Tak opowiem - moja ma już 3 tygodnie i 2300 km przejechane. Co ciekawe opony przestały bić i kierownica wibrować po ok 1500 km. Musiałem usunąć moje zgłoszenie serwisowe co do wyważania. Więc ogólnie jestem bardziej teraz zadowolony z jazdy niż zaraz po odbiorze. Muszę też przyznać, że coraz częściej przełączam zawieszenie na tryb "sport". Mam wrażenie, że przy większych prędkościach lub ciasnych zakrętach (np. ostatnio droga na Szczeliniec i Zakopane") mam dużo lepsze czucie samochodu i układu kierowniczego. Wydaje mi się również, że mniej buczą opony niż jak były całkiem nowe.
Z minusów to zacząłem słyszeć przy lewym uchu jakieś skrzypienia. Chyba z tylnych plastików albo w słupku. Będę to badał. Zastanawiam się również czy jeździcie w trybie Standard czy Insane. Bo nie wiem czy auto zużywa więcej jadać spokojnie 60 km/h w trybie Insane i mniej w Standard? Czy to ma znaczenie tylko przy "przyspieszaniu" ?
Ogólnie samochód jest świetny, na zakrętach niesamowity i najlepszy jaki miałem. Nadal na dalsze podróże (ponad 1000 km) wybieram do jazdy z dziećmi Ioniq5. Ale to raczej ze względu na szybsze ładowanie i nieco większą wygodę tylnej kanapy (odchylane oparcie).
Różnica do poprzedniej "3" ki (a mam 2022 r. RWD) jest znacząca w zawieszeniu i wyciszeniu. Fotele w nowej TM3 Perf. są świetne.
Zaskakuje też zużycie - spokojnie można osiągnąć 14-15 kwh/100 km - czyli poziom Nissana Leaf'a. Przy jeździe autostradowej to 19-22 - też jest ok.
W wersji RWD udawało się natomiast żonie zrobić 9-11 kWh/100 km i 15-18 na autostradzie.