Tolerancja, fajnie, szkoda tylko, że strona która tym wojuje ma jej często tyle co kot napłakał. Niestety żyjemy w świecie podwójnych standardów, więc jakby co ich nietolerancja to jest ta dobra, bo oni są światli i nowocześni. Tak samo jak nie ma czegoś takiego jak rasizm w stosunku do białych ludzi, albo przemocy kobiet wobec mężczyzn. O tym nie mówimy, biała plama.
Nieprawda, jeśli się tym zainteresujesz to są nawet na to badania - w zależności od kultury średnio 10-20% mężczyzn doświadcza przemocy domowej. Tak samo w krajach "afroamerykańskich" masz często do czynienia z przemocą wobec białych - zresztą co tu dużo mówić, wystarczy odwiedzić w pechowym momencie taki Bronx.
Natomiast nie może nam przy tym umknąć prawda - to głównie kobiety doświadczają przemocy, a rasizm w ostatnich stuleciach dotyczył przede wszystkim kolorowych. I tak, należy się po prostu do tego przyznać - biali wykorzystywali kolorowych jak tylko mogli. I w wielu miejscach nadal to robią.
Ale żeby nie było, nie zawsze było tak samo - polecam np. ten artykuł:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2...ci-slowianscy-niewolnicy-w-krajach-arabskich/
Co do branży filmowej czy innej historii, gdzie mamy do czynienia z wprowadzaniem parytetów - tak, czasem to brzmi dziwnie, czasem to spieprzą (tak jest np. przy wyborach samorządowych w Polsce), ale nie bez przyczyny się to pojawiło. Gdybyś był częścią jakiejś mniejszości lub grupy, która ewidentnie jest krzywdzona (także w ramach rozwiązań prawnych), to byś to może lepiej zrozumiał. Stąd np. wzięły się związki zawodowe, które na początku naprawdę chroniły interesy wyrobników, a z czasem idee się wytarły i często walczą już tylko o swoje ciepłe posadki.
Zresztą przykład z niedalekiej przeszłości. Nie jestem ani wierzący, ani praktykujący, ale byłem mocno zniesmaczony atakami na kościoły, niszczeniem elewacji zabytków, przerywaniem mszy przez panie spod znaku błyskawicy. To jednak było ok, nic się nie stało, przecież postępowa lewica atakowała ciemnogród. Tymczasem kiedy Braun zgasił świecznik, była to zbrodnia, terroryzm, szum na cały świat.
A ja nie jestem zniesmaczony - bezczelność hierarchów kościoła w obliczu krzywd, jakie wyrządzają ludziom usprawiedliwia nawet takie skrajne reakcje. Wierni jak barany nie reagują, a nawet potrafią bronić zwyrodnialców - dotyczy to nawet rodzin skrzywdzonych dzieci. Do tego wsparcie poprzedniej władzy i kuriozalny rzecznik praw dziecka - przecież to historia na niezłą powieść, niestety w tym przypadku nie political fiction... Gdyby w Twoim otoczeniu wydarzyła się taka historia, to ciekawe, czy nadal byłbyś takim symetrystą.
A Braun wprowadził do sejmu przemoc, należy mu się wpierd...l i tyle. Noblesse oblige a dura lex sed lex, czy to się komuś podoba czy nie...
Podobnie jest teraz z X. Właściciel jest be, bo popiera Trumpa i pozwala ludziom pisać brzydkie posty, za które reszta platform dała by bana dzięki rozwiniętej cenzurze. Tymczasem pisanie, że nienawidzi się białych, katolików, mężczyzn (#killallmen hulał swego czasu i na Twitterze) jest ok, to nie jest rasizm, to nie jest nienawiść, nic się nie stało, facebooki i inni mają na to wyj... Ale to X jest ten zły, a przy okazji Tesla, bo właściciel popiera Trumpa. Napiszcie, że nienawidzicie czarnych, kobiet czy nie daj Boże nacji na Ż, będzie ban i rozpęta się piekło, zostaniecie obrzuceni błotem ze wszystkich stron. Nie żebym próbował 🙂
To ma być ta słynna tolerancja, równość i sprawiedliwość? No chyba nie.
A tutaj się z Tobą akurat zgodzę
--
Generalnie poniekąd napisał to Bronek, ale ja to rozwinę - pamiętajmy, że nasze normy i wzorce biorą się z naszej kultury. Inne kultury mają inne normy i wzorce, czasem skrajnie inne od naszych, które trudno by nam zrozumieć. I tak - z niektórymi trzeba walczyć, jak np. obrzezaniem kobiet, handlem ludźmi i wykorzystywaniem dzieci, bo są pewne normy uniwersalne.
Ale prawdziwa tolerancja nie oznacza, że będziemy jakoś tam oceniać zachowania innych kultur ale nic na to nie mówić, tylko zrozumienie, że sama próba ich oceniania oznacza zawężenie naszych horyzontów. Bo pułapką jest myślenie, że jesteśmy nieomylni, a nasze wzorce są bezwzględnie najlepsze. Praktycznie w każdej religii i kulturze - muzułmańskiej, żydowskiej czy najmniejszego plemienia wyspiarskiego można znaleźć zachowania, które warto by było wdrożyć też u nas. A wiele z naszych zachowań i norm (które przecież w ostatnich latach mocno się zmieniają) dla innych nacji mogą wyglądać na nieuprzejme czy barbarzyńskie.
Skończmy z tym wszechobecnym ocenianiem ludzi dookoła, szkoda na to czasu - pracujmy najpierw nad sobą, a jak już będziemy tacy idealni to może spojrzymy na innych z zupełnie nowej perspektywy? Czego Wam i sobie serdecznie życzę!