S
Skasowane_na_zyczenie_2025-03-25
Gość
A jak nie masz to sobie wypożyczysz.Z drugiej strony mam przecież duży samochód spalinowy w razie czego 🙂
A jak nie masz to sobie wypożyczysz.Z drugiej strony mam przecież duży samochód spalinowy w razie czego 🙂
Te 100tys to dla mnie duży wydatek, na nowe auto mogę sobie to wytłumaczyć spokojem, gwarancja 5 lat i że zostanie ze mną na dłużej - brat ma 1 już kilka dobrych lat i jest zadowolony, choć wiadomo zasięg tego auta jest minimalny.A musi to być nowe auto? A na przykład taka meganka jak podrzuciłem wyżej? W okolicach 100tys masz naprawdę sporo 2-3 letnich używek z symbolicznymi przebiegami. Można już celować w coś z 60kWh+ z chłodzeniem i szybkim CCS-em, a wtedy ani Mazury ani Portugalia Ci nie straszna.
Dokładnie, mogę bez problemu pożyczyć/zamienić się z kims z rodziny na tydzień.A jak nie masz to sobie wypożyczysz.
Tych samochodów jest mnóstwo, również krajowych. W sumie zawsze mnie to zastanawiało: krajowy już cacy, a z Niemiec be? Sam kiedyś sobie przywiozłem trzyletnie auto z Niemiec. Pojechałem, kupiłem, wróciłem. Za 4 dni też w sumie jadę po auto z Niemiec. Czy przekroczenie granicy powoduje, że samochód staje się gorszy? Nie twierdzę, że ta meganka jest super - trzeba pojechać obejrzeć. Jak to z używkami. Ale handlarze czarują zarówno w przypadku naszych salonowych jak i w przypadku niemieckich samochodów. Nie generalizowałbym.Jak widzę auto z Niemiec, jak nowe, z małym przebiegiem i fakturę VAT marża to odbezpieczam pistolet
A małe białe plamki na klapie bagażnika to pewno sól z zaschniętych łez niemieckiego emeryta.
Leaf ma 3 lata gwarancji. 5 lat masz tylko na baterię + komponenty z nią związane. Dla porównania Kia na Niro daje 7 lat gwarancji na wszystko. Czyli kupując dwuletnie Niro i tak jesteś do przodu w porównaniu z Nissanem. Nie zrozum mnie źle - ja też byłem zadowolony z Leafa, zarówno z I jak i z II. Tylko próbuję przekazać co mnie w nim uwierało i za taką kasę jaką chcesz wydać można kupić coś, co w tych kwestiach nie będzie uwierało. Ale to Twoje pieniądze i Twoja decyzja.Te 100tys to dla mnie duży wydatek, na nowe auto mogę sobie to wytłumaczyć spokojem, gwarancja 5 lat i że zostanie ze mną na dłużej - brat ma 1 już kilka dobrych lat i jest zadowolony, choć wiadomo zasięg tego auta jest minimalny.
Podobno te MG do wersji Luxury nie mają nawet kamery cofania, nie weryfikowałem czy to prawda?Zgadza się, ale leaf też się nie nadaje na trasy (z innego powodu). No chyba, że to trasy bez autostrad i tak do 200km w jedną stronę.
MG w tej podstawowej wersji jest podobnie wyposażony co Acenta, a różnica w cenie to 7tys. Ja wiem czy to tak dużo przy całej kwocie?
Hmm ja dostałem 8 lat/150kkm - to lepiej jak w Niro.Leaf ma 3 lata gwarancji. 5 lat masz tylko na baterię + komponenty z nią związane. Dla porównania Kia na Niro daje 7 lat gwarancji na wszystko. Czyli kupując dwuletnie Niro i tak jesteś do przodu w porównaniu z Nissanem. Nie zrozum mnie źle - ja też byłem zadowolony z Leafa, zarówno z I jak i z II. Tylko próbuję przekazać co mnie w nim uwierało i za taką kasę jaką chcesz wydać można kupić coś, co w tych kwestiach nie będzie uwierało. Ale to Twoje pieniądze i Twoja decyzja.
W MG nie ma czegoś takiego jak kamera cofania. Masz albo same czujniki cofania (w standardzie) albo od razu czujniki + kamery 360 (w luxury).Podobno te MG do wersji Luxury nie mają nawet kamery cofania, nie weryfikowałem czy to prawda?
Bo dostałeś/wykupiłeś dodatkową gwarancję. Niro ma w standardzie. Jeśli Piotrek też wykupi/dostanie to faktycznie dobrze na tym wyjdzie. Chociaż z drugiej strony z własniego doświadczenia: świadomie i z premedytacją nie jeździłem moim leafem na przeglądy i gwarancja przepadła. Koszt roczny takiego przeglądu jest niewspółmiernie wysoki w stosunku do tego co robią (przecież oleju nie wymieniają) a niespecjalnie ma się co zepsuć się w takim leafie.Hmm ja dostałem 8 lat/150kkm - to lepiej jak w Niro.
Witamy w klubie, ja co prawda staram się te 2-4 lata jeździć na serwisy ale te 7-8 letnie gwarancje to raczej smycz niż kość.nie jeździłem moim leafem na przeglądy i gwarancja przepadła
Zmiana limitu, jak najbardziej przydatna rzecz, dla mnie to się samo przez się rozumie. Zakończenie ładowania z appki również, zazwyczaj tak kończę, nie musisz wsiadać do samochodu tylko po to żeby port odblokować.Możesz powiedzieć w jakiej sytuacji Ci to jest potrzebne? Ciekaw jestem, bo przez 7 lat jazdy elektrykami nigdy czegoś takiego nie potrzebowałem. Gdy ładuję się na DC to najczęściej jestem niedaleko (bo to nie trwa specjalnie długo) więc gdy już mam dość prądu to albo odjeżdżam albo przestawiam samochód, żeby ktoś inny mógł się naładować.
Nie odpowiedziałeś na pytanie. Możesz powiedzieć kiedy i po co przy DC? Na AC wiem, bo używam i Mach-E jak najbardziej to ma (zarówno z aplikacji jak i po lokalizacji). Ale na DC? Przy ładowaniu na DC nie mogę doczekać aż wsiądę do auta i pojadę, a nie żebym zostawiał odłączone auto blokujące ładowarkę DC. Swoją drogą - w Mach-E masz przycisk obok gniazda ładowania. Nie wsiadasz do auta żeby odblokować port.Zmiana limitu, jak najbardziej przydatna rzecz, dla mnie to się samo przez się rozumie. Zakończenie ładowania z appki również, zazwyczaj tak kończę, nie musisz wsiadać do samochodu tylko po to żeby port odblokować.