Kolejne obniżki !!!

inter

Pionier e-mobilności
Nie byłem pewien co do tego odlewu z przodu więc dzięki za wyjaśnienie.
Ekipę montażowa wysłali na urlopy a pewnie weszła ekipa inżynierów i testerów do optymalizacji linii produkcyjnej albo testów składania nowego modelu.
W Stanach latem też była przerwa i nic się nie urodziło, dopiero teraz wyszedł TM3 nowy.
 

inter

Pionier e-mobilności
No ja nie wiem co zrobić.

3HL LR prowadzi się super. Z tych wszystkich zmian jakie dostał to zawieszenie najbardziej mi odpowiada. S i Y przy nim są bardzo twarde.

Tylko wolałbym Performance - nie ma.

To myślę, że może wezmę Y Performance. Tylko, jak za 3 miesiące wejdzie lift to te stracą na wartości zaraz 30%. Z kolei jak wejdzie lift i wskoczy cena na 300k Performance to u mnie odpada. Za dużo.
Pewnie do 2 miesięcy będzie TM3 performance ;)
 

Jogur

Posiadacz elektryka
No ja nie wiem co zrobić.

3HL LR prowadzi się super. Z tych wszystkich zmian jakie dostał to zawieszenie najbardziej mi odpowiada. S i Y przy nim są bardzo twarde.

Tylko wolałbym Performance - nie ma.

To myślę, że może wezmę Y Performance. Tylko, jak za 3 miesiące wejdzie lift to te stracą na wartości zaraz 30%. Z kolei jak wejdzie lift i wskoczy cena na 300k Performance to u mnie odpada. Za dużo.
czekej, czekaj, czekaj, czekaj ... i dalej nie masz ev, nie ładujesz tanio auta z PV (jeśli masz ;) ); kombinujesz jak grzyby jutubowe jakieś, żeby nie stracić / zarobić na odsprzedaży ... i dalej nie jeździsz elektrykiem :)
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Nie no poważnie, co chwile jakieś zmiany, a to trzeba czekac na 3P a to zbliza sie odswieżony Y, teraz zapowiadają że w S/X będzie zmiana jakaś drobna. Osobiscie uważam że lepiej wydać kilkadziesiąt tys wiecej i jeżdzić sobie 1-2 lata wiecej elektrykiem niż czekać jeżdząć spalinowym. Czekać to sobie mozna jak zastanawiamy się czy wymienic naszego elektryka gdy ma już 3 lata czy może jak bedzie miał 6 lat
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
To nie jest obojętne i ma duży wpływ na to czy się stać na coś czy nie. Jak Cie stać to w chwili w której chcesz kupić starasz się wydać jak najlepiej, czyli kupić najkorzystniej. Jak już kupisz to potem nie ma to dużego znaczenia ile dokładnie zapłaciłeś, tak czy siak cena będzie zmierzała do zera. Czy kupisz za 300 i spłacisz w 4 lata czy za rok kupisz za 250 i spłacisz w 3 lata wyjdzie podobnie, poprostu za rok wjecej jeżdżenia płacisz więcej. Dla osoby która rozsadnie przeznacza na samochód nie wiecej niż 10-15% dochodów to nie jest duża zmiana czy będzie 12% czy 10%

Apropo spadków nie rozumiem też nabijania się z ofert 1-2 letnich aut które wystawione są za tyle samo co nowe z dotacją. Za tyle ludzie są gotowi sprzedać, jak nikt nie chce kupić to wola sobie trzymać dalej. Nabijać można się z kupujących którzy niedoinformowani decydują się na zakup, chociaż jak ktoś ma akurat pod nosem juz oblatany wóz w którym nie ma problemów wieku dzieciecego i nie musi umawiać się z serwisem i jeżdzić po kilkaset km na rózne poprawki to i jednak może to być lepsza decyzja
 

ELuk

Pionier e-mobilności
🤣🤣🤣

Racja, racja, racja. Wszyscy macie rację, ale nie gadajcie już tak, że 50 koła w tę czy w tę Wam obojętne, a jeśli macie taki rozmach to zapraszam do kontaktu, prowadzę inwestycje deweloperskie, 20-40% zwrotu. Ja obracam już od dawna 6 zerami, ale jak widzę samochód dzisiaj za 250k, a za 4 miesiące za 300k to jednak mi jakoś nie jest obojętne te 50 tys. także widzę tutaj na forum tłuste ryby pływają :).
👏 gratulacje.
Cena auta ma też znaczenie w kontekście długości użytkowania. Jak chcesz zmienić auto co rok, dwa, góra trzy, to taka różnica będzie cię denerwować.
Jak masz dłuższy horyzont to zmienia się patrzenie.
Ja kupuję od wielu lat nowe auta premium, gdzie zawsze utrata wartości jest duża, to już się przyzwyczaiłem. W dodatku moje auta po zakończeniu używania przeze mnie idą do rodziny, więc w ogóle nie mam stresu, że np dopłacam do standardowej ceny MB jakieś 150-200 tys. w opcjach, a to zawsze w dużej części idzie w utratę wartości przy odsprzedaży.
Tak więc przemyśl temat, bo nie wszystko co się robi musi być z zyskiem(bez straty), warto też czasem mieć fun, nawet kosztowny…
Powodzenia w decyzjach.
 

nabrU

Moderator
Jasne, że każdy stara się zapłacić mniej jak tylko może, ale nie ma co czekać pół roku czy dłużej według mnie. Ja ciutkę tu czytałem o Tesli (mając ID.3) i u mnie decyzja o zakupie TM3 LR RWD została podjęta w sumie w jeden dzień, mimo że wiedziałem że Highland nadchodzi.
Właśnie chyba dzięki HL mieliśmy spore obniżki na 'stary' model plus kredyt 0% z których to skorzystałem.
W UK jest jeszcze jedna opcja w kredycie PCH jaki wziąłem zwana wartością gwarantowaną (tzw. Guaranteed Future Value). W moim wypadku kredytu na 4 lata wartość gwarantowana samochodu po tym czasie to 19 678,50 funtów. Jak cena rynkowa będzie niższa to mogę samochód po 4 latach zwrócić bez żadnych problemów. A jak wartość rynkowa będzie większa, to różnica między nią a GFV może być niejako depozytem na potencjalnie przyszłą nową Teslę...
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Dodam jeszcze jedną uwagę, że kupuje się też nie zważając na konsekwencje finansowe przy sprzedaży.
Traktuje się auto niby jak pralkę, której nikt nie kupuje z myślą o utracie wartości. Tylko samochod ma dodatkowy atut, gdyż nie wielu jest pasjonatów "pralnictwa" nawet z wifi , a wielu motoryzacji i to bez wifi.
 
Last edited:
Top