W Poznaniu, ale sporo jeżdżę po prowincji w kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, lubuskim czy dolnośląskim.
Pod domem mam słupek Elocity. Jakiś czas temu podpinałem się a obok stało bmw i z ciekawości przyglądałem się, co to za Plug-in (?), babka otworzyła drzwi i do mnie z tekstem: “Co się pan gapi? Nie ma gdzie parkować przez to, że wy macie te swoje ładowarki pod swoje samochody na bateryjki.”
Więc zajmowała miejsce do ładowania spaliną, choć 5 samochodów dalej były ze trzy miejsca wolne do zaparkowania.
Jeszcze wcześniej, jak piłem kawę podpięty pod greenwaya to podszedł do mnie Pan, jak się okazało kierowca TIRa i mi opowiadał (zmyślał?) jak to dwukrotnie pomagał już gasić elektryka na trasie. Miły, uprzejmy, ale ostatecznie podszedł do obcego faceta żeby powiedzieć, co myśli o BEV.