Izera ma być państwowa do czasu produkcji, a potem sprywatyzowana

BigB00

Posiadacz elektryka
"Wejście w projekt budowy Izery Skarbu Państwa ma charakter pomostowy, co oznacza, że państwo wchodzi z planem wyjścia z udziałów, prawdopodobnie po uruchomieniu produkcji. Z tej perspektywy jest to bardzo zbliżone do historii tworzenia największych koncernów motoryzacyjnych, które wspierane były przez rządy, a następnie stopniowo prywatyzowane"
- mówi dyrektor ds. komunikacji i rozwoju biznesu EMP, Paweł Tomaszek.
 

Cav

Pionier e-mobilności
W Polsce powstaje zdaje się tym momencie samochód elektryczny Stellantis, bedzie oferowany jako Fiat, Jeep, może też Alfa i Lancia. I mogę się założyc że powstanie i odniesie jakiś przyzwoity wynik na rynku. Premiera zdaje się późne 22 albo 23. Problem z Izerą jest cały czas ten sam, to jest projekt nastawiony na wydojenie pieniedzy podatnika,
Tego nie wiesz.
To może być jeden i ten sam projekt, a nie dwa różne. ;-)
I oby tak było, bo IMO to jedyna szansa że faktycznie Izera powstanie.
 
K

konstanty

Gość
Tego nie wiesz.
To może być jeden i ten sam projekt, a nie dwa różne. ;-)
I oby tak było, bo IMO to jedyna szansa że faktycznie Izera powstanie.
Jak dokładnie jest do detale. Idea jest, że państwowy rozwój prywatna działalność. To jest kompletna bzdura, bo państwowy rozwój będzie po prostu wolny z uwagi chociażby na ustawę o zamówieniach publicznych i ustawy kominowe i podejście, że "owszem szukamy wysokiej klasy specjalisty na (niszowy) temat... ale nie może on zarabiać więcej niż jego przełożony, bo jak to będzie wyglądać" (przypadek-autentyk).

No i państwowe byty mają tę cechę że dostają pieniądze na wynagrodzenia nawet jak nie mają żadnych wyników. Zdaje się, że różne projekty w zbrojeniówce ciągną się i 20 lat (krab, gawron) i nikt jakoś nie zbankrutował.
 

nolaan

Zadomawiam się
Jeżeli z państwowych pieniędzy (czyt. z naszych podatków) ma powstać jakiś produkt, to w takim razie każdy obywatel powinien z marżą 0%, po kosztach mieć możliwość kupna takiego samochodu, bo już do niego dołożyliśmy.
 

BigB00

Posiadacz elektryka
Jeżeli z państwowych pieniędzy (czyt. z naszych podatków) ma powstać jakiś produkt, to w takim razie każdy obywatel powinien z marżą 0%, po kosztach mieć możliwość kupna takiego samochodu, bo już do niego dołożyliśmy.
Mimo, że takie hasło ładnie brzmi i świetnie się sprzedaje to jest oderwane od rzeczywistości. I nawet nie chodzi o to, że nikt czegoś takiego nie zaproponuje, ale wystarczy to sobie policzyć.
Niech by postawienie fabryk i produkcja kosztowała 6 mld zł. Podzielmy to na ilość osób pracujących w Polsce (20 mln?). Okazuje się że możemy liczyć na rabat w wysokości 300zl. Szału nie ma.
 

nolaan

Zadomawiam się
Mimo, że takie hasło ładnie brzmi i świetnie się sprzedaje to jest oderwane od rzeczywistości. I nawet nie chodzi o to, że nikt czegoś takiego nie zaproponuje, ale wystarczy to sobie policzyć.
Niech by postawienie fabryk i produkcja kosztowała 6 mld zł. Podzielmy to na ilość osób pracujących w Polsce (20 mln?). Okazuje się że możemy liczyć na rabat w wysokości 300zl. Szału nie ma.
Nie to żebym z tym hasłem szedł na manifestację, po prostu uważam, że takich rzeczy nie powinno się robić z publicznych pieniędzy. Co będziemy zaraz robić - polskie mikroprocesory?

BTW. zakładasz, że te 20mln po równo płacą podatki (=mają równy wkład w te fabryki itd), a tak nie jest.
 
Top