Hej, mam pytanie czy macie jakieś patenty na walkę z pseudo-ubezpieczycielami których ostatnio widzę zatrzęsienie.
U mnie ostatnio była stłuczka - taksówkarz wjechał w tył auta. Spisane oświadczenie, ubezpieczyciel: Balcia.
Jak w ASO KIA (Eforia) uslyszeli nazwę to od razu powiedzieli, że nie współpracują. Zadzwoniłem do KIA Carserwis - pan jak usłyszał Balcia to aż jęknął.
Jest paru takich ubezpieczycieli, którzy robią serwisom pod górkę, nie chcą płacić faktur albo zaniżają wypłaty. Nie uśmiecha mi się płacenie samemu za naprawę (a jest sporo do zrobienia, klapa wgnieciona tak, że raczej nie da się tego klepać, do tego zderzak i może inne elementy) więc może macie jakieś sposoby jak uprościć całą procedurę.
Znajomemu 3 miesiące temu uber wjechał w tył. Ubezpieczyciel też jakiś lewy, zarejestrowany na Słowenii. I od 3 miesięcy jeździ z uszkodzoną lampą bo ubezpieczyciel nie chce zaakceptować kosztorysu z ASO.
U mnie ostatnio była stłuczka - taksówkarz wjechał w tył auta. Spisane oświadczenie, ubezpieczyciel: Balcia.
Jak w ASO KIA (Eforia) uslyszeli nazwę to od razu powiedzieli, że nie współpracują. Zadzwoniłem do KIA Carserwis - pan jak usłyszał Balcia to aż jęknął.
Jest paru takich ubezpieczycieli, którzy robią serwisom pod górkę, nie chcą płacić faktur albo zaniżają wypłaty. Nie uśmiecha mi się płacenie samemu za naprawę (a jest sporo do zrobienia, klapa wgnieciona tak, że raczej nie da się tego klepać, do tego zderzak i może inne elementy) więc może macie jakieś sposoby jak uprościć całą procedurę.
Znajomemu 3 miesiące temu uber wjechał w tył. Ubezpieczyciel też jakiś lewy, zarejestrowany na Słowenii. I od 3 miesięcy jeździ z uszkodzoną lampą bo ubezpieczyciel nie chce zaakceptować kosztorysu z ASO.