Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

cooler

Pionier e-mobilności
"Zakażmy jazdy w dzień?" Co?! 🤦‍♂️ Mam lepszy pomysł! Zacznijmy przestrzegać wszyscy limitów prędkości.
Ale wiesz że wtedy dalej będą wypadki śmiertelne?
Chyba że sądzisz inaczej, wtedy nie ma dla Ciebie nadziei
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Ja bym chciał aby ktoś w koncu wzial się za znajomych króliczka którzy mają swoich w produkcji oznakowany terenu. I w końcu ilosc ograniczeń została dopasowana do realnych warunków. Zamiast dopasowana do najbardziej ekstremalnych sytuacji które zdarzają się przez 1% w roku.
Albo dla lokalnych policjantów aby gdzie pracować mieli. Bo zamiast suszyć w miejscach niebezpiecznych dla pieszych to wola suszyć np. Na końcu ekspresówki bo tam jest jakiś zjazd w pole na plac. I nagle 70km/h ograniczenie.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Zamiast dopasowana do najbardziej ekstremalnych sytuacji które zdarzają się przez 1% w roku.
Już podawałem przykład Jardańskiej Cesty w Chorwacji. Tam znak 60 przed zakrętem oznaczał, że próbując przejechać 70 piszczały Ci koła i wynosiło z zakrętu, o czym się przekonał lokales który próbując mnie wyprzedzić gdy zwolniłem do tych 60, nie utrzymał się w zakręcie i przygrzał w skały.

Takie oznaczenie powoduje szacunek do przepisów a nie bezsensowna znakoza jak u nas.

Często widzę jak przed fotoradarem 80km/h (więc realnie 90) 70% kierowców zwalnia do 50. Przez znakozę nie wiedzą ile jechać, może się nad tym pochylimy a nie nad jadącymi 150 po autostradzie gdzie dozwolone jest 140?
 

Makus

Pionier e-mobilności
Często widzę jak przed fotoradarem 80km/h (więc realnie 90) 70% kierowców zwalnia do 50. Przez znakozę nie wiedzą ile jechać, może się nad tym pochylimy a nie nad jadącymi 150 po autostradzie gdzie dozwolone jest 140?
Ale jak sie mamy nad nimi pochylic? Do okulisty wyslac? Jak ktos nie umie (lub ma to poprostu w zwyczaju) czytac znakow, to tutaj moze tylko pomoc zabranie prawka
 

Młody

Follow the White Rabbit
Maksymalna dopuszczalna prędkość nie jest minimalna tylko maksymalną. Oczywiście inteligentni inaczej będą twierdzili, że jak jest znak 80 to trzeba tyle jechać, a to jest bzdura, bo można jechać i 20km/h.
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Maksymalna dopuszczalna prędkość nie jest minimalna tylko maksymalną. Oczywiście inteligentni inaczej będą twierdzili, że jak jest znak 80 to trzeba tyle jechać, a to jest bzdura, bo można jechać i 20km/h.
I to jest sedno problemu.
Bo znak w naszym kraju jest ustalanany, że to jest maksymalna dopuszczalną prędkość w niekorzystnych warunkach uwzględniająca osoby myślące inaczej.
Stąd ich odrealnienie w typowych warunkach.

Dlatego jest ich powszechna ignorancją.

A jest tak jak napisałeś. Mamy świetny przepis o dostosowaniu prędkości do panujących warunków.
Czyli mogła by być 70 a jest 50. Bo w burze śnieżna jest tu slisko.
 

Makus

Pionier e-mobilności
I to jest sedno problemu.
Bo znak w naszym kraju jest ustalanany, że to jest maksymalna dopuszczalną prędkość w niekorzystnych warunkach uwzględniająca osoby myślące inaczej.
Sugerujesz, ze znak ograniczenia np. do 80 jest ustalany jako nie jako maksymalna predkosc w idealnych warunkach ale wlasnie w najmniej korzystnych? No nie, to jest 80 w idealnych warunkach, a mniej w mniej korzystnych warunkach
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Sugerujesz, ze znak ograniczenia np. do 80 jest ustalany jako nie jako maksymalna predkosc w idealnych warunkach ale wlasnie w najmniej korzystnych? No nie, to jest 80 w idealnych warunkach, a mniej w mniej korzystnych warunkach
Znam bardzo wiele przypadków kiedy właśnie jest to maksynalna prędkość ale dla ulewy. Albo podobnych nie korzystnych warunków.
Definicja jak widać moze byc różnie interpretowana stąd mamy taki drogowy miszmasz.... brak konsekwencji.
 

jezile

Fachowiec
Ale wiesz że wtedy dalej będą wypadki śmiertelne?
Chyba że sądzisz inaczej, wtedy nie ma dla Ciebie nadziei
Zaskocze Cie...wiem! Niestety Ty zadajesz się nie przyjmować do wiadomość ze istnieje korelacja kierowcy przekraczający prędkość=więcej ofiar śmiertelnych. Na szczęście osoby, jak Ty, które uważają że mają na drodze priorytet i interpretują limity prędkość po swojemu, są w zdecydowanej mniejszości (na szczęście!).
 
Top