Cześć,
wracam z garścią news'ów.
Jestem po drugim serwisie gwarancyjnym - 48 tys km.
Koszt serwisu 300 EUR, w tym:
- przegląd obowiązkowych punktów
- wymiana płynu hamulcowego
- wymiana filtra kabinowego
- kalibracja softu i czujników
Krótko na temat zużycia elementów:
- karoseria - zero odprysków, przetarć czy śladów zużycia
- plastikowe elementy - mam zabezpieczone, więc jak nówki

- podwozie - zero śladów korozji, czy choćby nalotu, ale... szef salonu zalecił konserwację (tak samo miejsc narażonych na utrzymywanie się wilgoci) przed upływem 3-4 lat, bazując na doświadczeniach wcześniejszych użytkowników MG, bo blacha potrafi mieć nalot rdzawy już po 5 latach.
- hamulce - w EV, wiadomo, śladowe zużycie tylko
- opony - jak na 48tys całkiem nieźle, spokojnie jeszcze z 20-30k przejadą
- wnętrze - o dziwo miejsca w stylu piano black nadal ładne i dobrze się czyszczą
- tapicerka - niewielkie ślady zużycia, widoczne głównie na bokach foteli przednich (lekko pomarszczone od wsiadania)
- dywaniki - oryginalne, nadal ładnie się prezentują
- soft - działa jak działał - niestety brak aktualizacji, więc to, co denerwowało, nadal denerwuje

, a co śmigało, działa dobrze
Pierwsza usterka:
- Reflektor lewy - tuż przed serwisem przestały świecić diody świateł długich, analiza wykluczyła przepalenie diod, okablowanie w porządku, wygląda na defekt modułu sterującego całą listwą. Serwis będzie reklamował gwarancyjnie u MG - dam znać, jak sytuacja się rozwinie.