wacu
Zadomawiam się
No więc tak: wydanie odbywa się "pod chmurką", jak tam byłem to było mega pochmurno, kropił deszcz. Przyjeżdżacie na plac, wchodzicie do budynku a tam zostajecie przekierowani do innego pokoiku gdzie siedzą 2-3 osoby. Dają Wam tam do podpisu dokument uzupełniający że wy to wy, podajecie numer dowodu lub prawa jazdy. Obojętne. W tym momencie proszą Was na zewnątrz i idzie z Wami jeden z panów. On auto odblokowuje, fotografuje, włącznie z dokumentami (niska jakość zdjęć, dostałem ten PDF), potem podsuwa Wam telefon, składacie podpis i gość znika. W mgnieniu oka. W przypadku ładnej pogody macie szanse zobaczyć jak wygląda lakier (tak samo jak byście mogli to zobaczyć w dobrze oświetlonej sali do odbioru aut jak ma to miejsce w normalnych salonach). U mnie to było poważnie ograniczone. Zrobiłem jednak zdjęcie czegoś co mi wyglądało na zarysowanie czymś typu gałązka, nie widziałem natomiast mikrorys, bo przy takim oświetleniu tego po prostu nie widać. I raczej nie będziecie mieć szansy przyjrzeć się dobrze całemu autu, a przynajmniej nie w obecności człowieka, który ucieka do budynku. Jestem rozczarowany sposobem wydania, tymi 3 zdaniami które Pan raczył ze mną wymienić: "Jeździł Pan Teslą?" "Nie" "No to powodzenia"...