Na jaki rabat można liczyć przy zakupie nowej Tesli?

Bartosz

Pionier e-mobilności
Przy odbiorze w moim X miałem niedoklejone uszczelki i serwis mobilny je wymienił, a w ostatnim tygodniu po roku dopatrzylem sie kolejnej usterki(załącznik) w postaci truchła pasażera na gapę, narazie bez objawów, więc jeszcze sie wstrzymam ze zgłoszeniem.
Ja jak odebrałem swoją w 2021 roku to po drodze do domu wypadły mi obie tylne lampy, ponieważ ktoś w fabryce nie wkręcił nakrętek, tylko je wcisnął, ale naszczęscie wisiały na kablach, a innemu koledze z Polski wtedy odpadło przednie koło. I to nie są żarty, zamieścił zdjęcie jak stoi na poboczu z kołem zaklinowanym w nadkolu. Wiele osób pisało, że nakrętki od kół odkręcali rękoma. Problem był tak powszechny, że w Ząbkach zaczęli sprawdzać newralgiczne rzeczy przed wydaniem. To były czasy pełne emocji 😄
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ja zauważyłem brzydkie łączenie progów przy odbiorze, co napisałem w protokole .
Ale nie zauważyłem już, że na fakturze gdzie mi wymienili ten uwolniony wężyk spryskiwacza zalecenia, abym z tym pojechal do body shopu to mi poprawią.
Przestałem to zauważać , bo to jest prostsze.
Więc @cooler ma rację nie należę do upierdliwych posiadaczy samochodów. Moze to z racji ich ilości? A może myślę że są ważniejsze rzeczy do zmartwień ?
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Ja zauważyłem brzydkie łączenie progów przy odbiorze, co napisałem w protokole .
Ale nie zauważyłem już, że na fakturze gdzie mi wymienili ten uwolniony wężyk spryskiwacza zalecenia, abym z tym pojechal do body shopu to mi poprawią.
Przestałem to zauważać , bo to jest prostsze.
Więc @cooler ma rację nie należę do upierdliwych posiadaczy samochodów. Moze to z racji ich ilości? A może myślę że są ważniejsze rzeczy do zmartwień ?
Coś w tym może być. Przyzwyczajenie, oczekiwania i postrzeganie otaczającej rzeczywistości mogą tutaj odgrywać znaczną rolę. Jeśli masz wysokie oczekiwania to jesteś w stanie dostrzec defekty i będą ci one przeszkadzały. Ale cała masa ludzi przejdzie obok tych problemów obojętnie lub ich nie dostrzeże w ogóle, a wtedy nie sposób przekonać drugiej strony do swoich racjach.
 

tokwi

Pionier e-mobilności
Bartka to ja 3 lata temu żałowałem.
Już miałem w maju 2021 napisać posta w stylu „Tesla nie jest dla Ciebie”, ale cóż to za rada skoro już kupił - więc nie było rady, by nie wkur… I dobrze - teraz myślę.
Bo teraz gdy ma już kolejny egzemplarz, w którym kolekcjonuje „zagadnienia” i ich nie zgłasza na serwis to prawie jak swego rodzaju mocne ale przyjemne doznanie - miłość :)
 

cooler

Pionier e-mobilności
Bartka to ja 3 lata temu żałowałem.
Już miałem w maju 2021 napisać posta w stylu „Tesla nie jest dla Ciebie”, ale cóż to za rada skoro już kupił - więc nie było rady, by nie wkur… I dobrze - teraz myślę.
Bo teraz gdy ma już kolejny egzemplarz, w którym kolekcjonuje „zagadnienia” i ich nie zgłasza na serwis to prawie jak swego rodzaju mocne ale przyjemne doznanie - miłość :)
Może nie ma czasu się bujać - ja z racji pracy z domu (skądkolwiek) zgłaszam, proszę o mobilny i spokojnie czekam kiedy przyjadą. Ale jak ktoś gdzieś tym jeździ na co dzień to już jest problem nawet z mobilnym, bo z racji ilości roboty mają w ciągu dnia znaczne obsuwy, więc do końca nie wiadomo kiedy przyjadą.
Więc pewnie nie każdy kocha w Tesli co mu przeszkadza, ale nie ma wyjścia dopóki jeździ...
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Może nie ma czasu się bujać - ja z racji pracy z domu (skądkolwiek) zgłaszam, proszę o mobilny i spokojnie czekam kiedy przyjadą. Ale jak ktoś gdzieś tym jeździ na co dzień to już jest problem nawet z mobilnym, bo z racji ilości roboty mają w ciągu dnia znaczne obsuwy, więc do końca nie wiadomo kiedy przyjadą.
Więc pewnie nie każdy kocha w Tesli co mu przeszkadza, ale nie ma wyjścia dopóki jeździ...
Ja już nawet nie mam ochoty tłumaczyć rzeczy tak podstawowych, jak to, że umawiając się z Serwisem Mobilnym cały dzień jest zdezorganizowany i lepiej zgłosić 5 rzeczy raz, niż 5 rzeczy 5 razy.

Tak swoją drogą wczoraj w Body Shopie zlicowali mi wszystkie klamki, a jakiś czas temu ułożyli równo maskę i wyregulowali klapę bagażnika co wymagało wymiany całego jednego zawiasu, siłownika, lakierowania całej klapy i części nadwozia. Dodatkowo poprosiłem o zrobienie zbieżności, bo fabryczna była taka, że opony były zdarte od wewnątrz, a po środku bieżnika było jeszcze na dwa sezony. Ja to mam pecha, jak coś jest spieprzone to zawsze u mnie. Teraz ten samochód już prawie wygląda jak Hyundai Kona EV mojej żony, który ma prawie dwa lata, nie wymagał żadnej nawet najmniejszej regulacji i kompletnie nic się w nim nie zepsuło.
 
Last edited:

Bronek

Pionier e-mobilności
Kur....jak się miło zrobiło :)
Jest teraz tyle wszystkiego i tylu na to stać , że mało kto robi rzeczy solidnie i trwałe . Mercedes by sie raz wysypał na solidności , chyba to byl W123 diesel - "Beczką" zwany.Kiepski interes na serwisie itd
Niby dzięki robotyzacji itp ma być powtarzalność i standard a i tak człowiek potrafi to spieprzyć .
Do tego życie przyspieszyło i choć dłużej trwa, to relatywnie tak nie jest i szkoda niekiedy czasu na pierdoły .
Obrasta się w dobra wszelakie i to wymaga obsługi, serwisów , kontroli .
Np
Miałem na raz z 5 samochodów i raz podjechałem 2x tym samym na przegląd, tak mnie zakręciło .
Z 40 urządzeń itp na wifi , 3 sieci .....i czasem się to wysypie ...
Ogród...i wszystko jasne. Itd....
Dlatego nawet mając pomoc Pani Ilonki i Pana Edzia, to po latach staje się wszystko upierdliwe . Do 50tki+ to bawi i jest w fazie rozwojowej , potem dla wielu jest balastem lub traci na wartości czy znaczeniu. Nie każdy lubi chodzić na ryby do końca życia
Zaczyna się cenienie czasu i relacji z innymi i ze światem, który jest obecnie porąbany i niemal dąży do upadku.
Oczywiście są ludzie , którym ciągle mało i wiecznie są niezadowoleni , widzący wszystko czarno biało, wymagający doskonałości . Sami cierpią ale innym "robią dobrze" i czasem to pozwala spowolnić proces degradacji i spadku ogólnej jakości rzeczy .
Do tego dochodzi kryterium wartości rzeczy, wynikający z historii np, a u nas samochód to oczko w głowie ..
Amerykańce już dawno, jako miłośnicy motoryzacji , mają inne podejście , u nich samochód jest jak Las Vegas, gdzie pięknie jest nocą, a w dzień już wiele mniej . Lubią samochody ale nie wymagają od nich tego co my
Dlatego ich auta po przyjrzeniu są jakie są . Swego czasu np Volvo to załapało i ten sam model a dwa różne USA/E i itp
 
Top