Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

Norbert

Posiadacz elektryka
Taka sytuacja to jest zła wola lub głupota poruszająca się kończącym się pasem. Z własnego doświadczenia od momentu pojawienia się dużej ilości tekstów o tym ze jazda na suwak jest obowiązkowa praktycznie nie widzę sytuacji opisywanych przez @Norbert. A może to Krakusy są tacy kulturalni:D
Ja latam w rejonie Katowic ;)
Natomiast jeżdżąc A4 w okolicy Krakowa, przepraszam, stojąc, to cóż, nie doświadczam tego w okolicach Katowic. Pytanie skąd się to bierze?
Kraków - A4 stoi. Katowice - sunie lekko 80km/h mimo prac drogowych itp. Co z Krakusami jest nie tak?
W suwak potrafią, ale też A4 zabić potrafią ;)
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Ja latam w rejonie Katowic ;)
Natomiast jeżdżąc A4 w okolicy Krakowa, przepraszam, stojąc, to cóż, nie doświadczam tego w okolicach Katowic. Pytanie skąd się to bierze?
Kraków - A4 stoi. Katowice - sunie lekko 80km/h mimo prac drogowych itp. Co z Krakusami jest nie tak?
W suwak potrafią, ale też A4 zabić potrafią ;)
Na A4 to raczej mało Krakusów, chociaż ostatnio zapewne zwiększa się ich ilość przez setki remontów, które pojawiły się w mieście. A4 w pobliżu Krakowa niestety była planowana na 2 razy mniejszy ruch niż jest obecnie. Ale widziałem, że są plany poszerzenia.
 

Norbert

Posiadacz elektryka
@Norbert rozumiem że piszesz o suwakach gdzie normalny pas jedzie np z prędkością 40km/h a na kończącym się jest ktoś kto jest nie ogarnięty i nie potrafi/chce dopasować swojej prędkości bo zapierdziela i nagle dojazdowy mu się skończył lub toczy się 10km/h i za wszelką cenę z taka prędkością chce dołączyć. Takie osoby niestety, ale szkodzą wszystkim i za coś takiego powinny dostać mandat. Bardzo podobnie jest z pasami rozbiegowymi, ludzie nie potrafią spojrzeć w lusterko i ocenić z jaką prędkością należy włączyć się do ruchu. Z drugiej strony też trafiają się "inteligentni inaczej", którzy widząc kogoś na pasie rozbiegowym zaczynają jechać tak aby utrudnić komuś włączenie się.

Natomiast większość z nas pisze o suwaku gdzie wszyscy toczą się z prędkością minimalną i tutaj wciskanie się 300m przed zwężeniem, czy zajmowanie jednego pasa gdy drugi jest wolny a następnie "szeryfowanie" jest bez sensu.
Co do zasady - suwak obowiązuje wtedy kiedy mamy "korek".
Jeśli ograniczenie prędkości to np 70km/h i pas niekończący się sunie sobie 30, to suwak w zasadzie nie ma zastosowania.
Zgadzam się z tym, że kiedy "stoimy" 5km/h to suwak sobie może działać perfekcyjnie, bo każdy ma czas na wykonanie manewru.
Ale problem pojawia się właśnie w tym miejscu o którym piszesz, że kiedy nie mamy totalnego zatoru, to wielu stara się zapier...lać i na końcu robi się zonk - bo ktoś na kończącym pasie uważa, że ma pierwszeństwo, drugi obok uważa, że to nie warunki na suwak i go nie wpuszcza, a nawet jeśli wpuszcza to ten przed przeszkodą zwalnia do tych przykładowo 10km/h. Ten na niekończącym się pasie zatrzymuje się lub zwalnia do 5-10km/h, a następnie problem przenosi się na pas bez przeszkody - ten pas się zatrzymuje.
Stąd moje twierdzenie, że w opisywanej sytuacji (i nigdzie nie twierdziłem, że oba pasy stoją) wcześniejsze schowanie się nie potęguje spowolnienia, a jedynie upłynnia ruch - bo jeśli nasze prędkości są takie same i mam lukę na schowanie się - to nie spowolnię tego ruchu.
Ja piszę o innej sytuacji niż większość z was, w kontekście zapierdalania.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Ja latam w rejonie Katowic ;)
Natomiast jeżdżąc A4 w okolicy Krakowa, przepraszam, stojąc, to cóż, nie doświadczam tego w okolicach Katowic. Pytanie skąd się to bierze?
Kraków - A4 stoi. Katowice - sunie lekko 80km/h mimo prac drogowych itp. Co z Krakusami jest nie tak?
W suwak potrafią, ale też A4 zabić potrafią ;)
A bo ci wredni ludzie z Katowic jeżdżą przez Kraków do Zakopanego i korkują zjazdy :p
Wpis trochę pół żartem pół serio, ale mam wrażenie, że właśnie to jest największym problemem obwodnicy Krakowa - nie tyle ruch na obwodnicy, ile zjazdy. Wystarczy na przykład zakorkowany zjazd na zakopiankę albo na łagiewniki i cała obwodnica stoi.
 

slaveq

Pionier e-mobilności
Ja latam w rejonie Katowic ;)
Natomiast jeżdżąc A4 w okolicy Krakowa, przepraszam, stojąc, to cóż, nie doświadczam tego w okolicach Katowic. Pytanie skąd się to bierze?
Kraków - A4 stoi. Katowice - sunie lekko 80km/h mimo prac drogowych itp. Co z Krakusami jest nie tak?
W suwak potrafią, ale też A4 zabić potrafią ;)
Przepraszam najmocniej jak wam remont S86 zrobią to dopiero fajnie potraficie zabić trzy pasy. Wszystko jest kwestią natężenia ruchu a A4 w Krakowie ma dwa pasy i już dawno wywaliło poza skale jego natężenie.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Jesteś ostatnią osobą na świecie, która może mówić mi z czym mam sobie dać siana. Takie komentarze w dyskusji rodzą podejrzenie, że mam do czynienia ze szczeniakiem który prawo jazdy odebrał niedawno, a jego samochód to najszybszy wóz w mieście.
PLONK
 
Top