Pulled the trigger ;)

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
Ja w odróżnieniu od kolegów, bardziej od tego dlaczego się zatrzymałeś na obiad i przy okazji się naładowałeś, jestem ciekaw kogo Ty tam zawoziłeś do tego Budapesztu? :ROFLMAO::ROFLMAO: Jak rozumiem, to wtedy jeszcze nie był poszukiwany, więc nie było problemu z zatrzymaniem się na obiad i ładowaniem w trasie? :ROFLMAO::ROFLMAO:
To już było ciut później. Dowozilem prowiant na Sylwestra :cool:
 

KrzysztofFly

Moderator
To już było ciut później. Dowozilem prowiant na Sylwestra :cool:
Jakichś nowych kolegów również? Czy mamy czekać na oficjalne komunikaty?
 

nabrU

Moderator
A ja bym prosił o nie karmienie @cooler'a, bo będzie następne 3 strony jego 'copy-paste' z innych wątków. Nic nowego przecież się nie dowiemy :p
 

Kszychu

Pionier e-mobilności
A ja bym prosił o nie karmienie @cooler'a, bo będzie następne 3 strony jego 'copy-paste' z innych wątków. Nic nowego przecież się nie dowiemy :p
Ale on się nie zatrzymuje na jedzenie po drodze… jeżeli do tego my przestaniemy go karmić to się anoreksji nabawi :/
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ale on się nie zatrzymuje na jedzenie po drodze… jeżeli do tego my przestaniemy go karmić to się anoreksji nabawi :/
Chciałbym, parę kilo mniej by się przydało, dla zdrowia. Lata lecą i czlowiek dba bardziej o zdrowie, mniej je ale lepszej jakości jedzenie.
Ja nie mówię że BEVy są kompletnie złe, ale jeżeli chodzi o komfort podróżowania to ciągle nie to. Widać to zresztą po szumie medialnym i nadziejach na forach co do informacji o większej baterii w Y Juniper. Po prostu ludzie który na siłę nie usprawiedliwiają BEV widzą że to co jest to namiastka tego co potrzeba.
 
Last edited:

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
A potem się wybierają w trip po Europie BEV-em, aby odpokutować.
 

Michal

Moderator
No z niemowlakiem to inna sprawa. Bev autem dla rodzin z małymi dziećmi?
Ale już z 2-3 latką pojechałem na objazdowkę na koniec Europy z przelotami w nocy gdy spała, nie chciałbym tego zrobić obecnymi bev.
Ja trochę nie rozumiem, jedziesz na objazdówkę z dzieckiem i śpisz później cały dzień, bo jechałeś całą noc? No dla mnie to marnowanie czasu by było. Mam akurat pod ręką też 2-3 latkę i wiem, że jazda z nią też jest super jak nie śpi, bo śpiewamy razem piosenki, słuchamy bajek, a na przystankach na ładowanie buszujemy np. po Orlenie w Ciechocinku na półce z maskotkami. no i na miejsce dojeżdżam wypoczęty i mam siłę żeby po przespanej nocy pojechać nad może z pod Słupska. Gdybym jechał na objazdówkę po Europie to podobnie nie wyobrażam sobie zarywać nocy jadąc, żeby później chodzić jak zombie cały dzień, albo odsypiać i przestawić sobie zegar biologiczny.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ja trochę nie rozumiem, jedziesz na objazdówkę z dzieckiem i śpisz później cały dzień, bo jechałeś całą noc? No dla mnie to marnowanie czasu by było. Mam akurat pod ręką też 2-3 latkę i wiem, że jazda z nią też jest super jak nie śpi, bo śpiewamy razem piosenki, słuchamy bajek, a na przystankach na ładowanie buszujemy np. po Orlenie w Ciechocinku na półce z maskotkami. no i na miejsce dojeżdżam wypoczęty i mam siłę żeby po przespanej nocy pojechać nad może z pod Słupska. Gdybym jechał na objazdówkę po Europie to podobnie nie wyobrażam sobie zarywać nocy jadąc, żeby później chodzić jak zombie cały dzień, albo odsypiać i przestawić sobie zegar biologiczny.
A ja nie rozumiem jak można po jeździe w nocy spać cały dzień, od tego jest następna noc. 3-4h snu mi zawsze wystarcza do dobrego samopoczucia i zwiedzania, więcej to rzeczywiście szkoda życia. Ale ja jestem nocny zwierz i nigdy nie potrzebowałem dużo snu.

Swoją drogą jazda w dzień tez Ci chyba nie służy, skoro "po przespanej nocy pojechać nad może z pod Słupska" :)
 

Michal

Moderator
A ja nie rozumiem jak można po jeździe w nocy spać cały dzień, od tego jest następna noc. 3-4h snu mi zawsze wystarcza do dobrego samopoczucia i zwiedzania, więcej to rzeczywiście szkoda życia. Ale ja jestem nocny zwierz i nigdy nie potrzebowałem dużo snu.
Jak jak nie prześpię minimum 7 godzin, to jestem wrakiem człowieka i potrzebuję drzemki w ciągu dnia, a na to nie mam czasu.

Swoją drogą jazda w dzień tez Ci chyba nie służy, skoro "po przespanej nocy pojechać nad może z pod Słupska" :)
Służy, tylko jadę bez spiny jak się obudzę, spakuję, zjem, wykąpie, ... Nie spieszę się, dojeżdżam na 18, kolacja i szykuje dzieci do spania. Dla mnie dzień drogi to nie jest tragedia jeśli nie cierpię przez to następne kilka dni.
 
Top