Moim zdaniem naciągane to. Dwa dzbany na jednej drodze się spotkały. BMW z tego co widzę na filmiku (a nie widzę prędkości) pojechało ryzykownie, ale:
- miał prawo wyprzedzić prawą stroną na tej drodze (2 jezdnie)
- miał sporo większą prędkość -> nie zmusił nagrywającego do zwolnienia, lub przyśpieszenia -> nie wymusił pierwszeństwa
- nie zasygnalizował zamiaru zmiany pasa, ale wiadomo - BMW
, punkciki się należą
Nagrywający faktycznie jechał tym lewym pasem przydługo. Spokojnie miał czas na zmianę pasa na prawy, przepuszczenie zapierdalacza i wyprzedzenie tego następnego. Widząc za sobą mrugającego światłami dzbana (tego się jedynie domyślam) ja bym zjechał, albo skrócił czas wyprzedzania (tak, wiem, wykroczenie).
Generalnie mam odruch obronny i instynktownie trzymam się od debili z daleka, w obie strony. Jak widzę zapierdalacza, to go przepuszczam, bo wolę go mieć kilkaset metrów przed sobą, niż 2 metry za sobą. Jak widzę jakiegoś zagubionego, nie potrafiącego utrzymać stałej prędkości, jadącego slalomem pomiędzy liniami, to gaz i długa.
Dziennikarski wysryw na Interii - w granicach normy. Ich normy.
- miał prawo wyprzedzić prawą stroną na tej drodze (2 jezdnie)
- miał sporo większą prędkość -> nie zmusił nagrywającego do zwolnienia, lub przyśpieszenia -> nie wymusił pierwszeństwa
- nie zasygnalizował zamiaru zmiany pasa, ale wiadomo - BMW
Nagrywający faktycznie jechał tym lewym pasem przydługo. Spokojnie miał czas na zmianę pasa na prawy, przepuszczenie zapierdalacza i wyprzedzenie tego następnego. Widząc za sobą mrugającego światłami dzbana (tego się jedynie domyślam) ja bym zjechał, albo skrócił czas wyprzedzania (tak, wiem, wykroczenie).
Generalnie mam odruch obronny i instynktownie trzymam się od debili z daleka, w obie strony. Jak widzę zapierdalacza, to go przepuszczam, bo wolę go mieć kilkaset metrów przed sobą, niż 2 metry za sobą. Jak widzę jakiegoś zagubionego, nie potrafiącego utrzymać stałej prędkości, jadącego slalomem pomiędzy liniami, to gaz i długa.
Dziennikarski wysryw na Interii - w granicach normy. Ich normy.