cooler

Pionier e-mobilności
Nie wiem czy o Wanklu można mówić że ma cylindry:) Może mieć od 1 do 4 wirników. Większa ilość wirników powoduje lepszą reakcję na gaz.
Chce V8 w Wanklu! :p
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Nie wiem czy o Wanklu można mówić że ma cylindry:) Może mieć od 1 do 4 wirników. Większa ilość wirników powoduje lepszą reakcję na gaz.
To co potocznie nazywa się silnikiem Wankla to silnik z tłokiem obrotowym. Tłok z zasady porusza się w cylindrze więc jest to jak najbardziej prawidłowe sformułowanie.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Dobrze wiedzieć, nawet na forum EV można się nauczyć czegoś o ICE:)- RX8 to kiedyś było marzenie.
Mój wujek miał taki marzenie, był to świetny przykład że stare chińskie przekleństwo spełnienia marzeń jest skuteczne. Spalało to od 14l przy spokojnej jeździe do 20l/100km, szybko padły jakieś uszczelnienia i potem już tylko marzył żeby tego się pozbyć.

Każdy z nas na pewno miał jakieś marzenie które po spełnieniu okazało się niewypałem. Moja Tesla jest takim przykładem. Fajnie jezdzi, ale awaryjności I niedoróbki przy montażu skutecznie psują frajdę.
Dodatkowo wszelkie obiecywane przez producentow EV zasiegi są niemożliwe do osiągnięcia nawet w idealnych warunkach lub są ale przy tak wolnej jeździe że jest to katorga a nie jazda. Przy jakichkolwiek trudniejszych warunkach (deszcz, mróz, boczny lub czolowy wiatr) szybko się robi z tego 1/2 lub 1/3 przy w miarę dynamicznej jeździe.
Jest już na tym forum parę osób których marzenie o EV twardo zderzyło się z rzeczywistością i jednak odkryli że ICE było by lepszym wyborem. Tym bardziej jeżeli cenisz swój czas.
To takie moje podsumowanie tego wątku.
 
Last edited:

consigliero

Pionier e-mobilności
Żeby nie powiało zbytnim pesymizmem, nam się opłaca, mimo że posiadamy bardzo krytykowane auto. Robi swoje i dalej czerpiemy satysfakcję z jazdy mimo pewnym niedogodności związanych z tym autem. No ale nigdy nie myślałem o tesli poważnie, pomimo że uważam że jako platforma jest świetnym rozwiązaniem
 
S

Skasowane_na_zyczenie_2025-01-27

Gość
Mój wujek miał taki marzenie, był to świetny przykład że stare chińskie przekleństwo spełnienia marzeń jest skuteczne. Spalało to od 14l przy spokojnej jeździe do 20l/100km, szybko padły jakieś uszczelnienia i potem już tylko marzył żeby tego się pozbyć.

Każdy z nas na pewno miał jakieś marzenie które po spełnieniu okazało się niewypałem. Moja Tesla jest takim przykładem. Fajnie jezdzi, ale awaryjności I niedoróbki przy montażu skutecznie psują frajdę.
Dodatkowo wszelkie obiecywane przez producentow EV zasiegi są niemożliwe do osiągnięcia nawet w idealnych warunkach lub są ale przy tak wolnej jeździe że jest to katorga a nie jazda. Przy jakichkolwiek trudniejszych warunkach (deszcz, mróz, boczny lub czolowy wiatr) szybko się robi z tego 1/2 lub 1/3 przy w miarę dynamicznej jeździe.
Jest już na tym forum parę osób których marzenie o EV twardo zderzyło się z rzeczywistością i jednak odkryli że ICE było by lepszym wyborem. Tym bardziej jeżeli cenisz swój czas.
To takie moje podsumowanie tego wątku.
bardzo konkretne podsumowanie, dzięki. by the way wątek się nie kończy ;)
 
S

Skasowane_na_zyczenie_2025-01-27

Gość
Żeby nie powiało zbytnim pesymizmem, nam się opłaca, mimo że posiadamy bardzo krytykowane auto. Robi swoje i dalej czerpiemy satysfakcję z jazdy mimo pewnym niedogodności związanych z tym autem. No ale nigdy nie myślałem o tesli poważnie, pomimo że uważam że jako platforma jest świetnym rozwiązaniem
wszystko co napisałeś to święta racja
 

Cav

Pionier e-mobilności
wszelkie obiecywane przez producentow EV zasiegi są niemożliwe do osiągnięcia nawet w idealnych warunkach
Nieprawda.
Zasięgi są podawane wg norm, a i tak takie normy łatwiej osiągnąć w bev jak w ice.
W mieście rzecz jasna, na trasie, to tylko na takiej wokół komina i tylko latem.

W ice jest dokładnie tak samo, nie licząc większych (procentowo) przepałów w mieście.
lub są ale przy tak wolnej jeździe
A obiecali, że to zasięgi przy 150 km/h?
Nie?
No to najpierw trzeba wiedzieć co się czyta.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Generalnie muszę z żalem stwierdzić że spełniają się przepowiednie (z czasów kiedy EV były nowością, jeździło się za darmo bo były darmowe ładowarki a prąd był tani jak barszcz), że jak tylko samochody elektryczne się upowszechnią to zaraz wszystkie te zalety znikną, zostaną dowalone podatki a ceny prądu wzrosną i ostatecznie zostaniemy z samochodami, które co prawda wnoszą wiele utrudnień w podróżowaniu w trasie (co należy brać pod uwagę gdy jest to jedyne auto w rodzinie) oraz z ładowaniem w przypadku mieszania w bloku, ale za to będą tak samo lub jeszcze droższe w użytkowaniu jak spalinowe.
Wygląda na to że jak z kredytami we frankach, miało być pięknie i tanio, ale okazało się to być przynętą do poważnej pułapki i następnym ograniczeniem wolności.
 
Last edited:
Top