Jaś Fasola w akcji ;-)

nabrU

Moderator

6a8

Posiadacz elektryka
Tak trochę off, ale co powiecie na takie przesłanie dla fanów wodoru :
kupcie sobie tan samochód na wodór, zatankujcie go, i jedźcie na zasłużony odpoczynek
?
 

luki

Pionier e-mobilności
Chyba nie jest to dobre przesłanie, bo dokładnie tak jest (ale powoli zaczyna pasować "było") z elektrykami. Nie można patrzeć na użytkowość samochodu tylko przez pryzmat infrastruktury.
BEV ma oczywiście tą zaletę, że można go zatankować pomijając wszystkie akcyzy/podatki/daniny, jednak wyobrażam sobie, że może się to zmienić
 

elektryk

Pionier e-mobilności
Chyba nie jest to dobre przesłanie, bo dokładnie tak jest (ale powoli zaczyna pasować "było") z elektrykami. Nie można patrzeć na użytkowość samochodu tylko przez pryzmat infrastruktury.
BEV ma oczywiście tą zaletę, że można go zatankować pomijając wszystkie akcyzy/podatki/daniny, jednak wyobrażam sobie, że może się to zmienić
Tutaj chodzi o to, że wodór nigdy nie będzie efektywniejszy energetycznie od BEV.

Jak bardzo by nie poszła technologia do przodu, to masz sprężanie, transport itd. które powodują, że efektywność zawsze będzie niższa.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ogniwo paliwowe i zbiorniczek doczepiany jak gaz w butli do kampera do BEV i mamy dla bogatych, taką hybrydę wodorowo-elektryczną.
Butla wpinana na wyjazd lub wymieniana jak LPG lub ładowana ? .
Wszystko przed nami.
Ale dopóki mogę ładować w domu to dla mnie BEV jest wyborem nr 1. I zniosę nawet obecne kłopoty z ładowaniem w trasie, bo tych tras nie mam za wiele.
Druga sprawa to jazda, jak ogniwo wodorowe osiągnie parametry aby jechać jak czysty BEV to bym rozważał. Dla mnie to też warunek, lubię mieć pod maską czy stopą moc co nie znaczy że muszę korzystać.
Niestety trudno się rezygnuje z dobrych rzeczy nawet jak jest coś innego lepsze w innym obszarze.
W wodorze tylko szybsze tankowanie na razie daje przewagę ale jest masa warunków i ograniczeń
Podobnie myślą ci co mają ICE, gdy rozmawiamy o BEV.
Niech mnie ktoś przekona do wodoru? Nie w sensie strategicznym ale jako faceta ze wsi. W BEV a propos ICE jest łatwiej bo właśnie ze wsi z własną chałupą itp. W sprawie wodoru pogadamy za 10 lat.
 

luki

Pionier e-mobilności
W kwestii wodoru - ogniwo ma jakąś tam wydajność, np.: 50kW, i taką mocą ładuje akumulator HV, który jest używany tak jak teraz w hybrydach, dalej działa jak hybryda, tylko z jakimś sensowniejszym zasięgiem.
Wodór traktuję tutaj tylko jako nośnik energii, jak wszystkie węglowodory.
Pomijam sprawy skomplikowania takich napędów.
Dodatkowo taki napęd może się zrealizować/spełnić w transporcie ciężkim.
Dla każdego coś innego, w BEV też to widzimy: są samochody z duża baterią, cięższe, większe, ale są i małe, które na codzień wystarczą. Nie wszyscy potrzebują dużego samochodu, dużego zasięgu. Ale są tacy co im ładowanie co 200-300km może doskwierać. Np busiarze mający zamówienie na dostarczenie palety NBD 1500km dalej.
Jak będzie zapotrzebowanie to i straty się zaakceptuje i elektrolizę poprawi. A może powstanie jeszcze inny sposób, a przede wszystkim nośnik energii
 

elektryk

Pionier e-mobilności
Dodatkowo taki napęd może się zrealizować/spełnić w transporcie ciężkim.
Dla każdego coś innego, w BEV też to widzimy: są samochody z duża baterią, cięższe, większe, ale są i małe, które na codzień wystarczą. Nie wszyscy potrzebują dużego samochodu, dużego zasięgu. Ale są tacy co im ładowanie co 200-300km może doskwierać. Np busiarze mający zamówienie na dostarczenie palety NBD 1500km dalej.
Jak będzie zapotrzebowanie to i straty się zaakceptuje i elektrolizę poprawi. A może powstanie jeszcze inny sposób, a przede wszystkim nośnik energii
W transporcie komercyjnym liczy się przede wszystkim koszt.

Wodór jest kosmicznie drogi obecnie, nawet jeśli będzie powszechny i tani to nadal będzie droższy niż energia elektryczna, której koszty pozyskiwania i dystrybucji są dużo niższe niż wodoru.

Poza tym problem niecierpliwego busiarza do czasu upowszechnienia wodoru będzie całkowicie rozwiązany, bo transport będzie autonomiczny bez kierowcy.
 

luki

Pionier e-mobilności
Obecnie wodór jest wytwarzany z metanu. Więc wiadomo, że jest drogi. Nie zmienia to faktu, że jest bardzo dobrym magazynem energii, których obecnie nie mamy zbyt dużo. 10 lat temu panele fotowoltaiczne były drogie, baterie li-ion były drogie. Wszystko zależy od popytu, podaży i możliwości produkcyjnych.
Ale faktycznie - czekając na transport autonomiczny może lepiej poszukać czegoś innego niż wodór
 

Michal

Moderator
Akurat wodór z metanu jest tani. Drogi to będzie ze źródeł odnawialnych, bo same elektrolizery będą kosztowały majątek. To droga głupców.
 
Top