Jakie EVSE / Wallbox dla TM3?

nabrU

Moderator
Pytanie więc brzmi o sensowność tego zabezpieczenia i ryzyko potrzeby jego zadziałania. Wiadomo, że można zabezpieczyć się przed wszystkim. Można cały czas nosić na plecach spadochron ale szansa, że się przyda jest niewielka a koszt takiego zabezpieczenia (wygoda) jest ogromny. Czy tak samo jest z tym zabezpieczeniem, o którym wspominam powyżej?
Ciężko odpowiedzieć na tak zadane pytanie @chewbacca...
W UK jeśli chcesz być z zgodzie z przepisami, to musisz mieć albo instalację albo EVSE, które zapewnia PEN Fault Detection / Protection. W PL nie wiem jak z tym jest, ale moja ładowarka w UK ma tą funkcję wbudowaną.

Parę filmików na ten temat poniżej, jeśli kumasz język Szekspira:


 

chewbacca

Posiadacz elektryka
Czy dobrze rozumiem? Żeby wystąpiło zagrożenie musi się wydarzyć równocześnie:
- uszkodzenie pojazdu
- pojazd się nie zorientuje, że jest uszkodzony
- EVSE się nie zorientuje, że coś jest nie tak
- elementy pod napięciem mogą być dotknięte (które to?)
Noo właśnie poniekąd o to pytam:) jak bardzo mała szansa jest/jakie okoliczności muszą zaistnieć żeby brak tego zabezpieczenia okazał się tragiczny w skutkach….
Jak to takie istotne to czemu producenci aut nie montują tego układu na wbudowanej ładowarce? Koszt znikomy w porównaniu z kosztem całego pojazdu. Tak, wiem - cięcie kosztów wszędzie. Ale jeżeli ma to znaczący wpływ na bezpieczeństwo użytkownika? No chyba, że jednak nie ma i to trochę naciągane…?
 
Last edited:

chewbacca

Posiadacz elektryka
Ciężko odpowiedzieć na tak zadane pytanie @chewbacca...
W UK jeśli chcesz być z zgodzie z przepisami, to musisz mieć albo instalację albo EVSE, które zapewnia PEN Fault Detection / Protection. W PL nie wiem jak z tym jest, ale moja ładowarka w UK ma tą funkcję wbudowaną.

Parę filmików na ten temat poniżej, jeśli kumasz język Szekspira:


Ciekawe w sumie bo z tego co rozumiem to zabezpiecza tylko użytkownika a nie instalacje (np przed pożarem). U nas w Polsce chyba żadne z zabezpieczeń przeciwporażeniowych, żadnego rodzaju wyłączniki różnicowoprądowe nie są wymagane do posiadania w domu przez prawo? Mam rację?

EDIT: obejrzałem filmiki. PEN fault detection device to nie jest przypadkiem zwykłe, standardowe zabezpieczenie różnicowoprądowe? Niekoniecznie z wykrywaniem upływu tych prądów DC >6mA, o którym pisałem wcześniej. Ale faktycznie gość też o tym wspomina (tylko po krótce) na pierwszym filmiku jako dodatkowe zabezpieczenie.
 
Last edited:

chewbacca

Posiadacz elektryka
Jeżeli chcesz Schneidera to musisz zapłacić. Ja kupiłem zabezpieczenie typu B za kilka stówek (Gacia). To nie Schneider ale ma certyfikaty, jest dopuszczony do obrotu w EU i PL także jakieś tam testy przeszedł.
Nie no bez jaj... Kupować coś co ma zabezpieczać nasze życie firmy "Gacia"? "Gacie" to ja bym miał pełne jakby to zabezpieczenie nie zadziałało. Niemniej dzięki za odpowiedź ale chińszczyzna odpada. Jak mam już tak oszczędzać to wybieram Schneidera (lub jakiegoś innego pewniaka) typ A. Ale fajnie jakby ktoś mi tu napisał, że ten typ B to naciągactwo i raczej się nie przyda, żebym spał spokojnie 🙃
 

slaveq

Pionier e-mobilności
Nie no bez jaj... Kupować coś co ma zabezpieczać nasze życie firmy "Gacia"? "Gacie" to ja bym miał pełne jakby to zabezpieczenie nie zadziałało. Niemniej dzięki za odpowiedź ale chińszczyzna odpada. Jak mam już tak oszczędzać to wybieram Schneidera (lub jakiegoś innego pewniaka) typ A. Ale fajnie jakby ktoś mi tu napisał, że ten typ B to naciągactwo i raczej się nie przyda, żebym spał spokojnie 🙃
Mogę ci tak napisać ale to nic nie zmieni jak się coś stanie:). Była już o tym dyskusja najlepiej kupić evse z wbudowanym np wall connector 3 albo przenośnego nrgkicka czy juicebuoostera.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Problemy z wbudowanymi zabezpieczeniami są dwa:
- Porównajcie cenę całego urządzenia do ceny wyłącznika różnicowo-prądowego typu B, jeśli markowy kosztuje w okolicy 4k, średnia półka (polski GARO) około 2k a chińczyk około 8 stówek to jakie zabezpieczenie może być wstawione w wallboxie który kosztuje trochę ponad 2k i jest czasem tańszy od innych wallboxów bez zabezpieczeń...
- Jeśli przepisy wymagają zastosowania zabezpieczenia różnicowo-prądowego (np. dla ładowarki w ogólnodostępnej hali garażowej) to trzeba zabezpieczyć obwód a nie urządzenie więc wbudowany w wallbox nie spełnia wymagań. Może być potraktowany jako dodatkowe ale w rozdzielni i tak powinna być dedykowana różnicówka typu B.

Co do jakości 'chińczyków' - najczęściej różnią się jakością wykonania limitującą liczbę ile razy można go włączyć/wyłączyć zanim się rozsypie. A czy w ogóle działa to można sprawdzić wzywając elektryka z odpowiednim testerem. Chciałbym też przypomnieć że każdą różnicówkę powinno się raz na miesiąc sprawdzić wbudowanym testem a raz na rok lub dwa lata testerem przez uprawnionego elektryka.

Ja dodam że dla siebie do domu kupiłem GACIA i o ile ktoś nie ma problemu z kunami w miejscu ładowania w domu raczej na chwilę obecną nie zdecydowałbym się na nic lepszego niż średnia półka (GARO) ale GACIA też da radę. Inny temat to ładowarki do których mogą mieć dostęp osoby postronne lub ładowarki publiczne.
 

gim-kg

Pionier e-mobilności
Nie no bez jaj... Kupować coś co ma zabezpieczać nasze życie firmy "Gacia"? "Gacie" to ja bym miał pełne jakby to zabezpieczenie nie zadziałało. Niemniej dzięki za odpowiedź ale chińszczyzna odpada. Jak mam już tak oszczędzać to wybieram Schneidera (lub jakiegoś innego pewniaka) typ A. Ale fajnie jakby ktoś mi tu napisał, że ten typ B to naciągactwo i raczej się nie przyda, żebym spał spokojnie 🙃
Większość rzeczy obecnie jest robiona w Chinach, tak jak napisałem, skoro jest przetestowana i dopuszczona do obrotu to gdzie jest problem. Tak jak napisał @Olecki wystarczy testować raz na miesiąc. Najwyżej wytrzyma krócej i trzeba będzie wymienić. Za cenę jednego Schneidera kupisz 4-5 sztuk Gacia. Każda ma 2 lata gwarancji wiec cenę masz rozbitą na 8-10 lat. Moja ma już prawie 2 lata i działa.
Co do chińszczyzny to całe twoje auto jest zbudowane w Chinach 😉
 

chewbacca

Posiadacz elektryka
Kurczę Panowie @gim-kg i @Olecki chyba mnie przekonaliście… czyli rozumiem, że ewentualna jakość/różnica w cenie w stosunku do Schneidera może wynikać nie tyle z tego czy zabezpieczenie zadziała czy nie, co bardziej z trwałości? I faktycznie - jeżeli gwarancja dwuletnia to ma to sens… Schneider się zwróci dopiero po 10 latach (2 lata x 5x wyższa cena).
To mam jeszcze jedno pytanko do Was. Taka Gacia w necie jest za 720zł. Najtańsze niefirmowe zabezpieczenie jakie znalazłem to Doktorvolt (niby Polska firma spod Opola). Oni je mają za 400źł (!). Słyszeliście może o nich? Czy nie ma co iść w skrajność i ta Gacia jednak lepsza?
 

slaveq

Pionier e-mobilności
Problemy z wbudowanymi zabezpieczeniami są dwa:
- Porównajcie cenę całego urządzenia do ceny wyłącznika różnicowo-prądowego typu B, jeśli markowy kosztuje w okolicy 4k, średnia półka (polski GARO) około 2k a chińczyk około 8 stówek to jakie zabezpieczenie może być wstawione w wallboxie który kosztuje trochę ponad 2k i jest czasem tańszy od innych wallboxów bez zabezpieczeń...
- Jeśli przepisy wymagają zastosowania zabezpieczenia różnicowo-prądowego (np. dla ładowarki w ogólnodostępnej hali garażowej) to trzeba zabezpieczyć obwód a nie urządzenie więc wbudowany w wallbox nie spełnia wymagań. Może być potraktowany jako dodatkowe ale w rozdzielni i tak powinna być dedykowana różnicówka typu B.
Ok rozumiem, że jakość może być gorsza może być również porównywalna ze względu na to że takie zabezpieczenie integrujesz i w skali produkcji evse wychodzi taniej niż produkcja oddzielnego zabezpieczenia na szynę w rozdzielni. Druga sprawa nie rozumie jako laik stwierdzenia, że coś ma zabezpieczać obwód. Czy evse ze swoim kablem nie jest osobnym obwodem? Jeśli evse nie puścić prądu stałego dalej to na co zabezpieczenie w rozdzielni?
 
Top