Sprzedałem moją Teslę Model 3 LR 2021

Ev3

Pionier e-mobilności
Napiszę wszystkim żeby była świadomość:
Sprzedałem auto z pierwszą rejestracją w 12.2020,
Czy w tytule wątku jest mowa o innym aucie?
Czy udało się zarejestrować zanim zostało wyprodukowane?
za 57,5% obecnej wartości (katalogowej) nowego auta,
Czyli uwzględniając inflację i cenę zakupu, to za ile?
40%?

Rzecz jasna uwzględniając kolizyjną przeszłości auta to i tak nieźle.
więc nawet lepiej niż spaliniaki.
Syn dzisiaj sprzedając swoje ice, stracił coś koło 5% przez 4 lata.
Czyli praktycznie stracił tyle ile inflacja.

Nominał oczywiście inny, bo auto 4 razy tańsze przy zakupie i trochę ponad 2 razy przy sprzedaży.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Czyli uwzględniając inflację i cenę zakupu, to za ile?
40%?
Jeśli odnosisz do aktualnej ceny nowego auta to nie uwzględniasz inflacji. Mój ICE też wiele nie stracił ale lata lat temu nowy kosztował 170k a dziś 220k. Kupulem za 125k a dzis po 5 latach jest wart 70k
 

Michal

Moderator
Czy w tytule wątku jest mowa o innym aucie?
Czy udało się zarejestrować zanim zostało wyprodukowane?
Rocznik modelowy 2021, pierwsza rejestracją 12.2020. W Tesli rocznik modelowy jest istotny, bo informuje o pompie ciepła (mniejszy spadek zasięgu zimą) i czarnym matowym kolorze dodatków (nowocześniejszy wygląd).

Czyli uwzględniając inflację i cenę zakupu, to za ile?
40%?
Ty naprawdę nie umiesz liczyć... Odnieś się do ceny nowego podobnego auta, a nie do jakiejś magicznej ceny, która Ty sobie wymyśliłeś i utraty wartości pieniądza.
Auto było w leasingu, więc aby liczyć jakiś wpływ utraty wartości pieniądza, to trzeba wziąć pod uwagę, że nie wyłożyłem gotówki na nowe auto, tylko spłacałem je przez 2 lata. Chętnie przeczytam jak ładnie to liczysz.
Do tego oczywiście nie bierzesz pod uwagę, że gdybym nie miał tego auta, to płaciłbym PIT I VAT do worka bez dna, którym jest budżet państwa.

Syn dzisiaj sprzedając swoje ice, stracił coś koło 5% przez 4 lata.
Czyli praktycznie stracił tyle ile inflacja.
A gdyby chciał kupić odpowiadające nowe auto, to na jaki % ceny nowego auta ma wkład ze sprzedaży starego auta?
 
Last edited:

Michal

Moderator

cooler

Pionier e-mobilności
ale

, czyli jeśli chciałbyś kupić dziś nowe odpowiadające auto, to dostałeś niecałe 30% wartości nowego...
Prawda, ALE:
Jeżeli jeździsz autem które już masz i które nie traci nominalnie na wartości i nie zamierzasz go sprzedać i wydać na nowe, to jednak straciłeś mniej bezwzględnie niż kupując nowe i sprzedając je po 3 latach za połowę, nawet odliczając VAT i PIT.
Nie każde auto po 3 czy 5 latach to złom. Mało tego, patrząc na dzisiejszą jakość i ilość problemów nawet z głupią Skodą Octavią to będę trzymał moje auta ICE jeszcze długo, bo świetnie jeżdżą i są bezproblemowe.
 

Michal

Moderator
Prawda, ALE:
Jeżeli jeździsz autem które już masz i które nie traci nominalnie na wartości i nie zamierzasz go sprzedać i wydać na nowe, to jednak straciłeś mniej bezwzględnie niż kupując nowe i sprzedając je po 3 latach za połowę, nawet odliczając VAT i PIT.
Nie każde auto po 3 czy 5 latach to złom.
Ależ oczywiście - najlepiej trzymać jak najdłużej. Jednak co to jest za pierdzielenie o tym, że ktoś kupił za 100k, a wczoraj sprzedał za 95k, więc nie stracił, podczas gdy taka wysoka cena używek wynika tylko z ceny nowego, który poszedł w górę o 100%. Więc jeśli zamierza jednak kupić nowsze auto to trzeba się odnieść do tego ile % będzie musiał dołożyć.

Gdybym nie kupił drugiego, to pewnie nadal jeździłbym pierwszym. Siedzenia były wygodniejsze, a bateria Panasonic trochę lepiej znosiła niskie temperatury - mniej jej spadała pojemność i dostępna moc.

Drugi kupiłem podczas szaleństwa cenowego i braków w łańcuchach dostaw na początku 2023r, z planem zmiany auta na 2 lata nowsze praktycznie bez kosztu ale miałem jakieś przygody i wyszło jak wyszło, że zostałem z dwoma na dłużej. Ponadto okazało się, że szaleństwo cenowe ominęło Teslę, ceny nawet spadły.
 
Last edited:

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Nie przesadziłem bo to było do ciebie - trollu.
No co Ty, nie wpadłbym na to ze to do mnie!
A ze nie masz poczucia humoru jak sie okazuje to moze mała lekcja:

"Trollowanie (ang. trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla internetowych forów dyskusyjnych i mediów społecznościowych, polegające na zamieszczaniu kontrowersyjnych, napastliwych, często nieprawdziwych treści w celu zwrócenia na siebie uwagi albo sprowokowania, ośmieszenia lub obrażenia innych użytkowników"

No ale ja Cie od trolli wyzywał nie bede, bo wtedy faktycznie bym nim został :p
 
Top