Nic z tego nie rozumiem.
Jeśli rakieta wystartuje, to i wyląduje... Start to pracujące wszystkie silniki z mocą maksymalna albo bliską maksymalnej. Ładowanie to 3 silniki z mocą bliską minimalnej. Salony się pewnie wylądować jednym silnikiem, tylko dla redundancji i symetrii są 3.
Zetknięcie z wierzą to też ogromy stres. Kluczowa dla takiego typu lądowania jest tylko zmiana jego rozłożenia. Reklamówka foliowa wisi z dużym ciężarem ale nie stoi sama pusta.
Haha, nie martw się, ja też

Fizyka gazów i płynów to czarna magia
Filmik wyjaśniający ground effect, uproszczony, ale mimo wszystko porównanie podobne.
Przy lądowaniu trzeba brać pod uwagę powyższy efekt, jest to trudne, ponieważ należy sterować mocą silników bardzo płynnie i jednocześnie utrzymać rakietę pionowo.
Nie pomagają zawirowania powietrza, mogą działać destruktywnie na taką konstrukcję
Nie jestem pewien czy przy takiej skali, sterowanie mocą silników nie jest utrudnione/z dużym opóźnieniem.
W końcu turbopompa musi przyspieszyć albo zwolnić, a to zajmuje czas.
Dlatego lądowania na statkach, mniejszych rakiet spacex, to ogromny wyczyn.