Przetwornica dwukierunkowa

wojtekp

Nowy na Forum
czy istnieje coś takiego gotowego w sprzedaży? Chodzi o sytuacje, gdy jest awaria sieci energetycznej, mam naładowany samochód, i żeby ładowarka działała w drugą stronę jako inwerter i zapewniała zasilanie awaryjne domu z akumulatora tego samochodu, który jest przecież niemały.
40KWh, gdy w domu nie będe używał elektrycznych sprzętów kuchennych, to jak się będzie oszczędny to i na tydzień da rade.
A ja mam w planie zrobienie zasilania awaryjnego w domu. Dość dużo kasy na to wychodziło a tu przecież akumulator mam.
A jak trzeba będzie gdzieś samochodem pojechać to wtedy stary diesel jest jeszcze.
 

wojtekp

Nowy na Forum
jest cos takiego - jak na razie obsluguja to tylko samochody z chademo - poszukaj informacji pod haslem V2H
na forum tez cos juz o tym bylo

ewentualnie jesli zadowala cie awaryjne podanie 1 fazy o mocy do 1500W to auta na 800V rolce z korei poludniowej maja takie smieszne wtyczki podpinane do zlacza ladowania
niestety pompa wody ma 1.5kW a jeszcze są inne rzeczy. 3kW starczy. 1.5kW nie.
 

wojtekp

Nowy na Forum
Ale licznik cykli bije :)
nawet gdyby to nie miało być zasilanie awaryjne używane rzadko lub podczas katastrofy, to i tak na zużycie akumulatora (każdego) nie tylko wpływa to ile prądu przez niego przeszło ale jak jest używany. Rozładowywanie i ładowanie niezbyt szybkie, i nie do zera zużywa nieporównywalnie mniej. Dodatkowo nie zapominaj, że akumulator nawet jakby stał i nic nie robił się zużywa.
Podobnie zima. Mróz ZMNIEJSZA zużycie akumulatora jak stoi i nic nie robi.
Akumulator naładowany i oziębiony ma tą samą (!) pojemność i lekko wyższe (!) napięcie.
Problemem jest wyższy opór wewnętrzny i to znacznie co zwiększa straty w akumulatorze - tym bardziej im bardziej będziesz cisnął samochód.
No i grzanie kabiny zwiększa pobór.
No i próba ładowania szybką ładowarką w zimie to raczej będzie katastrofa dla akumulatora.
 

wojtekp

Nowy na Forum
Wydaje mi się, że najgorsze wbrew pozorom byłoby jeżdzenie takim samochodem na słońcu na pustyni czy w innych ekstremalnie ciepłych warunkach, albo nawet gdyby tam tylko stał długo. Wyższa temperatura = wyższe tempo reakcji chemicznych. Wszelkich. W tym tych co powodują degradację.
 

Norbert

Posiadacz elektryka
nawet gdyby to nie miało być zasilanie awaryjne używane rzadko lub podczas katastrofy, to i tak na zużycie akumulatora (każdego) nie tylko wpływa to ile prądu przez niego przeszło ale jak jest używany. Rozładowywanie i ładowanie niezbyt szybkie, i nie do zera zużywa nieporównywalnie mniej. Dodatkowo nie zapominaj, że akumulator nawet jakby stał i nic nie robił się zużywa.
Podobnie zima. Mróz ZMNIEJSZA zużycie akumulatora jak stoi i nic nie robi.
Akumulator naładowany i oziębiony ma tą samą (!) pojemność i lekko wyższe (!) napięcie.
Problemem jest wyższy opór wewnętrzny i to znacznie co zwiększa straty w akumulatorze - tym bardziej im bardziej będziesz cisnął samochód.
No i grzanie kabiny zwiększa pobór.
No i próba ładowania szybką ładowarką w zimie to raczej będzie katastrofa dla akumulatora.
Serio :)?
 

vwir

Pionier e-mobilności
Albo nissan leaf albo hyundai ioniq 5/kia ev6. Swoją drogą - leaf to bardzo przyjemne i bezawaryjne auto. Ale w wersji 40kWh wystarcza na Twoje potrzeby 'na styk' (220km zasięgu), a wersja 62kWh jest zwyczajnie za droga w stosunku do możliwości.
 

tokwi

Pionier e-mobilności

Na moje rozumienie zasad fizyki wojtekp prawdę tu prawi, wiec tak.
Rzecz jednak w tym czy chcemy być magazynem energii czy silnikiem?
Czy chcemy kolekcjonować elektrony czy używać ich?
Czy chcemy jak Walt Disney zamrozić się zachowując potencjał, zwiększajac opór na wieki i doskonały brak sprawczości czy też spalać się? .. nawet na pustyni.
To są kwestie indywidualnych wyborów w tym samym świecie.

W mojej opinii może być dla Ciebie jeszcze atrakcyjna oferta i3 po Inogy (sprzedaż z VAT i możliwy Leasing). Sprawdzona linia i duża możliwość modyfikacji - jeśli się ma takie kompetencje ja Ty.

wojtekp - chciałbym abyś napisal kiedyś posta jakich wyborów dokonałeś.
 

wojtekp

Nowy na Forum
Na moje rozumienie zasad fizyki wojtekp prawdę tu prawi, wiec tak.
Rzecz jednak w tym czy chcemy być magazynem energii czy silnikiem?
Czy chcemy kolekcjonować elektrony czy używać ich?
Czy chcemy jak Walt Disney zamrozić się zachowując potencjał, zwiększajac opór na wieki i doskonały brak sprawczości czy też spalać się? .. nawet na pustyni.
To są kwestie indywidualnych wyborów w tym samym świecie.

W mojej opinii może być dla Ciebie jeszcze atrakcyjna oferta i3 po Inogy (sprzedaż z VAT i możliwy Leasing). Sprawdzona linia i duża możliwość modyfikacji - jeśli się ma takie kompetencje ja Ty.

wojtekp - chciałbym abyś napisal kiedyś posta jakich wyborów dokonałeś.
Chce mieć samochód, który w razie padł prąd na dłuższy czas w domu był zasilaczem do domu.
Kupując jakiekolwiek drogie urządzenie dobrze, gdy możemy mieć dla niego naraz 2 zastosowania.
Wcześniej planowałem wydać 20-30 tysięcy na taki system podtrzymania. Kupując samochód wydam kilka.
Do tego nie z gotówki ale na leasing.
Leasing jest dostępny dla każdego samochodu i sprzedaż na firmę z VAT.
Obiecuje, że jak kupie wóz to napisze. Jak zrobie podtrzymanie w domu też.
 

wojtekp

Nowy na Forum
Albo nissan leaf albo hyundai ioniq 5/kia ev6. Swoją drogą - leaf to bardzo przyjemne i bezawaryjne auto. Ale w wersji 40kWh wystarcza na Twoje potrzeby 'na styk' (220km zasięgu), a wersja 62kWh jest zwyczajnie za droga w stosunku do możliwości.
Tak samo duży akumulator w Kia starcza na 300km realnie. Świadczy to chyba wyraźnie o efektywności napędu i oporach.
W nissanie w salonie powiedział mi Pan, że mówi uczciwie żebym przyjął 200km przy niezbyt szybkiej jeździe na trasie, nissan troche naciąga. W lecie spokojnie jeżdząc po mieście to może 220km uzyska na styk.
Cena - nieszczególna. Dlatego nissan odpadł.
 

wojtekp

Nowy na Forum
Na moje rozumienie zasad fizyki wojtekp prawdę tu prawi, wiec tak.
Jak ktokolwiek nie wierzy proszę wziąć naładowany dowolny akumulator - ołowiowy, litowy itp.
Po ładowaniu do pełna odczekać z godzine aby wszystko się "ustabilizowało".
Zmierzyć woltomierzem napięcie - czyli nieobciążonego
Zmierzyć woltomierzem napięcie przy obciążeniu znacznym obciążeniem.
Zamrozić w zamrażalniku.
Zmierzyć woltomierzem napięcie. Będzie wyższe.
Zmierzyć woltomierzem napięcie przy obciążeniu znacznym obciążeniem. Będzie niższe z powodu oporu wewnętrznego.
Jeśli obciążenie będzie nieduże - wygra wzrost napięcia spowodowany mrozem. Uzyskamy więcej energii z takiego akumulatora.
Nieduże obciążenie w/g mnie dla samochodu elektrycznego to delikatna jazda po mieście na przykład.
W renault jest opcja za niewielką dopłatą podgrzewanej kierownicy i grzania dupy kierowcy.
W tej sytuacji mogę jeśli chcę oszczędzać prąd nie grzać szczególnie całego samochodu i nie zmarzne.
 
Top