Ev3

Pionier e-mobilności
No właśnie tak reguluje, że na starcie dostajemy koszty takiej instalacji na nas,
I chyba słusznie prawda?
Kto inny miałby zapłacić za taki prywatny punkt ładowania?

Wspólnota miałaby się zrzucać?
No bez żartów.
 

Przemekc1

Fachowiec
I chyba słusznie prawda?
Kto inny miałby zapłacić za taki prywatny punkt ładowania?

Wspólnota miałaby się zrzucać?
No bez żartów.
Kwestia perspektywy. Zakładając w domu internet nie płacisz za ciągnięcie kabla gdzieś od skrzynki przed blokiem i za projekt tego, podobnie jest ze wszystkimi innymi mediami. Za dociągnięcie światła do swojego miejsca postojowego też nikt nie płaci bezpośrednio. Te koszty i obowiązki już od dawna powinny być przerzucone na deweloperów i traktowane jako obowiązkowe wyposażenie budynku. Niestety jesteśmy teraz gdzie jesteśmy, zdaje się w najnowszych inwestycjach wygląda to już inaczej.
Oczywiście za sam punkt ładowania (jeżeli to jest tyko na użytek prywatny) powinien płacić użytkownik końcowy, natomiast nie widzę absolutnie żadnego problemu żeby chociaż część kosztów (w szczególności papierologi) przerzucić na spółki energetyczne, które nie dość, że mają wielkie zyski to jeszcze odbiją to sobie na prądzie w kolejnych latach.

Naprawdę jako użytkownik końcowy spodziewałbym się, że mogę zgłosić się np to Tauronu, że na swoim miejscu chcę ładowarkę, a oni już sobie ogarną całą procedurę (co mogliby zrobić szybko i łatwo ze względu na skalę), a ja płacę tylko za materiały i samą ładowarkę. Dla wielu ludzi byłoby to dużo większe wsparcie elektromobilności niż dopłata do samego samochodu.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Naprawdę jako użytkownik końcowy spodziewałbym się, że mogę zgłosić się np to Tauronu, że na swoim miejscu chcę ładowarkę, a oni już sobie ogarną całą procedurę (co mogliby zrobić szybko i łatwo ze względu na skalę), a ja płacę tylko za materiały i samą ładowarkę. Dla wielu ludzi byłoby to dużo większe wsparcie elektromobilności niż dopłata do samego samochodu.
Poczyniłeś mocne założenie, że Tauronowi zależy na zadowoleniu klienta i na sprzedaży prądu. Nic bardziej mylnego - kolejny klient to tylko kolejny potencjalny "awanturujący się". A prądu najlepiej żeby w ogóle nie zużywał, bo trzeba będzie zainwestować w sieci przesyłowe. Oni nie myślą w kategoriach "ale fajna możliwość rozwinięcia naszego biznesu, bo przecież ludzie do elektryków będą kupować od nas prąd".
 

consigliero

Pionier e-mobilności
Kilka lat temu proponowałem tesli miejsce pod ładowarkę, tylko nikt się nie odezwał. Z braku laku realizuje zaspokajanie swoich potrzeb w inny sposób, tylko robię to zawsze w dzień bo w nocy to samochodu bym nie zostawił na tej ulicy, nie mówiąc o rozciągniętym kablu. Stosuje 15 metrowy przedłużacz, zawsze rozwinięty
 

Attachments

  • IMG_1437.jpeg
    IMG_1437.jpeg
    1,2 MB · Liczba wyświetleń: 60

Przemekc1

Fachowiec
Poczyniłeś mocne założenie, że Tauronowi zależy na zadowoleniu klienta i na sprzedaży prądu. Nic bardziej mylnego - kolejny klient to tylko kolejny potencjalny "awanturujący się". A prądu najlepiej żeby w ogóle nie zużywał, bo trzeba będzie zainwestować w sieci przesyłowe. Oni nie myślą w kategoriach "ale fajna możliwość rozwinięcia naszego biznesu, bo przecież ludzie do elektryków będą kupować od nas prąd".

Ale mnie w ogóle nie chodzi na czym zależy Tauronowi i co im się podoba. Albo traktujemy elektromobilność jako kraj na poważnie i tworzymy prawo wymuszające na spółkach energetycznych działania wspierające taki rozwój, albo zaraz dojdziemy do sytuacji gdy mieszkańcy mieszkań wielorodzinnych nie będą w ogóle zainteresowani elektromobilnością. Naprawdę jako właściciel dedykowanego miejsca postojowego w stosunkowo nowej inwestycji spodziewałbym się, że jestem w super wygodnym położeniu i założenie ładowarki to będzie bułka z masłem. W praktyce wspólnota nic nie wie i niezbyt jest zainteresowana pomocą, mój dostawca prądu też nie. Oczywiście mogę znaleźć prywatną firmę, zapłacić kupę kasy (biorąc pod uwagę, że na końcu to wystarczyłby mi nawet punkt z 3.6kW) za cały projekt i potem liczyć, że łaskawie wspólnota to zaakceptuje (co z tego, że teoretycznie muszą jak co rusz słychać jakie są z tym problemy). Dziękuję za taką zabawę na ten moment i jakoś czuję, że nie jestem jedyny, którego takie coś odrzuca od posiadania elektryka.

Do tego jeszcze jedna kwestia. Albo będzie prosta i tania ścieżka do bezpiecznego zamontowania punktu ładowania, albo za jakiś czas pojawią się pierwsze artykuły o tym jak to ktoś o taki kabel pociągnięty z mieszkania się wywalił, przeciął i poraził go prąd, albo mieszkanie poszło z dymem, bo stara instalacja w wielkim bloku zaprotestuje przeciw obciążaniu jej przez kilka godzin stosunkowo sporym prądem. Znowu pojawią się fajne nagłówki jakie to elektryki są niebezpieczne.
 

consigliero

Pionier e-mobilności
Ale mnie w ogóle nie chodzi na czym zależy Tauronowi i co im się podoba. Albo traktujemy elektromobilność jako kraj na poważnie i tworzymy prawo wymuszające na spółkach energetycznych działania wspierające taki rozwój, albo zaraz dojdziemy do sytuacji gdy mieszkańcy mieszkań wielorodzinnych nie będą w ogóle zainteresowani elektromobilnością. Naprawdę jako właściciel dedykowanego miejsca postojowego w stosunkowo nowej inwestycji spodziewałbym się, że jestem w super wygodnym położeniu i założenie ładowarki to będzie bułka z masłem. W praktyce wspólnota nic nie wie i niezbyt jest zainteresowana pomocą, mój dostawca prądu też nie. Oczywiście mogę znaleźć prywatną firmę, zapłacić kupę kasy za cały projekt i potem liczyć, że łaskawie wspólnota to zaakceptuje (co z tego, że teoretycznie muszą jak co rusz słychać jakie są z tym problemy). Dziękuję za taką zabawę na ten moment i jakoś czuję, że nie jestem jedyny, którego takie coś odrzuca od posiadania elektryka.
Niestety posiadacz elektryka musi być twardy 😎 jak nie przymierzając prezydent
 

daniel

Señor Meme Officer
Po drugie, ustawa mówi o "budownictwie wielorodzinnym ilością lokali więcej niż 3". Zgodnie z prawem budowlanym, budynki do 2 mieszkań to budynki jednorodzinne, a deweloperzy często budują właśnie takie piętrowe 2 mieszkaniowe bliźniaki lub szeregówki.
Dzięki temu mogą wybudować więcej mieszkań tam, gdzie gmina przewiduje w planie zagospodarowania budownictwo jednorodzinne, a jednocześnie nie mają obowiązku zapewnienia punktów ładowania, więc są niższe koszty.
Ale wyciągnąć kabel z takiego bliźniaka to nie jest taki sam problem i koszt jak ciągnąć z bloku. Moim zdaniem to jest właśnie idealny scenariusz na elektryka.
 

daniel

Señor Meme Officer
Poczyniłeś mocne założenie, że Tauronowi zależy na zadowoleniu klienta i na sprzedaży prądu. Nic bardziej mylnego - kolejny klient to tylko kolejny potencjalny "awanturujący się". A prądu najlepiej żeby w ogóle nie zużywał, bo trzeba będzie zainwestować w sieci przesyłowe. Oni nie myślą w kategoriach "ale fajna możliwość rozwinięcia naszego biznesu, bo przecież ludzie do elektryków będą kupować od nas prąd".
100%. To mnie zawsze zadziwia. Czy w Polsce na sprzedaży prądu się nie zarabia?
 

Przemekc1

Fachowiec
Niestety posiadacz elektryka musi być twardy 😎 jak nie przymierzając prezydent

Wiem oczywiście, że to ironia, ale pokazuje prawdziwy problem. Obecnie (mówię tu głównie o mieszkaniówce wielorodzinnej, bo jednak w domu jest dużo łatwiej) założenie prostego gniazdka do ładowania elektryka to jest przeprawa i robią to, ponosząc spory koszt osoby, które rzeczywiście są zainteresowana elektrykiem, bo zwyczajnie chcą go mieć i nie chcą samochodu spalinowego. Tylko takich osób jest określona ilość. Na obecnym etapie powinniśmy już celować w osoby, którym nie zależy w zasadzie czym jeżdżą, lub wręcz są na nie elektromobilności i jak najbardziej to ułatwiać, a chyba większość osób się zgodzi, że to co najbardziej ułatwia korzystanie z elektryka to własne ładowanie.
Taki kolejny przykład - samochody służbowe. Są osoby, które już teraz wybrałyby elektryka w firmie, ale wymaganiem dla nich jest gniazdko (z wygody i dochodzi kwestia łatwego rozliczania za prąd z pracodawcą), ale tego nie robią, bo założenie gniazdka to jest dodatkowe skomplikowanie i wolą to olać i wziąć benzynowca.
 

vwir

Pionier e-mobilności
100%. To mnie zawsze zadziwia. Czy w Polsce na sprzedaży prądu się nie zarabia?
A jakie to ma znaczenie? Tauron to nie jest prywatna firma, w której komukolwiek miałoby zależeć na zarobku. W takich firmach głównie chodzi o święty spokój a nie o zyski.
 
Top