i jakieś 8 rozsądnych ładowarek na mieście, aż się odechciewa dalej inwestować i zaczynać wszystkie te ekspertyzy.

Jeszcze do tego wszystkiego firma bezszelestna, która miała to wszystko wykonać dla mnie profesjonalnie, szybko i bezstresowo, okazała się bardzo nieuczciwa, nie dostałem nic konkretnego, straciłem pół roku czasu i z góry wpłacone pieniądze na projekty i ekspertyzy. Teraz będzie chyba pora złożyć pozew do sądu, bo mimo wypowiedzenia umowy zgodnie z prawem, kasy wciąż nie oddają ... - oto skutki uboczne elektromobilności.
 
Last edited:

kaktus

Posiadacz elektryka
Wg mnie ta procedura jest mega prosta i nie zlecałbym jej żadnej firmie głównie po to aby mieć nad nią kontrolę.
  1. Dzwonimy do zarządcy żeby dowiedzieć się, że nie będzie problemu. Nastawiałbym się na to że nie będzie problemu skoro to zarządca wyraża zgodę i w sumie co mu to robi czy Ty tą ładowarkę zainstalujesz.
  2. Organizujemy elektryka, który umie narysować schemat kreskowy, czyli pewnie 90% wszystkich elektryków. Jeśli sami tego nie zrobią, to mają kogoś kto dla nich ten rysunek wykona.
  3. Piszemy sobie wniosek do zarządcy, żeby już to sobie szło swoim tokiem formalnym z załączonym rysunkiem. Jeśli już w hali jest instalacja to ekspertyza PPoż nie będzie nawet potrzebna. Jeśli nie ma, no to niestety ktoś musi ją zrobić. W tym momencie pewnie zarządca zapyta o ekspertyzę i trzeba ją wykonać. Na forum były już informacje że można to zrobić < 500zł.
  4. Gdy oczekujemy na decyzję zarządcy, ogarniamy energetykę. Najlepiej i najbezpieczniej jest założyć dodatkowy licznik. Dlaczego? Np. Enea nie zgadza się na rozdział instalacji PRZED zabezpieczeniem domowy, w powierzchni szachtu. Dlatego bezsensowne często jest podnoszenie mocy na istniejącym liczniku, gdyż musielibyśmy ciągnąć kabel nie tylko szachtem, a także korytarzami. Ten problem u jednych może nie istnieć, u mnie byłby bardzo dotkliwy ponieważ ciężko jest ciągnąć kabel po szklanej ścianie :D Założenie dodatkowego licznika to jednak sprawa bardzo prosta:
    1. Składamy wniosek w-do
    2. Czekamy na akceptacje
    3. Wysyłamy prośbę do zarządcy o rozdział instalacji (w sumie nikt tego nie sprawdza ale jak chcesz być w pełni czysty to to robisz). U niektórych zarządców można 2 i 3 zrobić równolegle (ja tak zrobiłem) ale w teorii mogą wymagać wstępnej zgody energetyki.
    4. Po uzyskaniu pozytywnej decyzji zarządcy podpisujemy umowę z Enea (od rozpatrzenia tego wniosku mamy bodaj 2 lata)
    5. W ciągu 2 tygodni zamontują nam licznik.
  5. Mamy ogarnięte zgody z pkt 3 i 4.3 dzwonimy do elektryka aby wykonał instalacje za 2 tygodnie - pewnie musi sobie ustawić harmonogram prac.
Formalności jest dosłownie na 2h sumarycznie. Enea np. można w 100% załatwić online - pewnie to trochę wydłuży proces - ja poza wnioskiem w-do resztę załatwiałem stacjonarnie i stąd te 2h :)

Błędy jakie popełniłem i warto ich uniknąć?
  1. Niepotrzebnie chciałem podpinać się pod istniejący licznik, zakładając, że montaż dodatkowego licznika to rocket science. Nie. Tak nie jest. Montaż dodatkowego licznika to najprostsza operacja jaką możemy dokonać i warto tego błędu nie popełniać. Do tego skoro Enea może sobie odmówić rozdziału mocy w obrębie ich skrzynek w szachcie - nie ma co tej ścieżki powielać i ryzykować.
  2. Wizja przygotowywania projektu wydawała się przerażająca i odsuwałem to w czasie. A w rzeczywistości elektryk narysował to w 1h, ponieważ jest to szalenie proste i tylko brzmi skomplikowanie. Warto mieć ten rysunek jako załącznik do `w-do`
  3. Nastawiać się że Enea przetworzy wniosek szybko - to jest niestety instytucja patologiczna i trzeba się nastawić że skoro mają limit iluś tam dni, to przynajmniej 80% czasu wykorzystają. Trzeba po prostu poczekać i nie spodziewać się negatywnej odpowiedzi przez to, że ten czas leci. On leci bo nikt tego papierka jeszcze nie podniósł, ponieważ twój papierek dojrzewał i musiał się zarumienić.
Gdybym wiedział że to jest tak proste, instalowałbym ładowarkę rok temu :) ale nie mogłem się zebrać, ponieważ naczytałem się komentarzy takich jak @kantosPL czy @Kierowca23.
 
Last edited:

kantosPL

Zadomawiam się
Wg mnie ta procedura jest mega prosta i nie zlecałbym jej żadnej firmie głównie po to aby mieć nad nią kontrolę.
  1. Dzwonimy do zarządcy żeby dowiedzieć się że nie będzie problemu. Nastawiałbym się na to że nie będzie problemu skoro to zarządca wyraża zgodę.
  2. Organizujemy elektryka który umie narysować schemat kreskowy, czyli pewnie 90% wszystkich elektryków jeśli sami tego nie zrobią to mają kogoś kto dla nich ten rysunek wykona.
  3. Piszemy sobie wniosek do zarządcy żeby już to sobie szło swoim tokiem z załączonym rysunkiem. Jeśli już w hali jest instalacja to ekspertyza PPoż nie będzie nawet potrzebna. Jeśli nie ma, no to niestety ktoś musi ją zrobić.
  4. Gdy oczekujemy na decyzję zarządcy, ogarniamy energetykę. Najlepiej i najbezpieczniej jest założyć dodatkowy licznik. Dlaczego? np. Enea nie zgadza się na rozdział instalacji PRZED zabezpieczeniem domowy w powierzchni szachtu. Dlatego bez sensowne często jest podnoszenie mocy na istniejącym liczniku gdyż musielibyśmy ciągnąć kabel nie tylko szachtem a korytarzami. Ten problem u jednych może nie istnieć u mnie byłby bardzo dotkliwy. Założenie dodatkowego licznika to jednak sprawa bardzo prosta:
    1. Składamy wniosek w-do
    2. czekamy na akceptacje
    3. wysyłamy prośbę do zarządcy wraz z decyzją
    4. po uzyskaniu pozytywnej decyzji zarządcy podpisujemy umowę z Enea (od rozpatrzenia tego wniosku mamy bodaj 2 lata)
    5. w ciągu 2 tygodni zamontują nam licznik
  5. Mamy ogarnięte zgody z pkt 3 i 4.3 dzwonimy do elektryka aby wykonał instalacje.
Formalności jest dosłownie na 2h sumarycznie. Enea np. można w 100% załatwić online - pewnie to trochę wydłuży proces - ja poza wnioskiem w-do resztę załatwiałem stacjonarnie i stąd te 2h :)

Błędy jakie popełniłem i warto ich uniknąć?
  1. niepotrzebnie chciałem podpinać się pod istniejący licznik zakładając że montaż dodatkowego licznika to rocket science. Nie. Tak nie jest. Montaż dodatkowego licznika to najprostsza operacja jaką możemy dokonać i warto tego błędu nie popełniać. Do tego skoro Enea może sobie odmówić rozdziału mocy w obrębie ich skrzynek w szachcie - nie ma co tej ścieżki powielać.
  2. wizja przygotowywania projektu wydawała się przerażająca i odsuwałem to w czasie. A w rzeczywistości elektryk narysował to w 1h bo jest to szalenie proste i tylko brzmi skomplikowanie.
  3. nastawiać się że Enea przetworzy wniosek szybko - to jest niestety instytucja patologiczna i trzeba sie nastawić że skoro mają limit iluś tam dni, to przynajmniej 80% czasu wykorzystają. Trzeba po prostu poczekać i nie spodziewać się negatywnej odpowiedzi przez to że ten czas leci. On leci bo nikt tego papierka jeszcze nie podniósł bo papierek dojrzewał.
Gdybym wiedział że to jest tak proste, instalowałbym ładowarkę rok temu :) ale nie mogłem się zebrać bo właśnie naczytałem się komentarzy jak @kantosPL czy @Kierowca23.
Kaktusie świetny wpis. Dziekuję za niego bardzo.
A propos pkt 1: to nie jest tak że zarządca zażyczył sobie od Ciebie uchwały wspólnoty, do której potrzebna jest zgoda większości członków wspólnoty których trzeba przekonać osobiście że twój ładowany w garażu samochód elektryczny nie spłonie razem z innymi zaparkowanymi w tymże garażu i przy okazji pogrzebie pod gruzami mieszkańców domu stojącego powyżej?
Może jest jakiś sposób ominięcia tej procedury który możesz mi też podpowiedzieć
 

kaktus

Posiadacz elektryka
Kaktusie świetny wpis. Dziekuję za niego bardzo.
A propos pkt 1: to nie jest tak że zarządca zażyczył sobie od Ciebie uchwały wspólnoty, do której potrzebna jest zgoda większości członków wspólnoty których trzeba przekonać osobiście że twój ładowany w garażu samochód elektryczny nie spłonie razem z innymi zaparkowanymi w tymże garażu i przy okazji pogrzebie pod gruzami mieszkańców domu stojącego powyżej?
Może jest jakiś sposób ominięcia tej procedury który możesz mi też podpowiedzieć
Montaż ładowarki samochodowej do 10.5kw nie wymaga zgody wspólnoty a tylko zgody zarządcy. Dokładnie z tego przepisu trzeba korzystać bo on ułatwia wszystko. Zgoda zarządcy była w 48h.
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Gdybym wiedział że to jest tak proste, instalowałbym ładowarkę rok temu :) ale nie mogłem się zebrać bo właśnie naczytałem się komentarzy jak @kantosPL czy @Kierowca23.
OK, skoro już zostałem przywołany...

Rok temu, wcale nie było tu moich komentarzy, więc nie pisz że się ich naczytałeś i przez to nie robiłeś instalacji :)

Wszystko może zależeć od wymagań Wspólnoty mieszkaniowej. I jest jeszcze "Ustawa o elektromobilności" która coś konkretnego wymaga ...

Znajomy w bloku 8 km dalej (budynek sprzed ok. 12 lat), odgałęził sobie zasilanie, przeciągnął kabel, założył sobie gniazdko 230V/16A w garażu podziemnym do ładowania auta Plug-in. Może ma dobre układy z administracją, "dar przekonywania", itp. Teraz korzysta z tych 2,3 kW przy miejscu postojowym.

U mnie (blok sprzed 6 lat) i w 2 innych osiedlach które znam (z podobnego okresu budowy), w tym samym mieście, nie jest już tak "chop-siup".
Administracja wymaga "Ekspertyzy energetycznej" i "Ekspertyzy ppoż." aby wyrazić zgodę na montaż Wallboxa, bo gniazdka nie pozwoli.
Schemat jednokreskowy ich nie zadowala; jest potrzebny tylko dla Energetyki we wniosku o warunki przyłączeniowe). Na koniec chcą mieć dokumentację powykonawczą instalacji, żeby to włączyć do archiwum budynku.

Elektryk ściągnięty z internetu, zrobił oględziny, spisał na kartce odległości i przekroje przewodów, przytulił duży banknot z królem. Po tym nikt z jego firmy się już nie kontaktował w sprawie dalszej realizacji (mimo takich ustaleń na koniec wizyty).

Fachowiec bezszelestny chwalił się ogromną wiedzą, doświadczeniem w instalacjach i "nieograniczonymi uprawnieniami projektowymi". Ale jak już wspominałem, orżnął mnie na kasę i po pół roku na tym się skończyło jego nieograniczone projektowanie.

@kaktus, widzę że masz temat ogarnięty i w miarę prosto Ci poszło. Kto może wykonać taką ekspertyzę energetyczną? Jakie musi mieć papiery? Czy wystarczy elektryk z uprawnieniami D+E do 1kV, czy faktycznie musi mieć jakieś szersze uprawnienia budowlane?
 
Last edited:

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Mi właśnie zarządca odpisał że okablowanie bedzie prowadzone przez części wspólne i dlatego MUSZĘ mieć uchwałę wspólnoty
Chyba wprowadzili Cię w błąd.
"Ustawa o elektromobilności" zdejmuje obowiązek uchwały wspólnoty, o ile nie przekraczasz mocy 11 kW.
Zgoda na instalacje <11kW jest wykonywana w warunkach "zwykłego zarządu".
Ustawa określa też jakich ekspertyz wspólnota może od Ciebie wymagać, i ile czasu ma na rozpatrzenie wniosku.

USTAWA z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych, na podst.
Dz. U. z 2023 r. poz. 875, 1394, 1506, 1681, z 2024 r. poz. 834, 1006
str. 15:
1723814744282.png
 
Last edited:
Top