Osobiście chciałbym min. do 70 roku nie musieć kupować sobie e-bike’a. Kupiłem jednego dla żony Scotta Sub Active eRide.
Niby to nic wielkiego bo tylko 250W i 400Wh + piękna konstrukcja (typowa damka).
Już takich okrągłych chyba nie robią, bo nastała moda na kanciaste profile z wbudowaną baterią.
W czym elektryki są najlepsze? Bo wyrównują (trochę) szanse i pozwalają jeździć razem.
Co do mody na kanciaste profile, to ona uzasadniona. Kolega Michał spod Krakowa w swoim „kanciaku” upchał 6kW i 2,5kWh, ale to indywidualny pasjonacki projekt.