A może gdy podejdzie się do zakupu samochodu, jak do zakupu telewizora , pralki i lodówki będzie nam lżej ?
Kupujac te sprzęty i potem je użytkując nie myślimy o utracie wartosci itd ...? Po prostu wymieniamy, czasem odsprzedając stare lub je ustylizujemy..
Samochody są specyficzne i są odsprzedawane . Kupowanie a potem płacz że trudno lub lub tylko tanio można sprzedać jest konsekwencją błędnych decyzji.
Błędu nie popelnia zaś ten co kupił i potem sprzedał ten sam model z większą stratą od płaczącego, ale ma to w nosie , bo widziały jego gały co brały .
Ludzie tracą nie tylko na samochodach a i na papierach , kruszcu itd . O ile kolia z brylantami, podobnie jak samochód dała jakiś fan z jej użytkowania , to akcje czy waluta tylko sobie leżały .
Ja wiem , że to łatwo się tak pisze , ale jak to powiedziano :"co było i nie jest nie pisze się w rejestr". Kupilem zapłaciłem kwita . Sprzedaję biorę ile dają jak mi kasa potrzebna , a jak nie lub będzie jej za mało do nowych celów ,to po prostu nie sprzedaję . A gdy naprawdę muszę , to biorę ile dają , bo mogą dać jeszcze mniej !
Zasada -nie kupuj niczego na handel jak nie jesteś handlarzem