Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
myślę, że chciał, żebyś szybciej skończył manewr wyprzedzania i nie blokował pasa - to tylko luźne przypuszczenie
To byłby dziwny powód
btw. to z kamery tesli taki słaby obraz? jaki model? na jeździe próbnej wydawało mi się, że rozdzielczość jest dużo wyższa
To dlatego, że nagrania z kamer są zapisane z bardzo mocną kompresją
Highland chyba ma sporo lepszy obraz, pewnie lepsze kodeki
 

p0li

Pionier e-mobilności
idąc tą drogą wszyscy powinno chodzić pieszo - wtedy do wypadku na pewno nie dojdzie

Oczywiście - jak ktoś zapierdala musi brać odpowiedzialność i myśleć za barana który wyjedzie mu na pas bo nie spojrzy w lusterko i nie pomyśli.
Często zdarza mi się jechać drogami S lub A w zakresie 230-250 kmph i wtedy wszystkie zmysły są wyostrzone, oczy przyklejone do drogi a ręce do kierownicy - bo niejedno awaryjne hamowanie przez debila już musiałem uskuteczniać. Sunąc z taką prędkością i widząc auto na prawym pasie trzeba mieć cały czas na uwadze, że coś mu może odpierdolić i zajedzie ci drogę.
juz byl taki co jezdzil szybko i bezpiecznie - teraz gdzies po dubaju go szukaja
a ty masz juz obrany kraj wyjazdu?
 

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Rozdzielczość też sporo niższa? Jak jeździłem starą m3 to zauważyłem tyko słabe odwzorowanie barw
od około roku jest korekta barw. Wcześniej kolory były znacznie gorsze, a jeszcze wcześniej w ogóle nie było dostępu do obrazu z kamer :)

Niestety ktoś musi prawie szlifować zderzak, żeby widać było jego numery rejestracyjne na nagraniu tylnej kamery. Ale zawsze ktoś taki się trafi na A4 😐

Inne kamery pokazują szczegóły znacznie lepiej - po prostu dlatego, że kąt widzenia jest znacznie mniejszy
 
Last edited:

piotrpo

Pionier e-mobilności
nie wiem, co bym powiedział, bo po pierwsze nie byłem nigdy w takiej sytuacji, a po drugie - jak sam stwierdziłeś - mam niski poziom wyobraźni. Ale bez wątpienia hamowałbym awaryjnie widząc wylatującą z posesji piłkę
Sorki, ale co ty chrzanisz? Zapierniczasz 100km/h (28 m/s) przez teren zabudowany. Reakcja kierowcy to 0.5 - 1.5s, kierowcy F1, czyli kosmici w kwestii refleksu mają czas reakcji 0.1 sekundy na starcie, kiedy spodziewają się bodźca (zgaśnięcie czerwonych świateł) i wiedzą mają przygotowaną reakcję (puszczenie hamulca). Ile masz ty, możesz sobie zmierzyć sam https://f1-start.glitch.me/ (u mnie 0.2s)
Zakładając, że jesteś osobą o bardzo dobrym refleksie może jesteś w stanie zinterpretować sytuację, podjąć decyzję i przenieść nogę na hanulec w 0.5s, czyli 14m zajmie ci w najlepszym wypadku sama reakcja na zdarzenie. Droga hamowania 100-0, to dodatkowe 35m (jakiś tam usportowiony samochód, na dobrych i świeżych oponach, dobrej nawierzchni. 49m to absolutne minimum jakie jesteś w stanie wykonać będąc w dobrej kondycji, maksymalnie skoncentrowany.
Dotychczasowa praktyka wskazuje, że w razie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, spowodowanym rażącym przekroczeniem prędkości sądy orzekają kilka lat w pierdla. Połącz kropki.

jak nie mógł liczyć na uczciwy proces to nic dziwnego, że uciekł przed linczem
biedaczek, niewinny przecież...


Rozdzielczość przedniej kamery w HL wygląda tak:

Jak ktoś jest zainteresowany, to mogę zgrać jakieś próbki z pozostałych kamer.
 

PabloPN

Posiadacz elektryka
nie wiem, co bym powiedział, bo po pierwsze nie byłem nigdy w takiej sytuacji, a po drugie - jak sam stwierdziłeś - mam niski poziom wyobraźni. Ale bez wątpienia hamowałbym awaryjnie widząc wylatującą z posesji piłkę
nie wyhamujesz z 80km/h na odcinku 10m... te 10m to bedzie czas twojej reakcji na nieoczekiwane zdarzenie... a za piłką od razu wybiega dziecko... i nie patrzy czy jedzie samochód... ten dzieciak przez twoją prędkość jest bez szans... co innego gdybyś przez tą wiochę jechał 50km/h... wyhamowałbyś do około 30km/h... rzeczonemy biednemu Jasiowi pewnie złamałbyś nóżkę... może żebra... może by się tylko poobijał ale by żył... a przynajmniej miałby na to spore szanse... ty zapłaciłbyś mandat... ale nie miałbyś go na sumieniu gdzie myslałbyś o tym że kogoś zabiłeś przy każdej informacji o zdarzeniach drogowych jaką byś usłyszał...


takie zdarzenie z ogromnym prawdopodobieństwem skończy się tak samo tragicznie przy prędkości 100, jak i przy prędkości 200

Tak... przy 200... przy 100... ale już niekoniecznie przy 50... widzisz tą różnicę??


I nie zamierzam nikogo tutaj obrażać... ciebie też nie miałem zamiaru ale czytając to co piszesz po prostu się nie da inaczej ciebie nazwać... już samo chwalenie się bronią w internecie kwalifikuje cię na testy psychologiczne... a jeżdzenie 100km/h przez wiochy wskazuje na brak wyobraźni... natomiast 200km/h eSkach na skrajną nieodpowiedzialnosć i głupote... z kolei bezgraniczna wiara w usportowiony samochód oraz swoje nieomylne doświadcczenie i umiejętności na kretynizm... sam widzisz... nie da się inaczej...
 

daniel

Señor Meme Officer
jestem ciekaw co byś powiedział rodzicom małego Jasia którego zabiłeś jadąc 80km/h bo nieprzewidziałeś że mały Jaś wybiegnie za piłką ktora wyleciała z posesji 10 metrów przed twoim usportowionym w ch... bolidem...
Przecież on by wytłumaczył rodzicom, że Jasiu nie miał pierwszeństwa, więc ponosi całkowitą winę w tym przypadku i prosi o dane ubezpieczyciela, który pokryje koszty naprawy jego bolidu.
Taki łepek w ogóle nie ma autorefleksji. Szkoda szczempić jęzora.
 

PabloPN

Posiadacz elektryka
@luksza95
Chociaz czekaj... może nie będzie tak źle bo w sumie w swoich wypowiedziach być może przypadkowo znalazłeś odpowiedź na pytanie postawione w temacie wątku... być może to nie z kultem zapier%€€# trzeba walczyć a z brakiem wyobraźni o tragicznych konsekwencjach rażącego przekraczania prędkości... i nie piszę tu o mandatach czy konfiskatach pojazdów a o np. wspomnianym wcześniej małym Jasiu... może trzeba wiecej akcji uświadamiających... kampanii... może trzeba zacząć edukować o bezpieczeństwie dzieci od lat najmłoszych... zaszczepiona nauka o konsekwencjach może w przyszłości zakiełkować przynajmniej mniejszą liczbą tragicznych wypadków... stworzenie czegoś na zasadzie mody na bezpieczeństwo już od lat najmłodszych...
Wiem że takie akcje uświadamiajace juz istnieja ale moim zdaniem sa za małe... za krótkie albo o niewielkim zasięgu... a potrzebne by było cos wielkiego... coś co spowoduje ze ludzie za kierownica zaczna mysleć o konsekwencjach swoich dzialań zanim cokolwiek się wydarzy...
 
Top