Projekt IZERA

Michal

Moderator
Ja nie rozumiem jak ludzie mogą się przywalać do Elona, że nie dowozi wszystkiego co ogłosił, skoro to jest jeden gość, który ogłosił w sumie tyle, co 10 firm i 2 rządy największych krajów na świecie.

Potworzę, bo już kiedyś o tym pisałem - postaw sobie pytanie - jaki będzie świat za 100 000 lat. Natychmiast wychodzi, że może nie być już ludzkości, bo jest możliwe kilka typów zdarzeń, które są w stanie zakończyć cywilizację, więc to jest pierwszy problem do rozwiązania. Co można zrobić, żeby temu zapobiec z największym możliwym prawdopodobieństwem? Zrobić kopię zapasową cywilizacji.
Po rozważeniu możliwości dostajemy cel - kolonizacja marsa.
Rozwal to na potrzebne elementy i rozwijaj firmy potrzebne do tego celu, to wyjdzie Ci struktura spółek i projektów Elona + trochę więcej automotive w Tesli na finansowanie całości:
  • SpaceX - transport kosmiczny i komunikacja, pewnie też produkcja metanu / amoniaku, ochrona przed promieniowaniem.
  • Tesla - pojazdy elektryczne i autonomiczne, humanoidalne roboty, bardzo zaawansowane systemy HVAC (włączenie z filtrowaniem CO2), baterie, panele PV, wydobycie minerałów. Ponadto ogólnie szeroko pojęte możliwości produkcyjne - "maszyna, która buduje maszynę". Docelowo wszystko wewnętrznie, a nie polegając na poddostawcach, któych nie będzie na marsie.
  • Neuralink - zwiększenie przepustowości mózgu oraz możliwość "łatania" problemów neurologicznych. Tutaj mamy również potencjalnie nawet nieśmiertelność poprzez utrzymywanie przy życiu samego mózgu i wyeliminowanie wielu problematycznych aspektów związanych z układem krwionośnym i oddechowym.
  • The Boring Company - drążenie tuneli pod ziemią - na Marsie kolonia będzie musiała być pod ziemią, ze względu na promieniowanie. Będzie to dotyczyło nie tylko transportu ale też życia, pracy, hodowli roślin...
  • Jego brat Kimbal Musk - Square Roots - kontenery do autonomicznej produkcji żywności i pewnie nawet więcej związanego z produkcją żywności o czym nie wiemy.
  • Na pewno gdzieś tutaj pojawią się bardzo silnie tematy związane z recyclingiem, bo to jest najtańsze źródło pozyskiwania minerałów na marsie. Jednak tutaj musi być też skala, żeby opłacało się najpierw zainwestować energię i zasoby w maszyny do odzyskiwania - tak samo jak z bateriami EV na ziemi.
  • Co tam jeszcze dojdzie... nie wiem, nie jestem Elonem :)
Wszędzie kluczowa będzie efektywność energetyczna, i ograniczenie zużycia zasobów.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Ja nie rozumiem jak ludzie mogą się przywalać do Elona, że nie dowozi wszystkiego co ogłosił, skoro to jest jeden gość, który ogłosił w sumie tyle, co 10 firm i 2 rządy największych krajów na świecie.
Nie przywalam się do Elona tylko daje go jako przykłąd, ze skoro takiemu wizjonerowi zdarzaja się wpadki i opóźnienia to nie wymagajmy by nam sie nie zdarzały.
bo jest możliwe kilka typów zdarzeń, które są w stanie zakończyć cywilizację, więc to jest pierwszy problem do rozwiązania. Co można zrobić, żeby temu zapobiec z największym możliwym prawdopodobieństwem? Zrobić kopię zapasową cywilizacji.
Po rozważeniu możliwości dostajemy cel - kolonizacja marsa.
Aby to miało sens to proszę o przykład wydarzenia który uczyni mars bardziej przyjaznym do życia niż Ziemia.

p.s. Największym zagrożeniem dla ludzkosci jest powstanie inteligentniejszego od nas gatunku (AI), ale w tym temacie mars nic nam nie daje.
 

pmlody

Pionier e-mobilności
Nie przywalam się do Elona tylko daje go jako przykłąd, ze skoro takiemu wizjonerowi zdarzaja się wpadki i opóźnienia to nie wymagajmy by nam sie nie zdarzały.
Mylisz pojęcia. Jedna strona, to biznes i ma przynosić zyski. Druga to publiczne pieniądze, które trzeba rozdać sobie i kolegom.
p.s. Największym zagrożeniem dla ludzkosci jest powstanie inteligentniejszego od nas gatunku (AI), ale w tym temacie mars nic nam nie daje.
A dla ziemi - ludzie.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Mylisz pojęcia. Jedna strona, to biznes i ma przynosić zyski. Druga to publiczne pieniądze, które trzeba rozdać sobie i kolegom.
Nie mam wątpliwości ze tam pieniądze pójda do znajomych królika, tak jest zawsze, w kazdym kraju i wszedzie. Rózne są tylko ilosci kasy przewalonej bokiem.Nie zmienia to faktu ze w odróznieniu od innych przewałów tutaj akurat jest szansa ze pojawi sie coś korzystnego dla Polski.
A dla ziemi - ludzie.
Dla ziemi ludzie nie są żadnym zagrożeniem, nic tej planecie nie mozemy zrobić. To tylko nasza megalomania ze coś znaczymy. Ten Pan mówi o tym łacząc przyjemne z pozytecznym:
 

pmlody

Pionier e-mobilności
Nie mam wątpliwości ze tam pieniądze pójda do znajomych królika, tak jest zawsze, w kazdym kraju i wszedzie. Rózne są tylko ilosci kasy przewalonej bokiem.Nie zmienia to faktu ze w odróznieniu od innych przewałów tutaj akurat jest szansa ze pojawi sie coś korzystnego dla Polski.

Dla ziemi ludzie nie są żadnym zagrożeniem, nic tej planecie nie mozemy zrobić. To tylko nasza megalomania ze coś znaczymy. Ten Pan mówi o tym łacząc przyjemne z pozytecznym:
Jaką pracę wykonujesz zawodowo?
 

Michal

Moderator
Ludzie: wojny, zniszczenie środowiska, choroby, powolna depopulacja.
Inne: asteroida, wulkany, zlodowacenie.
100 000 lat, to nie Twoje życie.
 

Michal

Moderator

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Ludzie: wojny, zniszczenie środowiska, choroby, powolna depopulacja.
Inne: asteroida, wulkany, zlodowacenie.
Nawet jak wydarzy się to wszystko razem jednego dnia, od wojny jadrowej zaczynajać, poprzez uderzenie duzej asteroidy, na wybuchach wszystkich wulkanów kończąc pod koniec dnia, ziemia będzie wciąż zdecydowanie lepszym miejscem do życia niż mars, którego nie spotkała zadna katastrofa.
Jak wiec sens przenoszenia sie na marsa?
 

Michal

Moderator
Nawet jeśli to nie ma sensu, to pozwala myśleć o problemach związanych z nieodwracalnym zużywaniem zasobów naturalnych, które teraz uprawiamy w kontekście ich przeszłego braku.
Jeśli na przykład chcemy zjeść czekoladę, to co trzeba zrobić i jak to można zrobić:
  • Jak wytworzyć kakao nie marnując zasobów.
  • Jak przetwarzać je w czekoladę.
  • Jak zapakować czekoladę żeby nie zużyć bezpowrotnie materiału na taki cel oraz żeby ten materiał nie pochodził z paliw kopalnych, których w przyszłości nie możemy po prostu zużywać w takich ilościach jak teraz, więc nie będzie prosta produkcja plastiku.
Znacznie łatwiej myśleć o takich problemach jeśli nie mamy prostych metod na ekstrakcję z ziemi wszystkiego co chcemy. Tutaj właśnie dobrym ćwiczeniem myślowym jest - jak coś wyprodukować na Marsie. Czy trzeba przywieźć maszynę z ziemi, żeby to uzyskać, czy można taką maszynę wyprodukować tam na miejscu? Jakie zasoby są potrzebne do wytworzenia danej maszyny, a jakie do wytworzenia finalnego produktu.
Ciężko mi sobie wyobrazić jak się rozwiązuje problemy w przemyśle bez takiego myślenia :p
Ja można powiedzieć rozwiązuję problemy w IT i właśnie tak muszę myśleć cały czas.
 
Top